Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Dzisiaj wtorek, drugi dzień tygodnia, więc wzięliśmy pod lupę najciekawszych graczy z pozycji numer 2.
Wczoraj pisaliśmy o pięciu rozgrywających, których gry przed zbliżającym się sezonem PLK jesteśmy najciekawsi.
W trzy kolejne dni znajdziecie podobne zestawienia z zawodnikami z pozostałych pozycji, którzy jeszcze zanim sezon wystartował zdołali przykuć naszą uwagę. Stay tuned!
Victor Sanders (Anwil Włocławek, 196 cm, rocznik 1995)
Rozkochał w sobie w poprzednim sezonie fanów we Włocławku, dlatego też z wielką radością wszyscy przyjęli informację o przedłużeniu z nim kontraktu. Sanders to gwarancja bardzo dużej jakości, ale też koszykarz grający niezwykle efektownie.
Jego dryblingi, slalomy z piłką z ręku i seryjnie trafiane trójki będą generowały masę kontentu dla ligowego kanału YouTubie. Amerykanin został namaszczony w tym roku na pełnoprawnego lidera Anwilu. Bardzo ciekawe, jak sobie z tą zwiększoną odpowiedzialnością poradzi. Oczekiwania są naprawdę spore. W końcu będzie jednym z najlepiej opłacanych zawodników lidze. A może nawet graczem z najwyższym kontraktem.
We Włocławku wszyscy liczą, że tego typu akcji jak ta z drugiego meczu serii playoff z Kingiem ujrzą w wykonaniu Amerykanina jeszcze więcej.
Aaron Best (Trefl Sopot, 193 cm, rocznik 1992)
Transfer zawodnika z drużyny występującej w EuroCup do PLK musi być traktowany jak hitowy. Nowy gracz drużyny Żana Tabaka spędził ostatni sezon w London Lions i był tam całkiem istotną postacią. Grał średnio ponad 22 minuty i zdobywał w tym czasie 7 punktów.
W Sopocie na pewno liczą na więcej. Zwłaszcza na wiele trafień z dystansu. Doświadczony już Amerykanin powinien być jedną z podstawowych opcji w ataku Trefla, który na pewno liczy na lepszy sezon ligowy od poprzedniego, zakończonego na zaledwie ósmym miejscu.
Best w niejednym meczu PLK będzie najlepszym zawodnikiem na boisku.
Jhonathan Dunn (King Szczecin, 193 cm, rocznik 1998)
Gracz najmłodszy z całego towarzystwa, a już z doświadczeniem w Lidze Mistrzów ma pomóc Kingowi w Lidze Mistrzów – tak w skrócie można określić pozyskanie Dunna przez zespół ze Szczecina. Amerykanin w poprzednim sezonie w zespole z Ludwigsburga notował średnio we wszystkich rozgrywkach blisko 13 punktów na mecz. Połączone to było z naprawdę niezłym rzucaniem z daleka, bo Dunn oddając średnio ponad 6 trójek trafiał 39% z nich.
Nic więc dziwnego, że w Szczecinie myślą o nim, jako o liderze całego zespołu. Gość, który w meczu fazy play-in Ligi MIstrzów jest w stanie trafić 9 (słownie: dziewięć) rzutów za 3 także w Polskiej Lidze Koszykówki powinien regularnie dziurawić kosze rywali.
Christian Vital (Legia Warszawa, 188 cm, rocznik 1997)
Dawno nie widziałem tak zaangażowanego Amerykanina w meczu sparingowym, zwłaszcza na samym początku przygotowań. Widać, że Vital kocha koszykówkę i rywalizację. Bez dwóch zdań będzie barwną postacią ligi. Także z uwagi na swoje boiskowe gadulstwo.
Amerykanin w Legii ma łączyć rolę rozgrywającego i strzelca, a mecze sparingowe jasno sugerują, że to właśnie on zostanie postacią numer 1 w ataku zespołu z Warszawy. To do niego będzie należało najwięcej rzutów. Zagadką pozostaje jego skuteczność w rzutach z dystansu – jego „rzut z plecaka” nie wygląda najpewniej.
Rozwój niezaprzeczalnego talentu tego gracza może być największą nadzieją Legii na to, by po raz czwarty z rzędu zameldować się co najmniej w półfinale playoff.
MaCio Teague (Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, 193 cm, rocznik 1997)
Wciąż jeszcze młody gracz, niekoniecznie w pełni ukształtowany, dla którego sezon w Słupsku będzie dopiero drugim w Europie. Wcześniej grał w niemieckim Oldenburgu, G League i mocnym college’u Baylor.
Rzucanie przychodzi mu ze sporą łatwością, o czym można się przekonać spoglądając w statystyki z pierwszych sparingów. Teague niemal wychodząc na boisko prosto z samolotu był w stanie zdobywać po 25 punktów. Bardzo szybko zaznaczył, kogo należy się spodziewać w roli lidera Czarnych w nadchodzącym sezonie.
7/7 za 3 w poniedziałkowym sparingu z Twardymi Piernikami w Toruniu? Co jak co, ale łatwość zdobywania punktów MaCio ma. W końcu mówimy o koszykarzu, który w 2022 roku w trakcie NCAA Tournament w barwach zmierzającego po tytuł mistrzowski Baylor zdobywał 14,6 punktu na mecz.
Do PLK trafia koszykarz nietuzinkowy.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
2 komentarze
Stalówka wystawi Silinsa na szpicy i się skończy tańcowanie. A przynajmniej do tego tanga potrzeba będzie jeszcze dobrego centra. Czyli nihili novi – ktoś kto ma dobre rozegranie i centra praktycznie melduje się w górnej ósemce.
No… I potem taki Śląsk Wrocław znowu będzie zdziwiony, że coś poszło nie tak w walce o majstra… Wszyscy mogą mieć strzelców robiących różnice. Oni nie.