Póki co zespół prowadzony przez duet koszykarzy, którzy w ostatnim sezonie zdobywali tytuły MVP dwóch najlepszych lig świata – NBA (Jokić) i Euroligi (Micić) nie napotkał w stolicy Czech godnego siebie rywala. W pierwszym meczu odprawili 100:76 Holendrów, a w drugim 81:68 Czechów.
Może odnieść wrażenie, że Nikola Jokić się dotychczas nawet nie spocił, choć w każdym meczu zdobywał średnio 18,5 punktu, 8,5 zbiórki oraz 4,5 asysty. Jego wspólne akcje z Miciciem rywali przyprawiają momentami o zawrót głowy. Po meczu z Czechami Micić, który w zalicza średnio 14 punktów i aż 9 asyst w ciągu niespełna 26 minut gry został zapytany przez dziennikarza jak to jest grać z Jokiciem.
– Po prostu pięknie – skomentował krótko. – Ale jeszcze niczego w tym turnieju nie osiągnęliśmy. Z Czechami się nieco męczyliśmy, nie mogliśmy odskoczyć na zupełnie bezpieczną odległość, ale ostatecznie nie robi szczególnie dużej nam różnicy, czy wygrywamy mecz 20 punktami czy jednym – dodawał.
W poniedziałek Serbowie zagrają o 21 z opromienionymi wysokim zwycięstwem z Polską Finami. Przebywający w Pradze kibice obu drużyn wydają się już gotowi na to starcie.
Bukmacherzy są pewni, że Serbowie odniosą kolejne bezproblemowe zwycięstwo. Według naszego partnera – legalnych zakładów bukmacherskich Betcris Finowie będą bez szans. Kurs na zwycięstwo Serbii wynosi 1.09, natomiast na naszych rywali – aż 6.