Strona główna » Nic do stracenia! Jak Spójnia może uratować serię z Anwilem?
PLK

Nic do stracenia! Jak Spójnia może uratować serię z Anwilem?

0 komentarz
Dominik Grudziński w meczu numer 2 zdobył 10 punktów w 19 minut i dał nadzieje, że PGE Spójnia może grać szybciej i dopasować się do Anwilu. – W minutach bez Wesleya Gordona, zespół ze Stargardu powinien grać smallball, by jeszcze tę serię jakoś uratować – uważa Grzegorz Szybieniecki.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Same gabaryty to mało

W trakcie rundy zasadniczej duet Wesley Gordon Adam Łapeta był kluczowy dla zespołu ze Stargardu. Ciężcy, masywni środkowi blokowali dostępu do obręczy, dzięki czemu Spójnia była w stanie zbudować jedną z najlepszych defensyw w całej lidze. W ataku ten duet także stwarzał zagrożenie – sama obecność tak dużego, rolującego centra, wymuszała reakcję obrony. 

Rywalizację z Anwilem świetnie rozpoczął Gordon, który w meczu numer 1 uzbierał 15 punktów i 9 zbiórek. Im dalej jednak w las jeśli chodzi o tę serię, tym włocławianie coraz lepiej radzą sobie ze środkowym rywali. Amerykanin w drugim meczu zdobył już tylko 4 punkty i zebrał 4 piłki. Adama Łapety z kolei w tej serii prawie że nie ma – Anwil wie jak zneutralizować jego mocne strony, a na dodatek korzysta na jego małej mobilności w obronie. 

Lepiej z ruchliwymi

Spójnia chcąc nie chcąc, została trochę wepchnięta w grę smallball, z Aleksandarem Langoviciem na centrze. Dla Serba, a także dla Dominika Grudzińskiego, który wskoczył trochę w miejsce Łapety w rotacji, drugi mecz pod względem indywidualnym był udany – Langović skończył to spotkanie z 20 punktami na koncie, a Grudziński z 10. 

Ustawienia bez środkowego powinny pozwolić Spójni na rozruszanie ofensywy, na wykreowanie większych przestrzeni w ataku pozycyjnych, których tak bardzo potrzebują słabo rzucający liderzy drużyny. Smallball może pomóc Spójni uratować tę serię, może pomóc jej zagrozić obronie Anwilu, ale jednocześnie, bez poprawy obrony w tych ustawieniach, może ją też pogrzebać. 

Spójnia w tej serii, kiedy na boisku nie ma centra, traci blisko 150 punktów na 100 posiadań, co jest wynikiem koszmarnym. Oczywiście próbka jest na tyle mała, że raczej nie ma co się do niej przywiązywać, ale na pewno może być sygnałem dla sztabu Spójni, nad czym trzeba pracować – a trzeba, bo kiedy nie będzie na boisku Gordona, smallball może pomóc stargardzianom przetrwać w tej serii. 

* Anwil prowadzi 2:0, ćwierćfinał przenosi się teraz do Stargardu. Mecz numer 3 odbędzie się w czwartek, o godz. 18.00. Transmisja w Emocje.tv

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet