Strona główna » „SuperBasket NBA – Debiut Sochana” – już za pięć dni. Jak zbudziłem cały blok
NBA

„SuperBasket NBA – Debiut Sochana” – już za pięć dni. Jak zbudziłem cały blok

0 komentarz
Do organizowanej przez nas na barce w Warszawie imprezy przy okazji debiutu Jeremy’ego Sochana w NBA coraz bliżej. Czas poznać kilku jej zadeklarowanych uczestników. Dzisiaj Maciej „Wooden” Staszewski.

Polski koszykarz zadebiutuje w oficjalnym meczu NBA już w nocy z 19 na 20 października. Wszyscy chętni mogą obejrzeć to wydarzenie podczas imprezy, którą zorganizujemy na zacumowanej na Wiśle w Warszawie (obok Centrum Nauki Kopernik) barce „Przystań Nowa Fala”.

San Antonio Spurs podejmą wówczas w Charlotte Hornets – drużynę, której właścicielem jest Michael Jordan. Sochan powinien rozpocząć mecz w pierwszej piątce. Walka na parkiecie w San Antonio rozpocznie się o godzinie 2 w nocy. Właściwa impreza wystartuje cztery godziny wcześniej – o 22. Bramy „hali” będą otwarte już godzinę wcześniej. Jeśli jeszcze się nie zapisałeś na to wydarzenie, możesz to zrobić TUTAJ.

Aby czas od 22 do 2 upłynął niezauważony zorganizujemy konkursy, w których będzie można wygrać książki koszykarskie ufundowane przez wydawnictwo SQN. Będziemy się też łączyć z San Antonio, by tuż przed meczem porozmawiać z ich beat-writerem Tomem Orsbornem.

Mimo środka tygodnia i nocnej pory swój udział potwierdziło już kilkadziesiąt osób. Fanki i fani NBA, przedstawiciele wszelkiej maści mediów, a także poseł na Sejm. NBA łączy ludzi.

Jedną z pierwszych osób, które zapowiedziały swoją obecność na „SuperBakset NBA – Debiut Sochana” był znany w środowisku fanów najlepszej ligi świata m.in. jako organizator lig fantasy Maciek „Wooden” Staszewski.

– Rozwój social mediów w ostatnich latach przybliżył nam NBA na nienotowaną wcześniej nawet w snach odległość. Wszystko, co się dzieje tam, za oceanem, dla nas nad Wisłą jest obecnie niemalże namacalne. Pierwszy przykład z brzegu? Piłka, którą za pośrednictwem Marcina Gortata przekazał mi kilka dni temu Bradley Beal. Będzie nagrodą w organizowanej przeze mnie lidze fantasy – cieszy się Staszewski.

– Choć jestem już kilka lat po 30., wcześniejsze debiuty Polaków w NBA pamietam jak przez mgłę. Coś mi świta, że cała Polska czekała na pierwszy blok Czarka Trybańskiego. Coś, że Maciej Lampe miał być gwiazdą New York Knicks, ale od razu został wpisany na listę kontuzjowanych, choć żadnego urazu nie miał. Lepiej pamiętam pierwsze punkty Gortata i jego Dream Shake, bo było to już kilka lat później…

… ale wszystko pamiętam jak na tym filmie – wspomnienia jak przez mgłę. Natomiast Sochana będziemy oglądać w jakości HD. Już się nie mogę doczekać. I samego meczu, i towarzystwa, w którym go obejrzę – mówi Staszewski.

Jest spora szansa, że noc z 19 na 20 października 2022 roku pozostanie w pamięci wielu uczestników imprezy.

– Mój mecz oglądany w środku nocy, który pamiętam najlepiej? – zastanawia się „Wooden”. – Ostatnie starcie finału NBA 2004, gdy „moi” Detroit Pistons zdobywali tytuł, pokonując murowanych faworytów – Los Angeles Lakers. Pamiętam jak dziś. Końcówka spotkania. Prowadzimy 20 punktami, ale mam kilkanaście lat, więc jeszcze do mnie nie dociera, że to już właściwie koniec. Wtem patrzę, a tu Ben Wallace biegnie do kontry. Zatrzymuje się przed linią rzutu za 3 i odpala rzut! Piłka mija kosz jakieś dwa metry od obręczy, ale właśnie w tym momencie do mnie dociera, że Pistons rozpoczęli świętowanie. Że już tego mistrzostwa nie wypuszczą. Drę się jak szalony. Jest jakaś 5.30. Budzę całą swoją rodzinę. Pół bloku na Ursynowie. I pewnie kilka zwierząt w poblisku lesie kabackim. Podczas debiutu Sochana też mogę krzyczeć. Nie mam wielkich oczekiwań. Dwa bloki, kilka zbiórek, jedna trafiona trójka i będę zadowolony – mówi.

Chcesz poznać jeszcze kilku innych uczestników naszej imprezy? Stay tuned.

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet