Strona główna » Popiołek & Szybieniecki: Bost Śląska nie uratuje, ale Kinga… Anwil bez Nelsona? Przeżyje
PLK

Popiołek & Szybieniecki: Bost Śląska nie uratuje, ale Kinga… Anwil bez Nelsona? Przeżyje

0 komentarzy
Wdzięczność Borisa Balibrei, odłożony debiut Kacpra Borowskiego i wciąż wiszący w zawieszeniu hit transferowy w postaci powrotu do PLK Dee Bosta to jedne w ważniejszych historii w kolejnym odcinku podcastu „SuperBasket w liczbach”. O kłopotach Anwilu w związku z kontuzją Luke’a Nelsona i perspektywach Ronalda Jacksona jr też rozmawiamy, zapraszamy!

Najbardziej merytoryczny podcast o PLK tworzymy wspólnie z kanałem „Basket w Liczbach„. Marek Popiołek, od nowego sezonu ekspert Polsatu Sport oraz SuperBasketu, jest w nim gościem Grzegorza Szybienieckiego. Mamy nadzieję, że z czasem program, ukazujący się zawsze przed rozpoczęciem ligowej kolejki, stanie się dla wielu fanów Orlen Basket Ligi punktem obowiązkowym każdego tygodnia.

O czym rozmawiali obaj eksperci w czwartym odcinku?

O Borisie Balibrei

Grzegorz Szybieniecki: Trener Balibrea powiedział po spotkaniu z Arką bardzo fajną rzecz. W wielu miejscach byłoby już ciężko po dwóch porażkach z rzędu, po dwóch takich bliskich, które MKS kontrolował. (…) Balibrea powiedział, że bardzo cieszy się, że udało się wygrać z Arką, bo to jest taki trochę wyraz wdzięczności dla całego lokalnego środowiska, że było ono cierpliwe i ufało drużynie. To pokazuje, że jak jest pomysł, to trzeba być po prostu cierpliwym.

Marek Popiołek: Fajne słowa trenera Balibrei. To rzeczywiście jest bardzo istotne, bo my często patrzymy na pracę trenerów czy skuteczność zawodników tak zero-jedynkowo. Liczy się tylko wynik i my, mówię my jako środowisko, niekoniecznie ktoś konkretny z nas, często hiperbolizujemy, wyolbrzymiamy, panikujemy, przesadzamy. Tydzień temu ktoś miał świetny pomysł taktyczny i był geniuszem, np. Balibrea w pierwszym meczu z Legią. Potem nie znalazł recepty na strefę Górnika i być może w jakiś sposób zawinił. Ja bym patrzył całościowo na 4 kolejki, na to jak wyglądają zawodnicy, jaki jest pomysł w tej grze. 

O Kacprze Borowskim

GS: Na twój nos, gdzie w ogóle w składzie Spójni jest miejsce na Kacpra Borowskiego? Nieraz podkreślałeś, że Jayden Martinez gra dobrze, że może być jednym z takich ulubieńców trenera Urlepa wręcz, bo gra dobrze w defensywie. Do tego jest Langović, który jakby nie patrzeć miał dobry poprzedni sezon i jest bardzo wartościowym graczem w warunkach PLK. Jeszcze są Wesley Grodon, Dawid Słupiński. Kto będzie schodził niżej, na pozycję numer 3? 

MP: Wspominałeś w naszej rozmowie już o moim power rankingu z poprzedniego tygodnia. (…) Odnośnie Spójni pisałem tam, że transfer Borowskiego z pewnych względów wygląda bardzo dobrze i logicznie, ale są też znaki zapytania. Jak oglądałem Martineza przed tym sezonem, żeby się trochę z nim oswoić, poznać – mało grał na trójce w Szwecji, (…) natomiast jest mobilny, jestem sobie w stanie wyobrazić, że zostanie na trójce spróbowany. Druga opcja to skorzystanie z Kacpra Borowskiego nie tylko na czwórce, ale także na piątce, bo przecież czasami w tej roli był wykorzystywany w Szczecinie, ale także wcześniej w Lublinie. 

O tym do którego zespołu pasowałby Dee Bost

GS: A gdzie pasuje według ciebie Dee Bost, który pojawia się w plotkach. Jak patrzę na zainteresowane drużyny, Kinga i Śląska, to nie widzę go ani tu, ani tu. 

MP: Szczerze mówiąc ciężko jest mi sobie wyobrazić go w Śląsku. Jego atuty, moim zdaniem, nie byłyby antidotum na te problemy Śląska, które na razie widzimy. Bardziej pasowałby mi do Szczecina, jeśli już mamy się pobawić w spekulacje. Na przykład w duecie z Mazurczakiem jak najbardziej go sobie wyobrażam. Z takim rozgrywającym Bost byłby w stanie wykorzystać te swoje naturalne i największe atuty, które ma. Gdyby taki zawodnik wrócił do Polski, na pewno byłoby to niezwykłe wydarzenie.  

O kontuzji Luke’a Nelsona i głębi składu Anwilu po debiucie Jacksona jr

MP: Luke Nelson jest w grze Anwilu ważny, ale jeszcze raz powiem – mądrze zbudowano skład Anwilu. Widać jak wiele opcji jest tam na pozycji nr 1. Jest chociażby Kamil Łączyński z pomocą Justina Turnera. Ten zespół powinien przeżyć nawet bez Nelsona.

A jeśli chodzi i debiut Ronalda Jacksona jr. To gracz bardzo atletyczny, ale widać było, że dopiero dołączył do zespołu. Spodziewam się, że to będzie wykorzystywany głównie na czwórce, będzie w obronie przekazywał wiele zasłon i bronił rywali z wielu pozycji. Trochę wejdzie w buty Akota. Ale póki co Jackson w swoim debiucie przede wszystkim nie chciał niczego w grze Anwilu zepsuć.

Oglądaj/słuchaj całość!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet