Strona główna » Szybieniecki: Trefl dołączył do ligi Anwilu
PLK

Szybieniecki: Trefl dołączył do ligi Anwilu

0 komentarzy
Od początku sezonu Anwil Włocławek grał trochę w innej lidze niż reszta drużyn z PLK. Ostatnie tygodnie, a nawet miesiące, w końcu także bezpośredni pojedynek z Anwilem, potwierdziły, że Trefl Sopot wskoczył na podobny poziom i jest teraz drugim najpoważniejszym kandydatem do finału.

LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

Anwil nie jest już sam

Anwil Włocławek zaczął ten sezon od bilansu 13-0, by skończyć pierwszą rundę na wyniku 14-1. Nikt w tym czasie nie był nawet blisko takiej liczby zwycięstw, ale też poziomu gry jaki prezentowali włocławianie. Znakomita obrona, kapitalny lider Victor Sanders, szeroki skład i dobra atmosfera napędzały tę drużynę do kolejnych zwycięstw. Anwil był w „innej lidze” jak to się często mówi. Był jedynym, niekwestionowanym faworytem do wygrania ligi.

Ostatnie tygodnie przyniosły nam jednak drugiego kandydata do zwojowania czegoś dużego w PLK. Trefl Sopot wygrał 9 z 10 ostatnich meczów, a w piątek w bezpośrednim pojedynku pokonał Anwil. Nie ma sensu teraz rozstrzygać na bazie tylko tego spotkania o wyższości jednej czy drugiej drużyny, bo obie będą zaraz grały w nieco zmienionych składach, ale wniosek jest inny – Trefl wskoczył do tej „innej” ligi Anwilu, tej ponad resztą PLK.

Statystyki potwierdzają

Poziom fizyczności obu ekip jest na najwyższym poziomie. Obrona, zaangażowanie, czytanie gry, jakość indywidualna zawodników – nikt w PLK nie gra obecnie na choćby zbliżonym poziomie. Wydawało się jeszcze na początku rozgrywek, że obok Anwilu może będziemy stawiać mistrzów Polski ze Szczecina. King jednak, co tu dużo mówić, zawodzi i na teraz w żadnym elemencie gry na tle reszty ligi nie jest choćby bardzo dobry czy wybitny.

Anwil to najlepsza obrona ligi i drugi atak PLK. Trefl po słabym starcie, z tygodnia na tydzień pnie się w górę w statystkach ORtg i DRtg. Jest już na 5. miejscu w obu rankingach efektywności. Te ostatnie 10 meczów pokazało, jak mogą być mocni sopocianie po bronionej stronie parkietu – tylko 2 razy stracili więcej niż 80 punktów. W piątek zatrzymali Anwil na 71 oczkach i jako w zasadzie pierwsi w lidze zatrzymali Victora Sandersa, na teraz najlepszego zawodnika w PLK.

To, co cechuje wielkie drużyny to właśnie znakomici liderzy. Trefl może nie ma tak spektakularnie grającego koszykarza jak Sanders, ale chociażby Jakub Schenk już kilka razy zgłosił gotowość do brania na siebie ciężaru rzutów w kluczowych momentach. W piątek także trafił dwie trójki po koźle, bardzo trudne i ważne. Benedek Varadi czy Aaron Best również potrafią zdobyć punkty przy agresywnie grającej defensywie.

Będą jeszcze mocniejsi

Jest bardzo dobrze, a może być jeszcze lepiej, bo w Sopocie ambicje są duże. Od kilku tygodni mówi się intensywnie o wzmocnieniu strefy podkoszowej. Gdyby Geoffrey Groselle dołączył rzeczywiście do Trefla, to tych słabych punktów zespołu z Sopotu byłoby jeszcze mniej. Trener Żan Tabak dąży do doskonałości, klub chyba także czuje, że to może być jego czas, więc wcale nie zdziwią mnie jeszcze inne ruchy kadrowe.

Chorwacki szkoleniowiec zresztą ostatnio przekonywał na konferencji prasowej, że nad składem pracuje się cały czas i jak jest opcja poprawy, to trzeba to zrobić. Już świetny Anwil oraz już świetny Trefl będą jeszcze lepsze. Póki co nie ma innych drużyn w PLK, które byłyby na tym poziomie.

LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet