Strona główna » Głos z Wałbrzycha: Chodzi o charakter. PLK już nigdy nie będzie taka sama
PLK

Głos z Wałbrzycha: Chodzi o charakter. PLK już nigdy nie będzie taka sama

15 komentarzy
Koszykarski Górnik Zamek Książ Wałbrzych wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce po 15 latach, przezwyciężając po drodze masę trudności i przypominając o tym, co w sporcie najważniejsze! W finale Pekao 1 Ligi wracający do Górnika po… 15 latach Andrzej Adamek poprowadził zespół ze swojego miasta do pewnego zwycięstwa 3:1 z Astorią Bydgoszcz. To zapowiedź czegoś większego, Wałbrzych na punkcie basketu oszalał!

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Czy lato 2023 roku mogło być dla wałbrzyskiej koszykówki bardziej szalone? NIe sądzę

To właśnie wtedy w Górniku doszło do personalnych roszad u władz, powołano spółkę z o.o. oraz nowy zarząd, a także wymieniono trenera i niemal cały skład zespołu. Latem 2023 roku w sercu biało-niebieskiego kibica dominujące było poczucie rozczarowania. Chwilę wcześniej Górnik był faworytem finałowej batalii z Dzikami Warszawa, ale został przez stołeczny zespół zmiażdżony, przegrywając trzeci finał 1. ligi z rzędu. 

Latem do nowego Górnika dołączyła przypadkowa grupa koszykarzy. Niewielu jednak miało ochotę wzmacniać wówczas klub o wtedy jeszcze niepewnym statusie prawnym, ze znaną historią zaległości w wypłatach pensji. Do tego nowy trener przebywał tygodniami w dalekich Chinach, gdzie podczas Uniwersjady pracował z reprezentacją Polski.

Andrzej Adamek powrócił do Górnika po piętnastu latach. Do 1 ligi – aż po osiemnastu! Nie miał więc prawa znać jej specyfiki, czy też występujących w niej zawodników. 

Później jednak dokonał rzeczy niebywałej – zbudował waleczną ekipę, stawiająca na zespołowość, która zahartowana w boju postawiła się pojawiającym się przeciwnościom i zapisała piękną kartę w historii polskiej koszykówki. W drugiej części sezonu, po pożegnaniu z wybuchowym Jonem Hanem, grała bez nominalnego rozgrywającego, a w playoff jej jedyny środkowy zmagał się z kontuzją.

Mało tego, w decydującej fazie sezonu Górnik znalazł się w poważnych tarapatach w meczu otwarcia z Kotwicą Kołobrzeg oraz w domowej potyczce z SKS Starogard Gdański. Za każdym razem potrafił jednak wyjść z opresji obronną ręką. Raz pomogło szczęście, innym razem weterani.

W playoff Biało-Niebiescy wygrali aż dziewięć z dziesięciu meczów, więc nie może być mowy o przypadku. W wielkim finale udowodnili, że bardziej niż najwyższe budżety do złotych pucharów prowadzą waleczne serca. Gwiazdy Astorii wyblakły przy zespołowej obronie wałbrzyszan, która wytrąciła im wszystkie atuty z rąk. Andrzej Adamek, wychowanek Górnika, przełamał ciążącą nad zespołem klątwę srebrnych medali, wprowadzając klub do elity.

Wałbrzych na dobre oszalał na punkcie basketu. Trybuny na domowych meczach są przepełnione. Zasiadają na nich całe rodziny, a nawet pokolenia. Wszystkich łączy pragnienie przeżywania niezapomnianych, sportowych chwil. Tych na najwyższym poziomie.

Wyczekiwana ekstraklasa wraca pod Chełmiec po wielu latach i zapewne utonie w gorącym uścisku biało-niebieskich kibiców. Przed nami ekscytujące lato, które – tego właściwie można być pewnym – wniesie Górnika na wyższy poziom ligowy i organizacyjny. Szeregi Orlen Basket Ligi zasilił właśnie klub z tradycjami i szalonymi, oddanymi fanami.

Gdzieś teraz we Wrocławiu ktoś ciężko przełknął ślinę, na myśl o zbliżających się nieuchronnie derbach Dolnego Śląska. W PLK nic już nie będzie takie samo. Na mapę polskiej koszykówki przez wielkie „K” powraca ośrodek z wielkim charakterem. Ta drużyna nikomu łatwo nie odpuści.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

15 komentarzy

Basket Fan 31 maja, 2024 - 08:39 - 08:39

Buhahaha…. 😀 A to dobre 😀
We Wrocławiu raczej martwimy się meczami o medale i nikt Górnikiem sobie głowy nie zawraca (a w zeszłym sezonie nawet juniorskie rezerwy Śląska w pierwszej lidze były w stanie pokonać ten wielki klub z Wałbrzycha). Jeśli więc tak bardzo chcą do PLK na dłużej, to niech się przede wszystkim starają,by nie skończyć jak Sokół czy Astoria 😉

Odpowiedz
Marek 31 maja, 2024 - 15:04 - 15:04

spokojnie rozbujamy ekstraklase i zaśpiewamy cała Polska na derbach

Odpowiedz
71 31 maja, 2024 - 17:41 - 17:41

Tak rozbujacie ekstraklase że spadniecie z hukiem!

Odpowiedz
Ksg 1 czerwca, 2024 - 06:17 - 06:17

cpjs

Odpowiedz
Izabela 1 czerwca, 2024 - 19:02 - 19:02

Tylko Ty….w moim sercu Ty…..jeden jedyny Niepokonany- Górnik Kochany!!

Żebyś Ty nie spadł z krzesła na koniec sezonu

Odpowiedz
Paulo 31 maja, 2024 - 10:28 - 10:28

Jeśli można pół sezonu grać bez rozgrywającego, a dodatkowo playoffy z kontuzjowanym jedynym centrem i pomimo to wygrać ligę, to jaki jest poziom takich rozgrywek? Skoro wszystko załatwia gorące serducho i głośna hala, to budowanie składu i budżetu zapowiada się intrygująco.

Odpowiedz
Radson 31 maja, 2024 - 20:03 - 20:03

Kolego twój Śląsk nie jest taki dobry jak ci się wydaje,w Wałbrzychu macie pewne lanie i nie tylko bo cała Polska………dokończ sam

Odpowiedz
Paulo 3 czerwca, 2024 - 13:50 - 13:50

,,, w cieniu Śląska!
To było łatwe, dzieci nawet to wiedzą.
Lanie? Chodzi o to, że wrócicie do tradycji obrzucania autokarów gości kamieniami i butelkami po alkoholu?

Odpowiedz
dygresja 31 maja, 2024 - 14:02 - 14:02

Panie Dominiku, najpierw zbudujcie tę drużynę, a potem my będziemy przełykać ślinę. Z dochodzących do mych uszu pogłosek wynika, że we Wrocławiu nie będzie zbyt wielkich emocji – grając z Wałbrzychem będziemy tylko mieć problem, komu kibicować. Po jednej stronie Śląsk, po drugiej… wrocławianie. Przez te lata na zapleczu trzeba było chociaż kogoś wychować. Jeden Durski wiosny nie czyni.

Odpowiedz
Tomek 31 maja, 2024 - 17:51 - 17:51

Tak, tak, cały Wrocław w strachu, bo biedaszyby wracają na jeden sezon żeby spaść z hukiem. No chyba, że nie uda się dograć całego sezonu, bo kasa się skończy już po 3 miesiącach.

Odpowiedz
Andrew 1 czerwca, 2024 - 07:15 - 07:15

Pamiętasz Śląsk i Asco,Basco i fiasko oraz prezesa Siemieńskiego? Przypomnę, że skończyły się pieniądze i trzeba było budować drużynę od nowa.Popatrz gdzie jest teraz Aleksander Dziewa i jaki progres zrobił- awanse ze Śląskiem, powrót do ekstraklasy,europejskie puchary i wyjazd za granicę. Nie lekceważ chłopaków z Górnika,bo też mogą zaskoczyć i całej organizacji,bo pamiętam jako kibic Śląska jak boleśnie było spaść z wysokiego konia. Górnik Wałbrzych od lat walczył o awans i ostatnie sezony to wejście do finałów a e tym roku pozamiatali i można rzec: Witamy na pokładzie!

Odpowiedz
Bogdan 1 czerwca, 2024 - 06:42 - 06:42

Ponadto Śląsk przegrał awans. Astorią i wlazł do OBL niesportowo kupując dziką kartę.

Odpowiedz
Basket Fan 4 czerwca, 2024 - 12:18 - 12:18

Śląsk nigdy nie spadł sportowo – w jednym momencie PLK straciła brązowego medalistę (Śląsk) i 4tą drużynę (Polpak Świecie). Dlaczego zatem miałby awansować tylko i wyłącznie sportowo?
PS: aktualny mistrz Polski – King Szczecin – też wykupił dziką kartę. Może coś o nim napiszesz? Nie? Kurtyna 😀

Odpowiedz
Andrew 1 czerwca, 2024 - 07:02 - 07:02

Dobrze, że Górnik wraca do ekstraklasy i brawa dla całej drużyny, sztabu i trenera Adamka, który przegrał tylko jeden mecz w play-off i jeśli będzie budował skład na nowy sezon to mają szansę powalczyć o top8. Pozostaje jeszcze oczekiwać na powrót drużyny ze Zgorzelca i będzie działo się na derbach 😉

Odpowiedz
Wyborca 1 czerwca, 2024 - 13:39 - 13:39

Rok kampani do europarlamentu to Pani „prezes” i znalazła pieniądze na awans. Ciekawe czy Stara Kopalnia się już odbudowała po „nierządach” tej Pani…

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet