Kursy i zakłady na mecze EuroBasketu znajdziesz na stronie Betcris – TUTAJ >>
Antonio Ten López de Lerma – bo tak brzmi pełne imię i nazwisko drugiego trenera sopocian – przez ostatnich siedem lat pracował na zapleczu ligi ACB. Ostatnie tygodnie spędził już jednak w Polsce, szykując zespół Trefla do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu PLK. Ale kolejne zwycięstwa reprezentacji Hiszpanii śledził, rzecz jasna, uważnie.
Oficjalny hashtag w mediach społecznościowych reprezentacji Hiszpanii – #LaFamilia – doskonale oddaje klimat, który panuje wokół drużyny legendarnego trenera Sergio Scariolo. Dziś do dyspozycji ma on nowe pokolenie hiszpańskich graczy. Z kadrą pożegnali się już na dobre bracia Gasol, którzy przez kilkanaście lat byli jej symbolami. Kontuzje wykluczyły natomiast z gry pierwszego rozgrywającego – Rickiego Rubio i inną ostoję kadry Sergio Llulla.
Efekt? Drużyna hiszpańska – podobnie jak reprezentacja Polski w pierwotnym zamyśle przy nominacji Igora Milicicia – została drastycznie odmłodzona. I od razu na pierwszym wielkim turnieju zameldowała się w wielkim finale.
– Czy to był proces w pełni zaplanowany? Nagłe odmłodzenie to efekt, na który złożyło się kilka czynników. M.in. wiek dotychczas najistotniejszych graczy oraz kilka kontuzji. W Hiszpanii pracujemy jednak naprawdę z wieloma zawodnikami, szkolenie jest zakrojone na wielką skalę. Zażarta rywalizacja o miejsce w składzie przynosi efekty. Może i skończyła się era wielkich, hiszpańskich gwiazd, które dominowały podczas EuroBasketów. Ale jednocześnie zaczęła się era, w której o losach reprezentacji Hiszpanii decyduje siła jej gry zespołowej – twierdzi Toni Ten.
Trenerem finalistów tegorocznego EuroBasketu jest Sergio Scariolo. 61-letni obecnie Włoch jeszcze nigdy, prowadząc reprezentację Hiszpanii, nie wrócił z tego turnieju bez medalu. W dorobku ma trzy złote (2009, 2011, 2015) oraz brązowy (2017). Jeśli do tego dołożymy mistrzostwo świata (2019), srebrny medal igrzysk olimpijskich (2012) oraz – last but not least – mistrzostwo NBA (2019) wywalczone w roli asystenta trenera Toronto Raptors, otrzymujemy wizerunek człowieka, który czego się nie dotknie, zamienia w (zazwyczaj) złoto.
Nic dziwnego, że Toni Ten darzy Scariolo ogromnym szacunkiem. Asystent trenera Trefla twierdzi że jego geniusz pozwoli w niedzielę na takie dopasowywanie defensywy do rywala, by francuskich gigantów z Rudy Gobertem na czele czekały spore problemy.
– To część naszej koszykarskiej tożsamości, że brak siły fizycznej i centymetrów nadrabiamy myśleniem na parkiecie. Sergio rozgrywa to do perfekcji, świetnie przygotowując graczy do czekających ich wyzwań. Szczególnie tych w obronie. Warto na to w niedzielę zwrócić uwagę – zapowiada Ten.
Sporą rolę w hiszpańskim zespole odgrywa Juancho Hernanogomez, który swoją światową sławę bardziej niż minutom spędzonym na parkiecie NBA zawdzięcza w ostatnich miesiącach hitowej produkcji Netflixa „Hustle”, gdzie jego koszykarski talent dostrzegł podróżujący po świecie koszykarski skaut (w tej roli oglądamy Adama Sandlera).
– Juancho to jednak przede wszystkim wciąż świetny koszykarz. Może po zakończeniu kariery zawodowego sportowca wróci do świata filmu, ale z tego co wiem, póki co, nigdzie się nie wybiera – śmieje się Toni Ten – Uważam, że jeśli trafi w końcu w NBA do miejsca, w którym trenerzy obdarzą się go odpowiednim zaufaniem, wciąż ma przed sobą świetlaną, koszykarską przyszłość.
Coś w tym jest.
Do dyspozycji Scariolo jest też amerykański rozgrywający z hiszpańskim paszportem, Lorenzo Brown, który miał duży udział w wygranej z Litwinami w 1/8 finału i piątkowym zwycięstwie z Niemcami. Czy zdaniem naszego eksperta z usług koszykarza Maccabi Tel Aviv Hiszpanie będą korzystać z regularnością zbliżoną do występów AJ Slaughtera w kadrze Polski?
– Nie wiem, ale nie przekonuje mnie naturalizacja amerykańskich koszykarzy w Europie. Według mnie ten proces tworzy precedensy, które nie wpływają dobrze na proces szkolenia. Ale do tego tematu wrócimy pewnie po turnieju. Dziś dla Hiszpanów najważniejsze jest okazanie kibicowskiego wsparcia drużynie. Przed turniejem nie prezentowała się ona tak okazale jak Słowenia, Francja czy Grecja, ale potrafiła dotrzeć do wielkiego finału, prezentując świetną, zespołową, europejską koszykówkę – kończy Ten.
Bumkacherzy za faworyta niedzielnego finału EuroBasketu (początek o godz. 20.30) uważają jednak Francuzów. Nasz partner, legalne zakłady bukmacherskie Betcris sukces Trójkolorowych wycenia na kurs 1,59. Za zwycięstwo ekipy Sergio Scariolo jest gotów zapłacić 2,21.