Strona główna » Trener czterokrotnych mistrzów NBA o zachowaniu graczy tej ligi: Obrzydliwość!
NBA

Trener czterokrotnych mistrzów NBA o zachowaniu graczy tej ligi: Obrzydliwość!

0 komentarz
Świąteczny szlagier w NBA nie zawiódł – Golden State Warriors długo stawiali się Denver Nuggets. Ostatecznie 120:114 wygrali obrońcy mistrzowskiego tytułu, ale po meczu wydarzenia boiskowe zeszły na dalszy plan, gdy za ocenę sędziowania i postępowania koszykarzy NBA zabrał się trener Warriors Steve Kerr.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Szkoleniowiec Golden State Warriors to mistrz dyplomacji. Po świątecznym meczu w Denver był ewidentnie sfrustrowany faktem, że lider Nuggets Nikola Jokić otrzymał od sędziów aż 18 rzutów wolnych. Aby nie narażać się na karę za krytykowanie decyzji arbitrów, zrzucił winę na bezduszne przepisy i coraz cwańszych, świetnie wykorzystujących je, koszykarzy.

– Mam duży problem z tym, jak obecnie wykluczamy w NBA możliwość gry w obronie – mówił Kerr. – Pozwalamy graczom na te bzdurne pielgrzymki na linię rzutów wolnych. Gdybym był kibicem, nie miałbym najmniejszej ochoty oglądać drugiej połowy dzisiejszego meczu. To było obrzydliwe! Jedno wielkie nakłanianie sędziów do odgwizdywania przewinień, które sędziowie zgodnie z przepisami musieli odgwizdywać… Gracze NBA są naprawdę sprytni. Przez ostatnią dekadę stawali się coraz sprytniejsi. Umożliwiliśmy im to, a oni obecnie w pełni tę sytuację wykorzystują – mówił Kerr.

Podczas meczu trener Warriors niejednokrotnie dawał mową swojego ciała wyraz dezaprobaty po tym, jak Jokić wymuszał kolejne przewinienia jego podopiecznych. Serbski lider mistrzów NBA, dwukrotny MVP ligi aż 18 ze swoich 26 punktów uzyskał właśnie z linii rzutów wolnych. Z gry trafił tylko 4 z 12 rzutów. Do dorobku dodał 14 zbiórek i 8 asyst.

Najskuteczniejszym graczem Nuggets był Jamal Murray (28 punktów), a w gronie Warriors wchodzący do gry z ławki Andrew Wiggins (22). Stephen Curry tym razem nie grzeszył skutecznością – trafił tylko 7 z 21 rzutów z gry, kończąc mecz z dorobkiem 18 punktów. Otrzymał od sędziów tylko jeden rzut wolny, co mogło dodatkowo rozsierdzić Kerra.

– Obecne przepisy chronią graczy ataku, którzy potrafią dobrze „sprzedać” kontakt z obrońcą. Sytuacja staje się trudna wtedy, gdy decyzje sędziów nie są spójne po obu stronach boiska – narzekał Curry. – W taką noc jak dzisiejsza, gdy czujesz, że po jednej stronie dopuszczana jest twarda, fizyczna gra, a po drugiej stronie każde zatknięcie z rywalem kończy się odgwizdaniem przewinienia – to zmienia przebieg gry. Nie twierdzę, że nie faulowaliśmy. Ale spójność decyzji sędziowskich jest kluczem do tego, by zrozumieć jak można bronić – tłumaczył lider Warriors.

Curry w obecnym sezonie średnio staje 6,1 razy podczas każdego meczu na linii rzutów wolnych. Jokić – 5,9.

– Pudłowałem rzuty z gry, więc starałem się być bardziej agresywny, by dostarczać punkty drużynie w inny sposób. Efekt był taki a nie inny. Nie rozegrałem jeszcze wcześniej meczu, w którym oddałbym tak wiele rzutów wolnych – mówił sam Jokić.

– Dopóki nie mówimy o flopowaniu, nie widzę żadnego problemu. Co do zasady, biorąc pod uwagę cały ten sezon, Jokić jako MVP ostatniego finału NBA powinien wręcz częściej stawać na linii – broni kolegi z zespołu Murray.

Po świątecznej wygranej Denver Nuggets z dorobkiem 22 zwycięstw w 32 meczach awansowali na drugie miejsce na Zachodzie. Warriors (15-15) zajmują dziesiątą pozycję – ostatnią premiowaną udziałem w rundzie playin. Pod wodzą Kerra w ciągu ostatniej dekady zdobyli cztery tytuły mistrzowskie (2015, 2017, 2018, 2022).

Tak naprawdę – ten świąteczny hit NBA wcale nie był taki zły, jak go trener ekipy z San Francisco widział.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet