Strona główna » Zatrzymać tego Richarda i jego Oradeę! Wyzwanie i wielka szansa przed Spójnią

Zatrzymać tego Richarda i jego Oradeę! Wyzwanie i wielka szansa przed Spójnią

0 komentarzy
Rywal od 1,5 miesiąca nie przegrał, ale już pierwsze starcie obu drużyn w Rumunii pokazało, że Spójnia może wicemistrza tego kraju ograć! W 4. kolejce FIBA Europe Cup podejmie Oradeę we własnej hali! To nie tylko rewanż za dwupunktową porażkę, ale też mecz o pierwsze miejsce w grupie i niemal pewny awans do kolejnej fazy rozgrywek. Początek walki w Stargardzie o godz. 19.

Tabela grupy E rozgrywek FIBA Europe Cup wygląda tak, jak przeważająca większość grupowych tabel na półmetku zmagań w tym pucharze – symetrycznie. Wicemistrzowie Rumunii z Oradei jeszcze nie przegrali meczu, wicemistrzowie Estonii z Parnawy jeszcze nie wygrali, a zespoły ze Stargardu i z Pitesti zajmują miejsca drugie i trzecie, z bilansami odpowiednio 2-1 i 1-2. Środowe starcie Spójni i Oradei może być, w przypadku zwycięstwa stargardzian, wielkim krokiem ku awansowi do kolejnej fazy rozgrywek niezależnie od tego czy uda się odrobić nikłą, dwupunktową porażkę z Oradei.

Zwycięstwo samo znacząco przybliży podopiecznych Andreja Urlepa do minimum drugiego miejsca w tabeli z na tyle dobrym bilansem, przy którym nie będzie trzeba nerwowo liczyć małych punktów. Później oczywiście należy jeszcze wygrać przynajmniej jedno spotkanie ze słabszymi rywalami, ale tym będziemy zajmować się w kolejnych tygodniach.

Rywal na zwycięskiej ścieżce

Aktualny wicemistrz Rumunii i etatowy reprezentant ligi rumuńskiej na arenie międzynarodowej świetnie rozpoczął sezon 2024/25. Poza jednopunktową porażką w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z greckim PAOK półtora miesiąca temu, koszykarze prowadzeni przed długoletniego szkoleniowca Oradei, Christiana Achima, nie przegrali żadnego innego meczu.

Oradea jest liderem grupy E FIBA Europe Cup (3-0) i liderem ligi rumuńskiej (6-0), choć większość zwycięstw nie przychodzi tej drużynie szczególnie łatwo. Podobnie było w pierwszym meczu pomiędzy Oradeą i Spójnią, w którym losy zwycięstwa ważyły się do ostatniego rzutu, wykonanego skutecznie przez świetnie znanego z występów w Zielonej Górze Krisa Richarda (G, 195/35). Richard, jak wspominaliśmy w artykule przedstawiającym środowego rywala Spójni kilka tygodni temu nie jest jedynym graczem Oradei znanym z polskim parkietów. Grę prowadzi tu Brandon Brown (PG, 186/35), a duet podkoszowych stanowią Kalif Young (C, 206/27) i Paulius Petrilevicius (C, 204/33), przy czym Litwina zabrakło w pierwszym meczu drużyn. Grał za to we wszystkich pozostałych – i ligowych, i pucharowych.

Najlepszym graczem rumuńskiego zespołu w pierwszym spotkaniu był doświadczony Litwin Donatas Tarolis (F, 205/30) – były gracz hiszpańskiej ACB zdobył wtedy 21 punktów. Siódemkę obcokrajowców uzupełniają Amerykanie Sayeed Pridgett (G, 196/26) z paszportem Kambodży i Travante Williams (G/F, 193/31) – reprezentant Portugalii. Reprezentanci Rumunii, którzy mogą liczyć na minuty w zespole to Bogdan-Nicolae Nicolescu (SF, 199/27) i posiadający węgierskie korzenie Rolland Torok (PF, 203/34). 

Pewna dziewiątka

Poza absencją Petrileviciusa w meczu pierwszej rundy pomiędzy tymi zespołami, skład i rotacja Oradei jest stabilna. Wymieniona wyżej dziewiątka zagrała w każdym z pozostałych meczów, a dziewiąty w rotacji Torok mógł liczyć na prawie 14 minut w każdym pucharowym występie.

W świetnej formie w październiku byli Richard i Tarolis. Amerykanin z rumuńskim paszportem (i reprezentant kraju) notuje ponad 20 punktów na mecz w rozgrywkach europejskich i prawie 18 w lidze (tu 69 % za 2 i prawie 54 % zza łuku), a przeciwko Estończykom zaliczył imponujące 29 punktów. Litwin najlepszy mecz sezonu zagrał ze Spójnią, ale trener Achim zawsze może liczyć na jego kilkanaście punktów w meczu (śr. 14 w lidze i 17 w pucharach) oraz po kilka zbiórek (śr. 7 w FIBA Europe Cup). Ważnym ogniwem zespołu jest też doświadczony Brown (śr. 14 pkt., 5 as. w pucharach). Sporą niewiadomą jest za to Pridgett, który w ostatnich trzech meczach ligowych imponował skutecznością (śr. 18 pkt. w nich i ponad 14 w całym sezonie ligi rumuńskiej), za to w trzech meczach FIBA Europe Cup uzbierał w sumie tylko 6 „oczek”.

Po zaciętym, choć przegranym boju we Włocławku i generalnie udanym początku sezonu, stargardzian w środę czeka naprawdę interesujące starcie – z jednej strony o stawkę i odrobienie niewielkiej wyjazdowej porażki, z drugiej – bez większej presji, ponieważ Spójnia tym meczem pucharowej całej kampanii przegrać nie może. Dokładając do tego całkiem solidnego rywala na poziomie czołówki PLK oraz kilka znanych z naszej ligi twarzy – dobre widowisko w środowy wieczór w Stargardzie gwarantowane!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet