Strona główna » Luka Doncić ściga Embiida i Jokicia. Tymczasem w Phoenix już pożar!

Luka Doncić ściga Embiida i Jokicia. Tymczasem w Phoenix już pożar!

0 komentarzy
Fantastyczny show Luki Doncicia w świątecznym szlagierze NBA przeciwko Phoenix Suns. Zdobywając 50 punktów i zaliczając 15 asyst Słoweniec dał sygnał reszcie ligi, że nie zamierza wypisywać się z wyścigu o pierwszą w karierze statuetkę MVP.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Doncić w przeszłości bywał już nawet przedsezonowym faworytem do zgarnięcia najcenniejszego indywidualnego trofeum w NBA. Niejeden raz. Ostatecznie nigdy po tytuł MVP nie sięgnął. W obecnym sezonie gra jednak naprawdę świetnie, a świąteczny występ w Phoenix był tego znakomitym podkreśleniem. Słoweniec raz za razem ośmieszał defensywę ekipy z Arizony, tylko na to spójrzcie:

Do zdobycia 50 punktów Doncić potrzebował jedynie 25 rzutów z gry. Po 27 meczach obecnego sezonu ma średnie 32,9 punktu, 9.1 asysty oraz 8.6 zbiórki na mecz oraz – co być może najważniejsze – zdecydowanie najlepszą w karierze skuteczność rzutów za 3 (38 procent na rekordowych też w karierze aż 10.2 próbach w meczu).

Brzmi jak linijka statystyczna MVP? Jak najbardziej. Pytanie tylko, czy niespecjalnie imponująca sumą zebranego talentu ekipa Dallas Mavericks do końca sezonu utrzyma miejsce choćby w szeroko rozumianej czołówce Zachodu. Póki co zespół Doncicia z wynikiem 18-12 zajmuje piątą pozycję.

Bukmacherzy FORTUNY za faworyta wyścigu po statuetkę MVP uważają obecnie broniącego jej Joel Embiida z 76ers (kurs 2.50), na drugim miejscy wymieniając Nikolę Jokicia (kurs 4.0). Doncić z kursem 7.0 zajmuje w tym zestawieniu trzecie miejsce.

Phoenix Suns grają z kolei fatalnie. Z 16 meczów we własnej hali wygrali dotychczas zaledwie 7. Z bilansem 14-15 zajmują dalekie, dopiero 11. miejsce na Zachodzie. Kevin Durant w meczu z Mavs zdobył zaledwie 16 punktów, nie sprawiał wrażenie w pełni skoncentrowanego na grze.

Już przed rozpoczęciem meczu z Mavs KD dawał do zrozumienia, że ma powoli dosyć tego co się dzieje w jego drużynie. Przedłużająca się absencja wiecznie kontuzjowanego Bradleya Beala nie pozwala przekonać się, czy próba połączenia w zespole Suns trzech gwiazd NBA (oprócz Duranta jest przecież Devin Booker) miała szansę powodzenia.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet