Strona główna » Lista 20 największych grzechów Śląska. Czy wnioski zostaną wyciągnięte? Kto za to odpowie?
PLK

Lista 20 największych grzechów Śląska. Czy wnioski zostaną wyciągnięte? Kto za to odpowie?

15 komentarzy
Roztrwonili budżet pozwalający na walkę o mistrzostwo Polski i nie zagrają nawet w I rundzie playoff. Szefowie koszykarskiego Śląska sprawili swoim kibicom sezon jak z koszmaru – lista błędów, które popełnili jest wyjątkowo długa. Czy ktoś za nie odpowie i – przede wszystkim – czy zostaną z nich wyciągnięte wnioski? Na te pytania we Wrocławiu będą sobie musieli odpowiedzieć w ciągu najbliższych miesięcy.

Po ostatnim dniu sezonu koszykarskiego 2024/25 we Wrocławiu i zakończeniu meczu z Twardymi Piernikami część kibiców Śląska poczuła zadziwiającą… ulgę. „Że wreszcie się to skończyło”.

Fakt, ich zespół – w takim stanie jak obecnie – w ćwierćfinale mógł przez Anwil zostać naprawdę solidnie upokorzony, być może nawet bardziej niż w niedawnym meczu przegranym 70:97.

Nie ma wątpliwości, że to był jeden z najgorszych – o ile nie najgorszy – sezon w relacji „wydane środki kontra uzyskane efekty” w najnowszej historii polskiej koszykówki. Gdyby pominąć zdobycie Superpucharu Polski pod koniec września chwilę przed ligową inauguracją, wniosek „Śląskowi nie udało się w tym sezonie właściwie nic” cisnąłby się na usta.

A tak – coś się jednak udało. Stworzony latem i od razu pozbawiony klasycznego rozgrywającego zespół wygrał dwa mecze w Radomiu i zdobył coś, czego nawet najwięksi krytycy mu nie odbiorą: jeden z trzech (no dobrze, może bardziej pięciu – bo przecież zdobycie każdego z medali mistrzostw Polski oraz krajowego pucharu wydaje się cenniejsze) najważniejszych trofeów możliwych do zdobycia w polskim baskecie.

Nie zmienia to faktu, że już przed sezonem i w jego trakcie szefowie Śląska popełnili wiele błędów. Zazwyczaj w tego typu sytuacjach zwykło się wymieniać 10 grzechów głównych. Przypadek Śląska 2024/25 jest jednak ekstremalny, listę wypada rozszerzyć.

1. Powierzenie drużyny Rajkoviciowi przy braku zaufania

Nie jest tajemnicą, że Serb miał ograniczone pole manewru, jeśli chodzi o budowę składu. To nie był jego pomysł, by budować zespół z trzema zawodnikami z pozycji 2/1, czyli Senglinem, Whiteheadem i Ponitką, bez klasycznego rozgrywającego. Rajkoivić jeszcze przed dymisją zapewniał, że w taki układ został wmanewrowany przez osoby decydujące o polityce transferowej klubu ponad jego głową.

Inna sprawa, że Serb swoim momentami niezrozumiale ekscentrycznym zachowaniem – również w okolicach szeroko rozumianej szatni zespołu – już w trakcie sezonu potwierdzał, że szefowie klubu mogli mieć rację, nie oddając mu pełni władzy w klubie.

Jeśli jednak nie ufasz swojemu trenerowi – nie powinieneś mu powierzać zespołu.

2. Zatrudnienie duetu Isaiah Whitehead – Jeremy Senglin

To były dwa mocne ruchy transferowe ogłoszone przez Śląsk pod koniec sierpnia w ciągu 24 godzin, gdy wcześniej wrocławski klub nie porozumiał się w sprawie umowy z JeQuanem Lewisem (Amerykanin będący w większym stopniu rozgrywającym sezon kończy u Przemysława Frasunkiewicza w Rostoku).

Błędem był pierwszy podpis – sprowadzanie Whiteheada. Biorąc pod uwagę jego CV transfer brzmiał imponująco, lecz od razu można było mieć wątpliwości, czy to gracz, który może być rozgrywającym. Odpowiedź przyszła szybko i okazała się negatywna.

Senglin podpisując kontrakt słyszał zapewnienia, że jako jedynka będzie musiał grać tylko awaryjnie przez kilka minut w meczu. Później przez cały sezon męczył się grając zbyt często z piłką w ręku i występując nie na swojej pozycji.

3. Przereagowanie w reakcji na wydarzenia finału playoff

Sprowadzenie Reggie’ego Lyncha do Wrocławia było ewidentną reakcją na wydarzenia z finału playoff Trefl – King, którego losy rozstrzygały się pod koszem.

To był fatalny wybór. Amerykanin przyjechał do Polski fizycznie i mentalnie nieprzygotowany do gry na poziomie PLK. Na tym etapie kariery bardziej przypominał amerykańskiego turystę niż profesjonalnego koszykarza.

4. Ogromny, dwuletni kontrakt dla Adriana Boguckiego

Jedynym sukcesem Śląska jest to, że udało mu się – odsyłając koszykarza pod koniec sezonu z powrotem do Gdyni – „wykaraskać” z drugiego roku obowiązywania umowy.

Bogucki się w Śląsku kompletnie zagubił – i sportowo, i mentalnie. W ciągu 278 minut spędzonych na parkietach PLK w barwach WKS przy swoich 215 cm nie zaliczył żadnego (!) bloku.

5. Brak porozumienia z Danielem Gołębiowskim

Z niewolnika nie ma pracownika! Przed sezonem 2024/25 – ostatnim który wiązał Daniela Gołębiowskiego ze Śląskiem – władze klubu nie porozumiały się z zawodnikiem na temat warunków podpisania nowej umowy i sprowadziły jego naturalnego następcę – Błażeja Kulikowskiego.

Po całkiem niezłym początku sezonu w wykonaniu świeżo upieczonego reprezentanta Polski, później było już tylko gorzej – a odsuwanie i przywracanie Gołębiowskiego do składu pod koniec sezonu wyglądało już po prostu groteskowo.

Lepiej było się rozstać przed sezonem. Dla dobra klubu, i zawodnika też.

6. Sprowadzenie DJ Coopera

Transfer dokonany chwilę po rozstaniu z Isaiahem Whiteheadem. Jeśli ten ostatni miał niezbyt dobrze wpływać na atmosferę w szatni Śląska, to od razu – znając interesujące CV Coopera, przygodę ostrowską i fakt bycia „w ciąży” – można było być właściwie pewnym, że dołożenie do niej Coopera to nic innego jak gaszenie pożaru benzyną.

Cooper pomógł wygrać prestiżowy mecz z Anwilem, ale w związku z jego „aurą” w drużynie pojawiły się kolejne punkty zapalne.

7. Oddanie opaski kapitana drużyny Marcelowi Ponitce

Młodszy brat kapitana reprezentacji Polski to jak na warunki PLK świetny koszykarz, ale także gracz, który swoim sposobem bycia i układania relacji z osobami z zewnątrz nigdy nie zdradzał szczególnie predyspozycji do tego, by sprawdzać się w roli mediatora. Uczynienie go – obok Angela Nuneza – kapitanem drużyny chwilę przed sezonem można było traktować jako sporą niespodziankę.

Eksperyment się nie powiódł. Z tego co można było usłyszeć z okolic szatni WKS – relacje w niej były zazwyczaj słabe, złe albo momentami fatalne. I żeby była jasność – trudno za to winić Ponitkę! Oczekiwanie od niego skutecznego gaszenia tylu charakterologicznych pożarów byłoby po prostu nie fair.

8. Zatrudnienie Aleksandara Joncevskiego

Trudno powiedzieć czym kierował się Śląsk stawiając na trenera, którego jedynym większym sukcesem w CV było zwycięstwo z reprezentacją Macedonii Północnej nad pozbawionymi motywacji zgliszczami naszej kadry w udawanych dla Biało-Czerwonych eliminacjach do EuroBasketu 2025.

9. Zwolnienie Aleksandara Joncevskiego

Spóźnione było.

Już po kilku tygodniach współpracy szefowie Śląska mieli podejrzenia, że wybierając trenera – noszącego wiele mówiący pseudonim „Atmosferić” – jeszcze raz postawili na złego konia. Rozważali jego wymianę już po porażce w Pucharze Polski, czy też po potknięciu w Lublinie. Dlaczego wówczas się nie zdecydowali? Nie wiadomo.

Później tylko stracili czas.

10. Ściągnięcie Adama Waczyńskiego

Gdy były kapitan polskiej kadry wznawiał po wielomiesięcznej przerwie karierę w barwach Śląska, można było mieć nadzieję, że swoją obecnością w szatni pomoże zwichrowanej mentalnie drużynie.

Nic z tego. Jeszcze raz okazało się, że jeśli nie prezentujesz odpowiedniej klasy sportowej, trudno by koledzy z drużyny cię słuchali. Sportowo (5.1 punktu, 31.9 proc. za 3) „Waca” wracając do PLK się w tym dysfunkcjonalnym zespole nie obronił.

11. Wiara, że Jakub Nizioł może coś uratować

Sprowadzenie swojego byłego gracza – który przed tym sezonem odmówił podpisania kontraktu, wybierając ofertę od beniaminka francuskiej ekstraklasy – było trudne do zrozumienia od samego początku, analizując ówczesny skład zespołu.

Ewentualnie – było po prostu nadmierną reakcją na informacje o kłopotach zdrowotnych Marcela Ponitki (kontuzji nadgarstka doznał chwilę przed zamknięciem okienka, drużynę opuszczał Bogucki, a od gry odsunięty był jeszcze Gołębiowski).

Ostatecznie – pomijając już okoliczności i relacje obu panów – najlepiej pomysł zatrudnienia Nizioła podsumował Aris Lykogiannis, nie korzystając z jego usług w ostatnim meczu sezonu.

12. Stworzenie tercetu Ajdin Penava

Bośniak nigdy nie był tytanem defensywy.

13. – Emmanuel Nzekwesi

Holender nie jest tytanem defensywy.

14. – DeJon Davis

Amerykanin nie okazał się tytanem defensywy, łagodnie mówiąc.

Trzech ułomnych – tak, jeśli chodzi o umiejętności indywidualne, jak i o rozmiary – defensywnie koszykarzy podkoszowych? To był zwrot o 180 stopniu w pomyśle na budowę zespołu w porównaniu z pierwotnym o zatrudnieniu defensywnego centra w stylu Lyncha.

Wobec totalnego fiaska eksperymentu z Boguckim brakowało czwartego do podkoszowego brydża. Śląsk w ostatnim meczu jako silnego skrzydłowego momentami próbował nawet… Waczyńskiego!

15. Połowiczna inwestycja w Kenana Blacksheara

Śląsk inwestując w młodego, amerykańskiego koszykarza starał się być tak do połowy w ciąży. Podpisał z nim (skromny) kontrakt i chyba naprawdę wierzył w potencjał, ale raczej się pomylił, a nie stworzył mu też warunków do rozwoju.

Zwolnienie młodego Amerykanina w trakcie sezonu, a także późniejsze przywrócenie go wobec problemów zdrowotnych Ponitki i Justina Robinsona oraz problemów z Gołębiowskim – to było najlepsze podsumowanie tego, jak bardzo chybiona okazała się ta inwestycja.

16. Zatrudnienie Arisa Lykogiannisa

Gwóźdź do trumny zespołu. Grek okazał się grabarzem noszącym głowę wyjątkowo wysoko.

„Jasne, Śląsk znajdzie w końcu trenera, który dokończy ten sezon, ale to będzie desparat” – pisał po zwolnieniu Joncevskiego Piotr Karolak.

Nic dodać, nic ująć. Lykogiannis postanowił podjąć próbę wywrócenia taktyki chwilę przed playoff, a jakby tego było mało jeszcze chwilę przed odchodnym – czyli po przegranym meczu z Legią – zrewanżował się szefom wrocławskiego klubu za szansę wypominając im publicznie, że bardzo źle pracują i jednocześnie ostatecznie stracił zaufanie podopiecznych.

17. Nieudany eksperyment z Soprano Szelażkiem

Pamiętacie tego nastolatka? Jasne, to już błąd marginalny, miała to być inwestycja w jeszcze odleglejszą przyszłość niż przy Blackshearze, ale – też nie wypaliła.

Młody Francuz zagrał w PLK niespełna trzy minuty. Jakbyśmy mieli stawiać – więcej może w niej już nie zagrać.

18. Brak komunikacji z kibicami

Politykę informacyjną Śląska dobrze podsumował Szymon Woźnik przy okazji wymiany Rajkovicia na Joncevskiego. „Nie rozumiem milczenia Śląska. Ktoś się boi przedstawić plan czy planu nie ma?

Niczego nie trzeba tu dodawać, nic się nie zmieniło.

19. Brak lidera, jakiegokolwiek

Po odejściu Angela Nuneza, ten zespół nie miał lidera ani na boisku – bo przecież Senglin nie jest graczem do takiej roli stworzonym – ani poza nim.

Sytuacja po ostatnim meczu z Twardymi Piernikami, gdy żaden z koszykarzy nie wziął na siebie ciężaru stanięcia przed kamerą i podsumowania ostatniego występu zespołu choćby krótkim „słabo wyszło” nie powinna nawet szczególnie mocno dziwić.

Za tę porażkę nikt z koszykarzy Śląska nie był gotowy wziąć odpowiedzialności na siebie.

20. Brak jasnego podziału odpowiedzialności za decyzje kadrowe

Ryba najczęściej psuje się od głowy. W Śląsku głowę nie sposób jednoznacznie wskazać. Kto podejmuje najważniejsze decyzje i popełnił tyle pomyłek w trakcie ostatnich 8-9 miesięcy?

Świetne pytanie!

Prezesem klubu jest Michał Lizak i jeśli mielibyśmy wskazywać kogoś, komu może się za ten sezon oberwać najmocniej, padłoby pewnie na niego.

Nie sposób jednak nie zauważyć, że najgorszy od lat sezon Śląska był jednocześnie pierwszym pełnym, który Aleksander Leńczuk spędził w roli dyrektora sportowego.

Nie sposób też zapomnieć, że w środowisku koszykarskim wciąż panuje przekonanie, że personą nr 1 w Śląsku Wrocław pozostaje Grzegorz Schetyna. Prywatnie teść dyrektora Leńczuka.

15 komentarzy

Tomek_WKS 13 maja 2025 - 00:05 - 00:05

Absurdalny, groteskowy artykuł. Analiza wsteczna, zawsze skuteczna. Dlaczego nie napisałeś tego wszystkiego na początku sezonu? Pewnie dlatego, że nie miałeś pojęcia, że tak to się skończy. Uwielbiam gdy dziennikarze i pseudo eksperci, najpierw klaszczą i piszą pochwały, a później na wyścigi rzucają się żeby wbić nóż w plecy.
Co najmniej połowa z tych punktów była do odhaczenia już na początku sezonu. Niesamowite, że dziennikarzami są ludzie, którzy nie mają pojęcia o sprawach o których piszą.
A randomowy kibic, oglądający raz na jakiś czas mecze, to wiedzial.

Odpowiedz
To 13 maja 2025 - 01:03 - 01:03

https://super-basket.pl/wielki-powrot-slaska-pozyskal-waczynskiego-za-chwile-bedzie-mial-tez-rozgrywajacego/

to taki pierwszy lepszy przykład, że najpierw się pieje z zachwytu…
Rzeczywiście słabizna z tą analizą teraz.

Odpowiedz
Tomek_WKS 13 maja 2025 - 08:01 - 08:01

xd
Dzięki za wklejenie.
Gdzie są ci wszyscy idioci, którzy się oburzali gdy pisałem, że z Waczynskiego nic nie będzie?
Kaftan/Kugelmass jest poniżej, bo użył mojego nicku ale oczywiście śmieć nie przyzna mi racji, bo to jest właśnie tego typu podczłowiek, który nie widzi swojej odklejki.

Odpowiedz
Andrzej 17 maja 2025 - 10:03 - 10:03

Artykuł jest po to by go przeczytać i można się z nim nie zgodzić.

Odpowiedz
F 13 maja 2025 - 00:13 - 00:13

Artykuł (analiza) powinna się zacząć od punktu 20, jako głównego punktu do dyskusji na temat sezonu Śląska. Wszyscy trzej trenerzy jacyby nie byli personalnie i zawodowo byli pracownikami i ktoś ich zatrudniał. w ciągu dwóch lat było 6 trenerów! a od czasu mistrzostwa, czyli końca czerwca 2022 – 8. Moim skromnym zdaniem, nie powinni zwolnić Urlepa. Erdogan kolejny trener, który chciał się wyrwać z bogatszej Turcji do Europy, sam nie chciał zostać. To samo jest teraz z Grekiem. To widać i czuć w wypowiedziach i reakcjach.
Najbardziej mnie martwi, że następny sezon może być taki sam…

Odpowiedz
To 13 maja 2025 - 00:47 - 00:47

Erdogan dostał TRZYKROTNIE wyższą finansowo ofertę z Rosji i wszystko na temat. To jest biznes. Co dziś potrafi Urlep, pokazał w tym roku w Spójni. A co jest teraz z Grekiem? Rozwalił całkowicie grę obronną swoimi chorymi pomysłami.

Odpowiedz
Bartek 13 maja 2025 - 12:54 - 12:54

Nie, nie nie, zwolnienie Urlepa, którego kocham ponad wszystko, było decyzją dobrą. Popełniał wiele błędów, nie brał time-outów, końcówki rozgrywaliśmy tragicznie. Z całym szacunkiem, Urlep zasłużył już na emeryturę. Już wolę ryzykować z jakimiś młodymi trenerami z jakąś wizją i nowoczesnym podejściem do koszykówki.

Odpowiedz
PRAWDZIWY KUGELMASS 13 maja 2025 - 00:23 - 00:23

Dosyć mam tego ze ktos inny podaje sie za mnie i wypisuje tu bzdury.
Dzis przegralimy przez loszustow z gfisdkami, ani razu nie gwizdali dobrze, a powinni bo podatki place.

Pozdro maniek i podatki plac, a twarozku za duzo nie jedz i do lasu na wiewiorki nie chodz !

Odpowiedz
Szymon 13 maja 2025 - 19:50 - 19:50

znów zaczynasz!? Zaraz się wyprowadzę!

Odpowiedz
Tomek_WKS 13 maja 2025 - 00:44 - 00:44

Materiały o Śląsku klikają się najlepiej. ilość takich tekstów jest więc liczbowo dominująca.
Zanim zlecą się tu rozmaite fejki, szczeniaki i trolle, w większości wywodzące się z nienawidzących Śląska mieszkańców Wałbrzycha i Włocławka, warto odnieść się do kilku punktów.
1. Rajkovic dopiero przed dymisją wygłaszał tezy, że został w taki skład wmanewrowany. To nieprawda: w rzeczywistości to jego autorski zestaw nazwisk. Byłem na spotkaniu przed sezonem w Browarze Stu Mostów, gdzie perorował on na temat rozwiązania, polegającego na grze na „trzech combo”. Rajkovic, po wygraniu brązowego medalu w oczywisty sposób podpisał nową umowę ale potem koncertowo wszystko spieprzył. Nie znosząc krytyki, atakował wszystkich wokoło i wymyślał brednie o „wmanewrowaniu go w taki skład”.
2. Temat Szelążka jest bez znaczenia: sprowadzono nastolatka z intencją rozwijania go w klubie przez wiele lat. To nie na Szelążku miała opierać się gra ani budowanie składu.
3. Nizioł miał jakiś ewidentny problem z Grekiem. A raczej odwrotnie. Temat obciąża Greka, bo przyspawał do ławki zawodnika o dużym potencjale ofensywnym.
4. Gadanie o „ciąży” Coopera jest nudne. Facet, jak 3/4 amerykańskich koszykarzy, lubił czasem zajarać zioło, trafił na kontrolę i ratował się podmianą próbki. Miał pecha, bo nie wiedział o ciąży. Ten wątek dobrze się klika ale jest on mocno rozdmuchany, bez sensu.
5. Liczono, że Waczyński szybciej dojdzie do formy; czy to był błąd? masa zawodników wraca po długich kontuzjach, jedni łapią formę, inni nie. Skoro była szansa brać doświadczonego Polaka, zrobiono to.
6. Brak punktu o Robinsonie. To już Marek Klassen klepał lepiej rok temu. Ewidentny szrot sportowy i błąd.
7. Tematu sporu z Gołębiowskim nie znamy. Pisanina na ten temat nie ma sensu. Nie wiemy, w czym był problem ale zażegnano go. Snucie domysłow to magiel.
8. Kluczowe są wątku o zięciu Schetyny. TUTAJ tkwi sedno problemu. Nie znajduję żadnego argumentu za obsadzeniem na tak ważnym stanowisko w klubie byłego koszykarza rezerw, bez żadnego doświadczenia i bez KONTAKTÓW. Jeśli prezes Lizak się na to zgodził to znaczy, że prezes Lizak sam podciął gałąź, na której siedzi.
9. Z tym związany jest wybór Joncevskiego, wybór dramatycznie błędny i dopuszczenie do tego, żeby przegrał w panice trzy wygrane już prawie mecze (MKS, Start, Czarni). Jeśli wybrał go Leńczuk, powinien stracić stołek. Podobnie jak wybór Greka. Pod Grekiem zespół gasł z meczu na mecz a jego taktycznie poronione pomysły całkowicie rozbiły grę obronną Śląska.
Zimny prysznic się przyda.
Pan Tomasik zadowolony, materiał na kolejne teksty o Śląsku same się rodzą. Zaraz zleci się szarańcza trolli i pod tekstem będą zbiorowo jebać Ślaska.
A Pan Tomasik może w końcu zrozumie, że rejestracja nicków i blokada ich wykorzystania przez osoby trzecie, uratuje ten portal przed staniem się totalnym szambem?

Odpowiedz
Tomek_WKS 13 maja 2025 - 07:59 - 07:59

Kaftan/Kugelmass kretynie jedynie, znowu psycholu używasz mojego nicka, ty jesteś totalnie odklejony, w dodatku glupi jak but, bo robisz to w momencie gdy dodałem już swój komentarz. Istnieje szansa, że jesteś jeszcze głupszy niż myślałem, bo wcale nie chciałeś tym razem podszywać ale nie zauważyłeś, że piszesz pod moim nickiem, bo wskoczył automatycznie po ostatnim razie gdy go używałeś xdddd
Oczywiście, poza stylem pisania, zdradza cię wstawka o rejestracji nicków, tylko ty jesteś tak zjebanym kretynem, że płaczesz o to za każdym razem.
Beka z ciebie idioto.

Odpowiedz
Tomecki 13 maja 2025 - 00:48 - 00:48

Porażki Śląska, bankructwo Stali, wtopa Arki i degradacja Spójni to największe rozczarowania ligi. Czasem trzeba zrobić dwa kroki w tył i podpisać trenera, który zna rynek i zbuduje skład, i któremu nikt nie będzie się wpieprzać do sportowej pracy co najmniej do pucharu Polski. Dyrektor sportowy do dymisji, bo klub z takim człowiekiem i po takim sezonie jest po prostu niewybieralny dla co poważniejszych trenerów i zawodników, a trochę się teraz zmieni.

Odpowiedz
Zły 13 maja 2025 - 07:44 - 07:44

W ostatnich sezonach improwizacja się udawała a tym razem dupa. Zmieniali się trenerzy, zmieniali się zawodnicy, tylko Lizak nie chce się zmienić…

Odpowiedz
STARY KAESIAK! 13 maja 2025 - 08:50 - 08:50

Redakcjo Szanowna, obiecałam nie bluzgać i staram się wytrwać, ale już w drugim dniu prowokujecie okrutnie! Śląsk to już trup w tym sezonie, piękna mowa pogrzebowa Tomasika, teraz proszę trumnę zakopać i do tych zwłok więcej już nie wracać.
Oczywiście doskonale rozumiem, że o zmarłym źle pisać nie wolno, bo upadający prezes zadbał o relacje medialno – marketingowe, czyli o propagandę i już był do redakcji telefon z partii, że trzeba tekst zdjąć, bo w tytule na jedynce nie może być zestawienia słów „śląsk” i „klęska”… Skoro nie wolno, to lepiej nie pisać wcale, bo inaczej wychodzi paszkwil jak ten co wyżej. Jak tu już ktoś wcześniej napisał: najważniejszy punkt to ten ostatni, bo problemem zasadniczym jest Lizak i reszta zarządu, wszystkie pozostałe kłopoty to pochodne tego głównego. Ale za LIZAK DO DYMISJI to w tym portalu można jedynie robotę stracić, prawda?
Tymczasem poważna polska koszykówka gra dalej najważniejszą część sezonu, więc w portalu o koszykówce właśnie poproszę o analizę par ćwierćfinałowych, szanse i typowania, wywiady, zapowiedzi. Do roboty, koniec stypy! Nie ma po kim płakać!

Odpowiedz
Romuald 16 maja 2025 - 01:14 - 01:14

Niezawodna oferta pożyczki.
Udzielamy pożyczek wszystkim poważnym osobom, które są w stanie spłacić pożyczone pieniądze. Mamy szybki i wydajny zespół, który jest do Państwa dyspozycji na najlepszych warunkach. Oferujemy pożyczki z oprocentowaniem 3%; nasz adres e-mail: mageromualde@gmail.com
Skontaktuj się z nami, aby uzyskać więcej informacji. Z poważaniem,

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet