LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>
Trener Żan Tabak na konferencji prasowej po spotkaniu z Kingiem Szczecin został zapytany o to, jakie są jego prognozy na drugą część sezonu. Szkoleniowiec Trefla odparł: Jeśli bylibyśmy w innej lidze, mógłbym dać jasną odpowiedż. Jednak jesteśmy w lidze polskiej i właśnie zaczyna się czas, w którym niektóre drużyny będą podpisywać dwóch, trzech nowych zawodników, którzy mogą kompletnie odmienić zespoły. Więc nie mam pojęcia, czego oczekiwać.
No i rację ma trener Tabak, bowiem obecnie w lidze nie znajdziemy klubu, który nie myślałbym o zmianach czy wzmocnieniach. Wiele wskazuje na to, że za miesiąc będziemy oglądali już zupełnie inną ligę, taką z nowymi gwiazdami i po sporym przetasowaniu w rankingu sił.
Czy spojrzymy w kierunku najsłabszych i najbiedniejszych w lidze (Zastal, Arka, Sokół), czy nawet w kierunku najlepszych, którzy w teorii nie powinni się niczym martwić (Anwil, bilans 14-1), to każdy myśli o wzmocnieniach. Trefl Tabaka też przecież od tygodni już łączony jest z Geoffreyem Grosellem.
Kiedyś jeden z bardzo dobrych trenerów piłkarskich powiedział, że skład nigdy nie jest zamknięty. Staramy się więc wygrać każdy mecz, klub, organizacja, powinny zrobić wszystko by zespół wygrał każdy mecz. Trzeba zmienić trenera, to trzeba to zrobić. Trzeba zmienić zawodnika, to trzeba to zrobić. Trzeba pracować więcej godzin, trzeba pracować mniej godzin, cokolwiek klub uważa, że pomoże, powinien zrobić. Skład dlatego nie jest nigdy zamknięty – kontynuował Tabak.
Nowy rok przyniesie wiele zmian. Drugiego stycznia już mieliśmy rozstanie Anwilu z Tannerem Grovesem czy podpis nowego gracza w Dzikach Warszawa (Ajare Sanni z 2. ligi litewskiej za kontuzjowanego Mateusza Szlachetkę).
To dopiero początek. Czy nam się to podoba czy nie, co roku w trakcie sezonu dochodzi do wielkich zmian, a gracze zatrudni nawet w marcu (tym razem okno otwarte do 18 marca), na 1-2 miesiące, mogą przesądzić o finalnym sukcesie danej drużyny.
Okno transferowe jest otwarte bardzo długo, co z jednej strony daje klubom możliwość reakcji w razie kontuzji, ale także sprawia, że, jak powiedział trener Tabak, jakiekolwiek przewidywania dezaktualizują się po kilku tygodniach.
LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>