Sensacja wisiała na włosku – Sudan Południowy, który dość niespodziewanie zapewnił sobie występ podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu rok temu, świetnie spisując się podczas mistrzostw świata, w sobotni wieczór długo nadawał ton w starciu z naszpikowaną gwiazdami NBA drużyną USA. Tego meczu kibice zgromadzeni w londyńskiej O2 Arenie długo nie zapomną. Nie tylko jego końcówki.
Amerykanie na przełomie trzeciej i czwartej kwarty, także dzięki świetnej postawie LeBrona Jamesa (23 punkty w całym meczu) odrobili spore straty do afrykańskich rywali, które w przerwie sięgały 14 punktów. Wydawało się, że ostatecznie dość pewnie wygrają. Ale nic z tego! Sudańczycy się nie poddali i ze stanu 92:99 20 sekund przed końcową syreną doprowadzili do 100:99.
Gdy wydawało się, że TO może się naprawdę stać, Kerr zachował zimną krew. Ze stoickim spokojem poprosił o przerwę z grze i oddał piłkę LeBronowi. Trener nie zdecydował się na żadną wyszukaną taktykę, a LBJ też się nie silił na skomplikowane zagrania – będąc świadomym przewagi szybkości i siły nad rywalem, skwapliwie z niej skorzystał.
Tak po prostu. Kolejny dzień w biurze.
Sudańczycy mieli jeszcze swoją szansę na odwrócenie losów meczu, albo i dwie, ale ostatecznie do sensacji jednak nie doszło.
Carlik Jones w sezonie 2022/23 był najlepszym graczem G League, będącej zapleczem NBA, lecz i tak nie znalazł sobie miejsca w żadnej z 30 drużyn najlepszej ligi świata. Chicago Bulls zwolnili go, by zaoszczędzić na podatkach, więc Sudańczyk spędził ostatni sezon w lidze chińskiej. W sobotnim sparingu spudłował rzut na zwycięstwo, ale występ zakończył z imponującym triple-double (15 punktów oraz po 11 zbiórek i asyst).
Marial Shayok wybrany w drafcie NBA w 2019 roku przez Philadelphię 76ers, zagrał w jej barwach tylko cztery razy. W sobotę rzucił Amerykanom aż 25 punktów (6/12 za 3). J.T. Thor (14 punktów) i Wenyan Gabriel (11) spędzili w NBA nieco więcej czasu, lecz nigdy nie zostali w niej znaczącymi graczami z szansami na podpisanie dobrego kontraktu. W sobotę naprawdę nastraszyli gwiazdy NBA.
Byli gracze PLK – występujący ostatnio w lidze izraelskiej Nuni Omot w sezonie 2020/21 bronił barw Trefla Sopot – także!
Sudan Południowy spowodował, że koszykarski świat na występ tej drużyny w Paryżu będzie czekał z jeszcze większymi wypiekami na twarzy. Pierwszy mecz podczas igrzysk ta ekipa z Afryki zagra już w następną niedzielę o godz. 11 z Portoryko.
Amerykanie rywalizację w Paryżu rozpoczną tego samego dnia od szlagierowo zapowiadającego się starcia z Serbią. Trzy dni później, 31 sierpnia o godz. 21 już podczas rywalizacji olimpijskiej dojdzie do rewanżu za sobotni sparing w Londynie. Zakreślić tę datę w kalendarzu, ten mecz po prostu trzeba obejrzeć!