Strona główna » Jeszcze raz Hiszpania! Bahamy odprawione za ocean bez olimpijskich paszportów

Jeszcze raz Hiszpania! Bahamy odprawione za ocean bez olimpijskich paszportów

3 komentarze
Marsz nowej, karaibskiej siły koszykarskiej światowej czołówki do igrzysk w Paryżu zastopowany w ostatniej chwili. To Hiszpania wygrała w Walencji 86:78 wielki finał turnieju kwalifikacyjnego i jeszcze w tym miesiącu rozpocznie walkę o olimpijskie medale w stolicy Francji.

Hiszpanie nie są drużyną na fali wznoszącej, choć raptem niespełna dwa lata temu zdobyli mistrzostwo Europy. Bahamy – jak najbardziej, rok temu dwukrotnie ograli Argentyńczyków w Buenos Aires, a z Walencji też zamierzali odjeżdżać, zostawiają na miejscu zapłakanych miejscowych kibiców basketu.

Jak ważni dla europejskich reprezentacji bywa poziom talentu naturalizowanego Amerykanina, nie trzeba nikomu mówić. W Hiszpanii także. Z Lorenzo Brownem we wrześniu 2022 roku wygrali finał EuroBasketu w Berlinie. Bez Lorenzo Borwna rok temu po raz pierwszy w XXI wieku nie zakwalifikowali się do czołowej ósemki mistrzostw świata. Gdy tylko koszykarz, który w kolejnym sezonie zagra w Panathinaikosie, wrócił do hiszpańskiej kadry ta – choć w Walencji nieszczególnie tak naprawdę imponowała – odprawiła z kwitkiem wszystkich rywali.

W niedzielnym finale Brown był oczywiście najskuteczniejszym graczem Hiszpanii. To właśnie dzięki jego szybkim dwóm trójkom pod koniec drugiej kwarty gospodarze po raz pierwszy uciekli na 8-10 punktów rywalom. Później zdobytej przewagi z dość dużym spokojem oraz wyrachowaniem w grze, i – co najważniejsze – powodzeniem bronili.

Trener Bahamów nie mógł już w pierwszej połowie liczyć na skuteczność ze strony duetu Buddy HieldValdez Edgecombe (złożyli się tylko na 5/16 z gry) i po 20 minutach gospodarze prowadzili 42:34. Także dzięki kilku świetnym akcjom w obronie rezerwowego środkowego Usmana Garuby. 22-latek, który cały poprzedni sezon spędził na samym końcu ławki rezerwowych Golden State Warriors, szybko rozdał dwa efektowne bloki, podrywające kibiców z trybun.

Gdy pod koniec trzeciej kwarty z dystansu trafił Dario Brizuela, Hiszpanie prowadzili aż 61:47. Bahamy się nie poddawały, zawzięcie goniły rywali, ale nie były w stanie przełamać ich defensywy. Gdy niespełna pięć minut przed końcem Brown trafił po raz czwarty w tym meczu za 3 (z 5 prób) stało się jasne, że do Paryża pojadą Hiszpanie. Ich rywale jeszcze raz zbliżyli się na sześć punktów, lecz już chwilę później kibice na trybunach hali w Walencji mogli rozpocząć zwycięską fiestę.

Najwięcej punktów dla Hiszpanii obok Browna zdobyli Willie Hernangomez (16, także 7 zbiórek) oraz Santi Aldama (odpowiednio – 12 i 6). Garuba zakończył mecz z 10 punktami i 5 zbiórkami. Dla Bahamów 19 punktów zdobył Hield (7/17 z gry) a 17 Deandre Ayton (14 zbiórek). Drużyna z Karaibów, szczególnie jeśli dołączy do składu jeszcze kilku graczy NBA, którzy mają szanse na uzyskanie jej paszportu, na dłużej może zagościć w światowej czołówce.

Ale tym razem jeszcze raz lepsi okazali się Hiszpanie. Podczas igrzysk w stolicy Francji będą rywalizować w grupie A. Ich rywalami będą Kanadyjczycy, Grecy i Australijczycy. Jeśli Hiszpanie będą grali tak dobrze jak w niedzielę, wcale nie muszą być bez szans na awans do drugiej fazy turnieju

3 komentarze

Rafał 8 lipca, 2024 - 06:33 - 06:33

to jaki wynik???

Odpowiedz
Rafał 8 lipca, 2024 - 06:34 - 06:34

ok, widze

Odpowiedz
kibic 8 lipca, 2024 - 09:11 - 09:11

Sądząc po liczbie błędów, artykuł był pisany po spożyciu alkoholu.

Piłeś? Nie pisz.
Albo daj przeczytać komuś trzeźwemu, zanim wrzucisz na stronę.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet