Strona główna » Anwil kontra Cholet – budżetowa przepaść? Umiarkowanie wielka

Anwil kontra Cholet – budżetowa przepaść? Umiarkowanie wielka

1 komentarz
Szefowie i trenerzy polskich zespołów grających w europejskich pucharach często mówią o finansowej przepaści dzielącej nasze kluby od zagranicznych rywali. Czasami mają rację. Ale czasami – jak w przypadku drużyn, które dziś rozpoczną walkę o FIBA Europe Cup – różnica budżetowa tylko pozornie jest ogromna.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Budżety klubów występujących we francuskiej ekstraklasie są już od wielu lat jawne. Stąd mamy pewność, że w trwającym sezonie wstępujące w Eurolidze Monaco wyda 20 724 000 euro, a drugi najbogatszy klub ProA ASVEL VIllerbaune 15 762 000. Finałowy rywal Anwilu w ligowej tabeli zajmuje trzecie miejsce, dzięki czemu jego kibice znajdują się w siódmym niebie. Na liście najbogatszych klubów francuskiej ekstraklasy Cholet jest 10., dysponując budżetem w wysokości 5 723 000 euro.

W przeliczeniu na złotówki to niemal 26,5 miliona. Na pierwszy rzut oka – faktycznie przepaść. W końcu budżet Anwilu można szacować w obecnym sezonie na mniej więcej 8,5 miliona zł. Przy ponadtrzykrotnej różnicy w wysokości słowa o przepaści byłyby całkiem uzasadnione.

Ale to jedynie pozory.

Diabeł tkwi w szczegółach. A właściwie – w podatkach. Te we Francji są bardzo wysokie, podobnie jak koszty pracy. Tymczasem francuskie kluby – w przeciwieństwie do większości występujących w PLK – zatrudniają koszykarzy jedynie w oparciu o umowę o pracę. Efekt? Przyjęło się mówić, że z każdego miliona euro wykazanego budżetu, francuskie kluby koszykarskie na płace graczy przeznaczają jedynie 30-40 proc. W zależności od kosztów życia w danym mieście czy też wydatków ponoszonych na występy w rozgrywkach o europejskie puchary.

W Polsce budżety nie są oczywiście ujawniane, choć coraz większa liczba osób – w dużej mierze trenerów – publicznie popiera rozwiązanie, w którym poufna przestałaby być przynajmniej część budżetu przeznaczona na płace koszykarzy.

Póki co wciąż tylko mrzonki.

Szacuje się, że większość polskich klubów na płace koszykarzy przeznacza ok. 60-70 proc. budżetu. W przypadku Anwilu będzie to pewnie suma bliższa 60 proc., bo włocławki klub jako jeden z niewielu w PLK sporo inwestuje w marketing. Przy budżecie 8,5 mln zł na pensje koszykarzy włocławianie mogą więc wydać w między 5,1 a 5,95 mln zł. Przyjmując średnią i przeliczając otrzymaną kwotę (ok. 5,5 mln zł) na euro otrzymujemy ok. 1,2 mln.

Ile wyłoży w tym sezonie na pensje zawodników Cholet? Tutaj nie musimy spekulować, we francuskim systemie koszykarskim jest to jawne – szefowie finałowego rywala Anwilu przeleją na konta koszykarzy 1,7 mln euro. Jednym słowem – „sportowy” budżet francuskiego finalisty FIBA Europe Cup od polskiego dzieli różnica ok. 40 proc.. Duża? Niewątpliwie, przecież wciąż mówimy o różnicy około pół miliona euro. Ale trudno tu mówić o totalnej przepaści.

Najlepiej zbliżone możliwości finansowe obu klubów można zaobserwować, przyglądając się ich dwóm najcenniejszym – umownie i w przenośni – zawodnikom podkoszowym. Luke Petrasek podpisał przez tym sezonem z Anwilem kontrakt o wartości ok. 120 tys. euro. Jak wynika z informacji zaczerpniętych u francuskich agentów koszykarskich, Justina Pattona przed tym sezonem szefowie Cholet skusili umową w wysokości ok. 120-140 tys. euro.

Miejmy nadzieję, że na boisku Petrasek okaże się w dwie kolejne środy po prostu lepszy od Pattona. Ten zwalisty amerykański środkowy w trakcie draftu w 2017 roku został pozyskany przez Minnesotę Timberwolves, ale w NBA nigdy – także ze względów na problemy zdrowotne – kariery nie zrobił. Zdążył jednak podpisać kontrakty o wartości 6 mln dol.

Największym osiągnięciem Pattona było to, że był (dwukrotnie!) dodatkiem do wymiany z udziałem Jimmy’ego Butlera i zmieniał barwy klubowe wraz z obecnym liderem Miami Heat. Patton to jednak wciąż stosunkowo młody zawodnik – w czerwcu skończy dopiero 26 lat. W tym sezonie w każdym meczu FIBA Europe Cup zdobywa dla Cholet średnio 10,1 punktu przy skuteczności z gry 63,7 proc., a do tego dodaje 5,5 zbiórki oraz – uwaga – 1,8 bloku. Nikt w tych rozgrywkach nie zatrzymuje akcji rywali blokiem choćby porównywalnie często do Amerykanina.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

1 komentarz

kibic 19 kwietnia, 2023 - 07:50 - 07:50

I to jest ta różnica cywilizacyjna… We Francji legalnie płacone podatki, do tego po X latach gry masz francuską emeryturę, a u nas w tym czasie umowy wizerunkowe z firmami-krzakami w dziwnych krajach…

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet