Strona główna » PLK przed sezonem: Pięciu niskich skrzydłowych, których warto obserwować
PLK

PLK przed sezonem: Pięciu niskich skrzydłowych, których warto obserwować

0 komentarzy
Półfinalista EuroBasketu, wciąż niespełniony polski talent, spisywany już powoli na straty Łotysz, naprawdę utalentowany Litwin oraz Amerykanin, który rzutem równo z końcową syreną odprawiał z kwitkiem w NCAA Arizonę DeAndre Aytona. Na pozycji niskiego skrzydłowego w PLK też będzie w zbliżającym się sezonie kogo oglądać.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Dzisiaj środa, trzeci dzień tygodnia, więc wzięliśmy pod lupę najciekawszych graczy z pozycji numer 3.

W poniedziałek pisaliśmy o pięciu rozgrywających, których gry przed zbliżającym się sezonem PLK jesteśmy najciekawsi, a we wtorek przyglądaliśmy się najbardziej intrygującym rzucającym.

Jutro znajdziecie podobne zestawienie z zawodnikami z pozycji silnego skrzydłowego, a na piątkowy deser zostawimy sobie prześwietlanie środkowych. Stay tuned!

Arunas Mikalauskas (Arged BM Stal Ostrów Wlkp., 203 cm, rocznik 1997)

Dość wysoki skrzydłowy, który trzy lata temu opuścił Litwę i spędził dwa lata w Holandii, a następnie rozegrał sezon w Niemczech. W 34 meczach Crailsheim Merlins (13. zespół Bundesligi) Mikalauskas zdobywał średnio 9.3 punktu i 3.7 zbiórki, trafiając 40,9 proc. rzutów za 3. Wciąż się rozwija, a dzięki unikalnemu połączeniu warunków fizycznych oraz umiejętności może okazać się kluczowym zawodnikiem Stali, której ambicje znów będą przecież w PLK bardzo wysokie.

Litwin w poprzednim sezonie cżęsto trafiał rzuty z dystansu i mocno pomagał w walce na deskach. Tego samego będzie oczekiwał od niego trener Stali Andrzej Urban. W strefie podkoszowej Stal nie ma gigantów, więc wsparcie przy zbiórkach na pewno się przyda. 

To naprawdę świetnie wyszkolony koszykarz z bogatym repertuarem zagrań, zresztą spójrzcie sami:

Jakub Garbacz (Anwil Włocławek, 198 cm, rocznik 1994)

W Stali wpadł w tendencję zniżkową, jeśli chodzi o formę i rolę w drużynie. Pomyśleć, że przecież jeszcze nie tak dawno był jednym z jej liderów i MVP Finałów w mistrzowskim sezonie 2020/21. Ostatnio bardziej przykleiła się do niego łatka szalonego i nieefektywnego strzelca, który zatracił inne boiskowe atuty.

Przenosiny do Włocławka mają Garbaczowi pomóc udowodnić, że wciąż może być – przynajmniej na poziomie PLK – kimś więcej niż tylko strzelcem czekającym na podania, że wciąż potrafi dostać się do obręczy i może być przydatnym zawodnikiem w defensywie.

Te wszystkie atuty w reprezentancie Polski widzi trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz. Niebawem przekonamy się, czy ma rację. We Włocławku wszyscy czekają na takiego Garbacza:

Grzegorz Kamiński (Suzuki Arka Gdynia, 201 cm, rocznik 2000) 

Czas najwyższy, by brać grę w swoje ręce. Podobnie jak Andrzej Pluta jr, Grzegorz przenosząc się do Gdyni dostanie większą rolę, dużo piłki i mnóstwo rzutów. Mógł znaleźć dla siebie miejsce w lepszym klubie, ale na pewno nie z tak istotną pozycją w rotacji.

Ciężko sobie wyobrazić lepsze miejsce dla 23-latka, którego potencjał to coś więcej niż 3&D. Przecież przed laty pokazywał go w drużynach młodzieżowych. Czy w końcu udowodni swoje nieprzeciętne możliwości też na seniorskiej, dużej scenie? Przypominając sobie jak na szerokie wody po pobycie w Gdyni wypływali Filip Matczak, Przemysław Żołnierewicz czy Jakub Garbacz, można być dobrej myśli. 

Czas przejść od słów do czynów!

https://www.youtube.com/watch?v=MfaRr9PVvFA

Dominic Green (Dziki Warszawa, 198 cm, rocznik 1997)

Zawodnik na fali wznoszącej, który ma za sobą udany sezon w lidze austriackiej połączony z występami w FIBA Europe Cup (średnio ponad 13 punktów i 37,7% skuteczności za 3 punkty we wszystkich rozgrywkach). To dość obiecujące referencje pod kątem gry w beniaminku ligi, który najbogatszym klubem przecież nie jest.

Green to dość atletyczny skrzydłowy, z renomą strzelca i niezłego obrońcy. W Dzikach powinien korzystać z obecności wielu kozłujących, którzy potrafią znaleźć dobrze ustawionego rywala za linią 6,75 metra. Jeśli ktoś szuka przykładu, jak wygląda gracz zwany 3&D, może popatrzeć na Greena. 26-letni Amerykanin w tę definicję powinien się wpisywać idealnie. 

Aha, gdyby w ostatniej akcji przy remisie koledzy z zespołu Dzików zastanawiali się kto powinien oddawać decydujący rzut, warto by mieli z tyłu głowy, że Green ma takie trafienia na koncie. W meczu obserwowanym przez 10 tysięcy kibiców, w starciu z drużyną późniejszej gwiazdy NBA DeAndre Aytona.

Janis Berzins (Sewertronics Sokół Łańcut, 201 cm, rocznik 1993) 

Poprzedni sezon w wykonaniu łotewskiego skrzydłowego z Legii był zdecydowanie poniżej oczekiwań. Lepiej pamiętamy go z sezonu spędzonego w Zastalu. Ledwie 5,5 punktu przy fatalnej (27,6 proc.) skuteczności w rzutach za 3 punkty to – szczególnie jak na obcokrajowca – wyjątkowo mizerne statystyki.

W Sokole Berzins powinien dostać znacznie większą rolę. Dzięki temu będziemy mogli dość szybko stwierdzić, czy to w Legii brakowało pomysłu na wykorzystanie jego atutów, czy po prostu Łotysz zdecydowanie obniżył loty. Jeśli spełni się ten pierwszy scenariusz i Janis okaże się mocną postacią Sokoła, zespół z Łańcuta może regularnie podgryzać kluby z czołowej ósemki PLK. 

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet