poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Kluby PLK oceniają kluby PLK: 4. miejsce – Legia Warszawa
PLK

Kluby PLK oceniają kluby PLK: 4. miejsce – Legia Warszawa

0 komentarzy
Jedyny obok Śląska Wrocław klub, który trzy poprzednie sezony kończył grając co najmniej w półfinale, podobnie jak wrocławianie pod względem potencjału kadrowego przed sezonem 2023/24 nie załapał się do najlepszej trójki. Ale Legia i tak będzie mierzyła w złoto.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Jeśli ktoś miał wątpliwości co do ambicji sportowych Legii, po efektownym transferze „last minute” i pozyskaniu Marcela Ponitki mógł się ich wyzbyć, a po oświadczeniu prezesa warszawskiego klubu o potężnym budżecie w wysokości 11,5 miliona złotych – na dobre o nich zapomnieć.

Legia miała walczyć o złoto już rok temu, ale przestrzeliła pierwszy i najważniejszy transfer, podpisując kontrakt z Geoffreyem Grosellem. Później w składzie dokonywano wielu zmian, lecz sezonu uratować się nie dało. Czwarte miejsce zostało w stolicy przyjęte jako porażka. Czwarte w rankingu najsilniejszych kadrowo drużyn przed kolejnym sezonem może okazać się tak naprawdę zapowiedzią czegoś więcej. Póki co Legia musi jednak w piątek odgonić się od starych demonów i pokonać mającego jej trenerowi coś do udowodnienia Groselle’a oraz jego Zastal.

Najbardziej utalentowanym graczem warszawian jest bez wątpienia Aric Holman, lecz z postawą Christiana Vitala kibice z Warszawy mogę wiązać niewiele mniejsze nadzieje. To gracz o ogromnym potencjale. Pytanie tylko czy go należycie wykorzysta. Ku przestrodze, lekko studząc oczekiwania – rozpoczynając karierę w NCAA był członkiem tej drużyny UConn, która po raz pierwszy od 30 lat zaliczyła sezon z większą ilością porażek niż zwycięstw. Przygodę z Legią i ogólnie europejską koszykówką Vital będzie chciał rozpocząć lepiej.


W poprzednim sezonie: 4. miejsce (przegrany dwumecz ze Stalą Ostrów Wlkp. o brązowy medal).

Bilans: 20-10 (w domu 10-5, na wyjeździe 10-5).

Oczami sztabów szkoleniowych wszystkich 16 klubów PLK oceniamy dziesięciu najważniejszych (na chwilę wypełniania ankiet) zawodników zespołu. W nawiasie po każdym zawodniku – średnia ocena potencjału sportowego.

Przyjęta skala ocen:

10 – może zostać MVP sezonu 

9 – niekwestionowana gwiazda ligi, może przesądzać o wynikach serii playoff

8 – gwiazda, jest w stanie wygrywać pojedyncze mecze

7 – gracz, który niemal w każdym zespole PLK mógłby grać w pierwszej piątce 

6 – jeśli masz go w piątce, wiesz że możesz się bić o play-off 

5 – solidny, ligowy rzemieślnik 

4 – budzący zaufanie gracz drugiego planu, awaryjnie może zagrać i 20 min

3 – gracz na 10-15 min, który może kilka razy w sezonie pozytywnie zaskoczyć

2 – koszykarz wypełniający skład, ale z szansami na rozwój – wiosną może być w ograniczonej roli przydatny!

1 – gracz wypełniający skład, bez znaczących szans na rozwój

LEGIA WARSZAWA

Skład drużyny – kolejność zupełnie nieprzypadkowa

Aric Holman (8,81)

Pod względem poziomu talentu koszykarskiego oraz posiadanych warunków fizycznych być może najlepszy koszykarz PLK. Ale w Polsce pozostał nieprzypadkowo – talentu do wytężonej pracy nad własnymi słabościami nie zauważono. Ale może ten sezon i w tym kontekście okaże się dla Holmana przełomowy? Na boisku potrafi wszystko, niejeden raz wyskoczy nam podczas transmisji telewizyjnych z ekranu telewizora.

Gdzie grał ostatnio? Legia Warszawa – 20 meczów, 27:08, 15.3 punktu, 6.7 zbiórki, 2.2 asysty, 47.9% z gry, 30.8% za 3, 72.4% z wolnych, 1.3 przechwytu, 2.2 straty, 1.9 bloku

Christian Vital (8,38)

Jednoosobowa armia ofensywna, potrafi umieszczać piłkę w koszu na wiele sposobów, ale też – potencjalnie – jeden z bardziej irytujących rywali obrońców PLK. Po kilku latach nieudanych prób dostania się do NBA dzięki występom na amerykańskich parkietach spróbuje na siebie zwrócić uwagę na europejskich. PLK może stać się dla niego odskocznią do większej kariery.

Gdzie grał ostatnio? Brampton Honey Badgers, Kanada – 18 meczów, 31.5 minut, 19.7 punktu, 5.3 zbiórki, 4 asysty, 43.2% z gry, 36.1% za 3, 83.3% z wolnych, 2.4 przechwytu, 2.1 straty, 0.4 bloku

Marcel Ponitka (7,81)

Że nie poradził sobie w hiszpańskiej ekstraklasie? Nie on jeden, żaden wstyd. Do Polski wraca po przeszło trzyletniej przerwie i z miejsca ma się stać ważną częścią zespołu z mistrzowskimi aspiracjami. Niedawno skończył 26 lat, a ma w dorobku już dwa złote medale mistrzostw Polski, oba zdobyte ze Stelmetem (2016, 2020).

Gdzie grał ostatnio? Casademont Saragossa, Hiszpania – 30 meczów, 14.3 minuty, 4.5 punktu, 1.6 zbiórki, 1.7 asysty, 37.3% z gry, 21.1% za 3, 63.6% z wolnych, 0.4 przechwytu, 1.3 straty, 0.1 bloku

Raymond Cowels (7,56)

„A ja lubię te piosenki, które znam” – nie jest to pierwszy karierze Wojciecha Kamińskiego transfer gracza sprawdzonego na polskich parkietach. Cowels ma swoje ograniczenia, ale i zalety. Może i kozłować pod naciskiem obrońcy nie lubi (i nie potrafi), ale to inteligentny gracz ze świetnym rzutem. W poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo Węgier. W Warszawie ma biznes do dokończenia – dobrze pamięta przegrany ze Śląskiem finał 2022.

Gdzie grał ostatnio? Falco Szombathely, Węgry – 35 meczów, 25.2 minut, 12.2 punktu, 3.3 zbiórki, 1.2 asysty, 44.2% z gry, 39.9% za 3, 82.5% z wolnych, 0.8 przechwytu, 1.3 straty, 0.0 bloku

Michał Kolenda (6,81)

11 lat i wystarczy – powiedział sobie po poprzednim sezonie i postanowił się w końcu ruszyć się z Trójmiasta. Słuszna decyzja, bo stagnacja zaczęła się robić niebezpieczna, nieprzypadkowo wypadł z kręgu zainteresowania trenera reprezentacji. W barwach Legii może odzyskać świeżość. Umiejętności koszykarskich ma pod dostatkiem. Okazji do rzutów z dystansu też nie powinno mu brakować. Gdzie grał ostatnio? Trefl Sopot – 34 mecze, 24:02, 8.8 punktu, 3.6 zbiórki, 1.4 asysty, 43.3% z gry, 37.2% za 3, 78.7% z wolnych, 0.7 przechwytu, 1 strata, 0.0 bloku

PJ Pipes (6,56)

Najtańszy z amerykańskich graczy zakontraktowanych latem przez Legią, więc cudów po nim nikt nie oczekuje, nawet pamiętając, że ma za sobą naprawdę udany indywidualnie sezon spędzony w Czechach. Po roku spędzonym w Pradze pozna zalety kolejnej stolicy Europy Środkowo-Wschodniej.

Gdzie grał ostatnio? USK Praga, Czechy – 41 meczów, 30.1 minut, 19.8 punktu, 3.6 zbiórki, 3.3 asysty, 52.2% z gry, 39% za 3, 82.6% z wolnych, 1 przechwyt, 1.9 straty, 0.0 bloku

Josip Sobin (6,12)

Wiosna 2024, faza playoff, starcie Legia – Anwil i Josip Sobin w roli kata włocławskiej drużyny, której jest już przecież chodzącą legendą? To nie jest wcale scenariusz since-fiction. Chorwat skończył 34 lata, po boisku „od zawsze” częściej chodzi niż biega, ale (na poziomie parkietu) w basket wciąż potrafi grać jak mało który środkowy PLK ostatnich 10 lat.

Josip Sobin (Anwil Włocławek, Polska) – 35 meczów, 18:41, 9 punktów, 4.1 zbiórki, 1.2 asysty, 57.3% z gry, – za 3, 56.9% z wolnych, 0.6 przechwytu, 1.4 straty, 0.5 bloku

Grzegorz Kulka (5,69)

Poważna kontuzja stawu skokowego, której doznał na początku finału playoff 2022 pozbawiła Legię szansy nawiązania bardziej wyrównanej walki ze Śląskiem, a samego Kulkę – udanego kolejnego sezonu. Długo nie mógł trenować na pełnych obrotach. Dopiero latem tego roku przeszedł zabieg, który ma mu pozwolić wrócić do pełnej dyspozycji. Dobrze pamięta, że przed odniesieniem kontuzji też w kręgu zainteresowań Igora Milicicia. Zamierza mu się przypomnieć.

Gdzie grał ostatnio? Legia Warszawa – 37 meczów, 20:22, 5.3 punktu, 3.7 zbiórki, 0.9 asysty, 39.4% z gry, 29.3% za 3, 87.5% z wolnych, 0.3 przechwytu, 0.7 straty, 0.2 bloku

Dariusz Wyka (5,5)

Następca Łukasza Koszarka w roli kapitana Legii. Pod względem poczucia humoru – może z legendą polskich parkietów śmiało stawać w szranki. Ale będzie miał też do wykonania ważną rolę sportową. Wielu obserwatorów jest zdania, że razem z Josipem Sobinem stworzy najsłabszy duet środkowych z sześciu drużyn spodziewanej ligowej czołówki. W grudniu skończy 32 lata. Ile paliwa zostało mu w baku?

Gdzie grał ostatnio? Legia Warszawa – 39 meczów, 14:25, 4.4 punktu, 4.8 zbiórki, 1.1 asysty, 57.7% z gry, 40% za 3, 77.1% z wolnych, 0.4 przechwytu, 0.8 straty, 0.7 bloku

Adam Linowski (2,56)

Legia postawiła na nieco krótszy skład niż zwykle, więc musiała go uzupełnić kilkoma bardziej „ekonomicznymi” zawodnikami. 36-letni już skrzydłowy w 2017 roku awansował z warszawskim zespołem do PLK. Teraz będzie pomagał głównie podczas treningów.

Adam Linowski (Polonia Warszawa, Polska) – 37 meczów, 20:08, 9 punktów, 5.5 zbiórki, 1.3 asysty, 54.3% z gry, 35.3% za 3, 79.8% z wolnych, 0.9 przechwytu, 0.9 straty, 0.4 bloku

Łączna wartość drużyny: 65,81

Miejsce w ligowej hierarchii u progu sezonu 2023/24: 4.


1.miejsce – Anwil Włocławek

2. miejsce – King Szczecin

3. miejsce – Stal Ostrów Wielkopolski

5. miejsce – WKS Śląsk Wrocław

6. miejsce – Trefl Sopot

7. miejsce – Polski Cukier Start Lublin

8. miejsce – MKS Dąbrowa Górnicza

9. miejsce – PGE Spójnia Stargard

10. miejsce – Czarni Słupsk

11. miejsce – Sokół Łańcut

12. miejsce – Zastal Zielona Góra

13. miejsce – Dziki Warszawa

14. miejsce – Suzuki Arka Gdynia

15. miejsce – Tauron GTK Gliwice

16. miejsce – Twarde Pierniki Toruń

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet