Strona główna » EuroBasket w Polsce – jaka kadra w 2025?

EuroBasket w Polsce – jaka kadra w 2025?

0 komentarz
Wciąż będziemy mieć Mateusza Ponitkę, coraz lepszy powinien być Aleksander Balcerowski, no i dojdzie Jeremy Sochan, już z kilkoma sezonami w NBA na koncie. Przyjrzeliśmy się, jak może wyglądać skład reprezentacji Polski na EuroBasket 2025, który odbędzie się w Polsce.

Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>

Już wiadomo (więcej TUTAJ>>) – Polska będzie jednym ze współorganizatorów Eurobasketu w 2025 roku. Oznacza to, że za 3 lata, wzorem tegorocznych mistrzostw, Polacy rozegrają fazę grupową jako gospodarze w jednym z polskich miast. Oznacza to także, że nie musimy się martwić o wyniki preeliminacji i eliminacji do tej imprezy – zagramy tam niejako z urzędu.  

No dobrze, teraz tylko trzeba się do tej imprezy dobrze przygotować. Sprawdźmy, jak może wyglądać nasza reprezentacja w 2025 roku, czyli równo za 3 lata.

Pod koszem optymistycznie

Mimo 22 lat, Aleksander Balcerowski już podczas tegorocznego Eurobasketu był jednym z czterech najważniejszych zawodników tej reprezentacji i jednym z pięciu najlepszych środkowych tej imprezy. Te mistrzostwa, to prawdopodobnie duży przełom w karierze Olka, który pokazał się ze znakomitej strony i o którym mówi coraz więcej osób w świecie koszykówki.

Balcerowski za 3 lat będzie tylko lepszy, a już teraz widać było jego ogromne możliwości. Jest coraz mądrzejszy w obronie (nie łapie tylu fauli) i tak naprawdę w ostatnich tygodniach nie poradził sobie tylko z ciężkimi centrami grającymi tyłem do kosza. W ataku za to daje nam masę możliwości – rzut, gra nad koszem, podania – a jeszcze może być lepiej – chociażby gra w izolacjach na pewno pójdzie do przodu. Oby tylko pobyt w klubie nie wyhamował niesamowitej dynamiki jego rozwoju, który może go zaprowadzić do spełnienia marzeń.

Myślę, że dwójkę kolejnych zawodników z obecnej kadry także możemy zobaczyć w biało czerwonych barwach za 3 lata. Nie mam tu na myśli Aarona Cela, którego ciężko jest się spodziewać w kadrze za 3 lata, ale Aleksandra Dziewę i Dominika Olejniczaka. W 2025 roku będą mieli odpowiednio 28 i 29 lat, czyli wchodzić będą w swój prime, najlepszy okres dla koszykarza. 

Większe nadzieje pokładam w Dziewie, który choć jest słabszy fizycznie od Olejniczaka, to technicznie na pewno wyprzedza Dominika o kilka długości. Oby przez te 3 lata Aleksander nabrał pewności siebie i doświadczenia na wysokim europejskim poziomie, a będzie miał na to możliwość chociażby obijając się o podkoszowych w EuroCupie. 

Jeremy musisz 

Na pozycji numer 4 chcemy widzieć w kadrze Jeremy’ego Sochana, dla którego może to być pierwszy znaczący pobyt w reprezentacji. Sochan to nasza nadzieja na zawodnika w NBA na wiele lat – w 2025 roku będzie miał dopiero 22 lata i jego gwiazda, miejmy nadzieję, dopiero będzie rosła. 

To także będzie dla Jeremy’ego ogromna możliwość na zbudowanie swojego wizerunku w Polsce. Sportowcy oprócz uganiania się za piłką zarabiają też pieniądze i taka impreza, w rodzinnym kraju, może być okazją do wylądowania na tysiącach bilboardów – byłbym zdziwiony, gdyby się tak nie stało, a Jeremy ma świetną osobowość do tego, by rozkochać w sobie tłumy kibiców. 

Mamy więc już czterech podkoszowych, brakuje jeszcze jednego. Na pozycji silnego skrzydłowego na obecnym Eurobaskecie funkcjonuje Jarosław Zyskowski, który za 3 lata będzie miał 33 lata. To końcówka prime’u koszykarza, faza wstępowania w rolę weterana. Taki gracz przydałby się jako przeciwwaga dla młodego Sochana, choć młodych kandydatów będziemy mieli kliku – Jakub Urbaniak chociażby.  

Sokół nadal będzie ważny

Na pozycji numer 3 mamy Michała Sokołowskiego, bez którego nie byłoby sukcesu obecnej kadry. Michał jest na początku swojego prime’u (rówieśnik Zyskowskiego) i za 3 lata wciąż powinien być w dobrej formie fizycznej, a za to z jeszcze większym bagażem doświadczenia. „Sokół” to serce tej reprezentacji, to on z Ponitką nadają jej charakteru i zadziorności. 

Jako zmiennika dla doświadczonego Sokołowskiego widzę Igora Milicicia Juniora (22 lata w 2025 roku), który na ostatnich mistrzostwach do lat 20 był wyróżniającym się zawodnikiem na całym turnieju – pod względem fizycznym i rozumienia koszykówki. Chciałbym, by Milicić Jr do 2025 był już zawodnikiem z doświadczeniem w profesjonalnym baskecie, a jego przygoda w NCAA żeby była owocna, ale też nie za długa.

Z tyłu głowy mam jeszcze Jakuba Nizioła (29 lat w 2025 roku), którego uwielbiam za atletyzm, rzadko spotykany wśród polskich koszykarzy. Nizioł ma przed sobą teraz ważny sezon, który pokaże, czy poradzi sobie na poziomie europejskim – transfer do Śląska to wyzwanie i jeśli wygryzie z minut chociażby Ivana Ramljaka, to znów powinniśmy o nim głośno mówić w kontekście reprezentacji. 

Potrzebujemy nowego A.J.-a

Nasz atak stoi na dwóch filarach – Mateuszu Ponitce i A.J. Slaughterze. Ten drugi za 3 lata będzie miał już 38 lat i raczej powinniśmy się rozglądać za następcą Amerykanina. Zresztą PZKosz już się rozgląda, bo w kontekście przyznania obywatelstwa mówiło się o Willu Cummingsie (odpadło), Jonah Mathewsie czy nawet Malcolmie Brogdonie (marzenia). 

Najbliżej tego według wszelkich doniesień ma być Mathews, który też może być najbardziej perspektywicznym graczem – w 2025 roku będzie miał dopiero 27 lat, a tej jesień zadebiutuje w Eurolidze. Pomińmy teraz wielką dyskusję czy naturalizować gracza czy nie – ja uważam, że taki zawodnik w kadrze będzie mimo oburzenia z wielu stron. Wpisuję póki co Mathewsa. 

Zmiennikami na pozycjach 2/3 w obecnej kadrze są Jakub Garbacz (w 2025 roku 31 lat) i Michał Michalak (32 lata w 2025 roku), a w meczach eliminacyjnych dobrze pokazywał się Michał Kolenda (w 2025 roku 28 lat). Stawiam na tego ostatniego, który przez najbliższe lata pod okiem Żana Tabaka powinien dalej robić postępy, choć nie należy skreślać Michalaka – Michał jednak musi pokazać swoją wartość w kadrze, a tego wciąż brakuje. 

Ponitka dalej liderem

Choć będzie już w tej kadrze (mam nadzieję) Sochan po trzech dobrych sezonach w NBA, tak nie wyobrażam sobie, by to ktoś inny był liderem reprezentacji w 2025 roku niż Mateusz Ponitka. Nasz MVP (zasługuje na takie miano) będzie miał w 2025 roku 32 lata, czyli ciągle może być u szczytu swoich możliwości. Ponitka ma teraz trochę zawirowań klubowych, ale te mistrzostwa pokazały, że jego miejsce jest w Eurolidze i tam się go spodziewam przez najbliższe lata. 

Kłopot jest jednak inny – musimy mieć kogoś, kto by pomagał Mateuszowi w kreowaniu gry. W pewien sposób przejmie takie obowiązki gracz naturalizowany, ale dwóch kozłujących to zdecydowanie za mało. 

Liczę bardzo na rozwój Łukasza Kolendy, ale mam jakieś takie przeczucie, że jego kariera może pójść bardziej w stronę gry na pozycji numer 2 niż 1. W kadrze jednak, tej mojej przewidywanej, miejsce ma na jedynce. Bardzo lubię Jakuba Schenka, ale podpisaniem kontraktu we Francji, na trzecim poziomie rozgrywkowym, może go popchnąć trochę w zapomnienie w kontekście powołań.

Kto z młodych? 

Szukajmy więc może wśród młodych – Kacper Gordon (23 lata w 2025 roku), Aleksander Wiśniewski (22 lata w 2025 roku), a może Anthony Wrzeszcz (21 lat w 2025 roku). Do koszykówki Milicicia, a nie myślałbym o zmianie trenera, najbardziej pasuje mi ten najmłodszy, czyli Wrzeszcz, który może być takim mniejszym Ponitką – atletycznym rozgrywającym, wspierającym zbiórkę i dobrze broniącym. Ja jego dam do dwunastki, nawet trochę na wyrost. 

W kadrach młodzieżowych jest jeszcze kilku ciekawych graczy – Wojciech Tomaszewski, Jakub Urbaniak, Maksymilian Wilczek czy Szymon Nowicki (jest ich wiele więcej), który dopiero co podpisał kontrakt z Realem Madryt. 

Na tych pozycjach jesteśmy jednak dość mocno obsadzeni i tak jak jestem za sprawdzaniem tych zawodników podczas zgrupowań już zaraz, tak na mistrzostwa musimy skleić kadrę z zawodników zaprawionych w bojach, którzy nie przestraszą się fizyczności rywali, a widzieliśmy, jakie ma to znaczenie w meczu z Francją. 

Opinia ogólna

W dwunastce (poniżej) wytypowanej przeze mnie brakuje mi rozgrywającego z krwi i kości. Ale tak się nad tym trochę dłużej zastanowiłem i doszedłem do wniosku, że w sumie kto jak kto, ale Igor Milicić to jednak potrafi sobie radzić bez klasycznej jedynki. Ponitka będzie liderem i on będzie decydował o wyglądzie naszego ataku, a dodatkowo w 2025 będziemy mieli, w mojej opinii, więcej opcji do gry z piłką, głównie z uwagi na Milicicia i Sochana, którzy mogą być graczami w typie point forward (rozgrywający skrzydłowy). Więcej, nawet Balcerowski może być osią naszego ataku pozycyjnego, kimś w typie Nikoli Jokicia, bo na tych mistrzostwach już takie przebłyski miał. 

Kadra fizyczna, z doświadczonymi liderami i młodymi gwiazdami (Sochan i Balcerowski) – myślenie życzeniowe, ale czy takie nierealne? A Wy co uważacie? 

Skład kadry w 2025 roku? (wiek w 2025 roku) 

PG: Mateusz Ponitka (32 lata), Łukasz Kolenda (26 lat), Anthony Wrzeszcz (21 lat)
SG: Jonah Mathews (27 lat), Michał Kolenda (28 lat)
SF: Michał Sokołowski (33 lata), Igor Milicić Junior (23 lata) 
PF: Jeremy Sochan (22 lata), Jarosław Zyskowski (33 lata)
C: Aleksander Balcerowski (25 lat), Aleksander Dziewa (28 lat), Dominik Olejniczak (29 lat) 

Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet