Strona główna » Anwil bez litości dla Dnipro – jego atak płynie! 60 punktów już do przerwy

Anwil bez litości dla Dnipro – jego atak płynie! 60 punktów już do przerwy

2 komentarze
Pokaz ofensywnej mocy w wykonaniu Anwilu na początku kolejnej przygody w FIBA Europe Cup! Włocławianie bez najmniejszych problemów ograli ukraińskie BC Dnipro aż 114:71, już przed przerwą wypracowując sobie gigantyczną przewagę. Aż 35 punktów zdobył dla Anwilu podkoszowy duet DJ Funderburk – Nick Ongenda, pudłując jedynie 4 z 20 rzutów z gry.

O tym, że prawdziwą siłą nowego Anwilu zbudowanego latem przez duet trener Selcuk Ernak – konsultant ds. sportowych Bronisław Wawrzyńczuk ma być atak wiadomo jest nie od wczoraj. Kilka dni temu o mocy włocławskiej ofensywy jako pierwszy przekonał się Zastal Zielona Góra, tracąc na własnym parkiecie w ciągu 40 minut aż 97 punktów.

W środę w jeszcze większych tarapatach znalazło się Dnipro. Pozbawiony obcokrajowców ukraiński zespół już w pierwszych 20 minutach stracił 60 punktów. Koszykarze Anwilu spudłowali w tym czasie zaledwie 4 z 23 rzutów za 2 punkty, trafiając też aż 6 z 11 trójek. Gdybyśmy mieli podjąć próbę przedstawienia tego meczu w jednej akcji, zdecydowalibyśmy się na przedstawienie tej kontry wykończonej przez Nicka Ongendę:

https://twitter.com/FIBAEuropeCup/status/1844062152589750780

Urodzony w RPA Kanadyjczyk, do którego postawy w meczach sparingowych i pierwszym spotkaniu ligowym można było mieć sporo zastrzeżeń, tym razem, wykorzystując przewagę fizyczną nad rywalami, nie miał wielkich problemów ze zdobywaniem punktów. Trafił 8/10 z gry i zakończył mecz z dorobkiem 18. Jeszcze łatwiej punkty przychodziły w pierwszej połowie drugiemu z podkoszowych, letnich nabytków Anwilu – DJ Funderburk już w przerwie miał 17 punktów, po tym jak wykorzystał 8 z 9 rzutów z gry.

Po przerwie niemal 3 tysiące widzów zebranych w Hali Mistrzów wielkich emocji już się nie doczekało. Anwil w pełni kontrolował przebieg wydarzeń, a jego gracze mając na uwadze zaplanowany już na sobotnie popołudnie starcie ligowe z Dzikami Warszawa niespecjalnie forsowali tempo. Oprócz nowego duetu podkoszowego gospodarzy dobrze w pierwszym oficjalnym meczu przed własnymi kibicami wypadli także Ryan Taylor i Justin Turner. Trafili wspólnie 15 z 22 rzutów z gry, zdobywając 38 punktów.

Być może ukraiński zespół faktycznie w środę nie zawiesił najwyżej poprzeczki, szczególnie jeśli chodzi o obronę strefy podkoszowej, ale momentami możliwości fizyczne duetu Ongenda – Funderburk momentami robiły duże wrażenie. Kibice z Włocławka największymi brawami nagradzali oczywiście udane akcje Bartosza Łazarskiego. 17-latek w ciągu niespełna 20 minut do 9 punktów (4/7 z gry) dołożył również 6 asyst i 2 zbiórki. A także taką akcję:

https://twitter.com/Anwil_official/status/1844070464429474302

Prawdziwy test ekipę trenera Ernaka czeka w ciągu kolejnego tygodnia. Stopień trudności będzie systematycznie rósł. Mowa nie tylko o sobotnim meczu na szczycie PLK (po pierwszej kolejce Anwil jest liderem, a Dziki zajmują drugie miejsce), ale także o kolejnym wyzwaniu w ramach FIBA Europe Cup. Za tydzień włocławianie zmierzą się na wyjeździe z bardzo mocną ekipą Banco di Sardegna Sassari, która w inauguracyjnej kolejce wygrała 82:69 ze Sportingiem w Lizbonie.

2 komentarze

fajansowyludzik 10 października, 2024 - 08:54 - 08:54

przecież to byli kierowcy Uberów, poziom gorszy niż Zastal. Coś pomiędzy Krosnem a Kołobrzegiem

Odpowiedz
Andrzej 11 października, 2024 - 09:59 - 09:59

pierwszy test z dzikami i skala poziomu sportowego z każdym meczem będzie wzrastać ale to dobrze to stwierdził autor w artykule bo wtedy będzie można stwierdzić na czo stać nowy Anwil

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet