Liga norweska to kompletna egzotyka w rozgrywkach europejskich, więc nie będziemy udawać, że wiemy o niej wszystko. Wiemy jednak, że Fyllingen są mistrzem poprzedniego sezonu, a także – że był to ich pierwszy tytuł w historii. Jeszcze 6 lat temu tej drużyny w ogóle nie było w norweskiej ekstraklasie. Wiadomo też, że ten sezon zaczęła w swojej lidze od bilansu 3-0.
Aha, wiemy jeszcze jedno – polskie zespoły nie mierzyły się w rozgrywkach o europejskie puchary z norweskimi najprawdopodobniej nigdy. Na pewno co najmniej od kilkudziesięciu lat!
W pierwszych trzech meczach sezonu najważniejszymi zawodnikami Fyllingen byli:
– Norwegowie Lars Espe (PG, 185/26) i Nikolas Skouen (G, 191/34) – obaj grywali w reprezentacji Norwegii, ale nie w wiodących rolach. Cóż, nawet na norweskim podwórku Fyllingen nie wyróżnia się kontraktowaniem najlepszych lokalnych graczy.
– Amerykanin Dashawn Davis (G, 188/24) – rookie po NCAA, Szwajcar Eric Fongue (F, 200/33), który spędzi w Fyllingen drugi sezon (parę lat temu grywał w kadrze Szwajcarii) oraz gracz z DR Kongo Joel Kanyinda (C, 203/23), grający dotąd w niższych ligach Hiszpanii. Ciekawostką jest też zgłoszony do rozgrywek ENBL (wystąpił 8 minut w lidze norweskiej w tym sezonie) Peter Bullock (F/C, 198/42) – wiekowy Amerykanin, który był gwiazdą tej ligi już kilkanaście lat temu.
– Hiszpański trop to również dwójka Pol Olivier (G, 188/30) i Ebrima Demba (PF, 202/26). Ten pierwszy grał w poprzednim sezonie w czwartej (!) klasie rozgrywkowej w Hiszpanii, a Demba do Norwegii trafił do Norwegii z drugiej ligi… islandzkiej.
Trenerem jest tu Calix N’Diaye, o którym również niewiele wiadomo.
O poziomie ligi norweskiej i zespołu Fyllingen sporo mówią statystyki z pierwszych trzech kolejek. DaShawn Davis, gracz pokroju Amerykanów sprowadzanych na zaplecze PLK do Pekao 1 ligi, notuje póki co średnią prawie 32 punktów na mecz. Warte odnotowanie jest również to, że ten obwodowy poniżej 190 cm wzrostu trafił w tych trzech meczach tylko jedną trójkę, lecz zbiera blisko 7 piłek na mecz…
Legia nie zakończyła okresu przygotowawczego przed sobotnim występem w półfinale turnieju o Superpucharu Polski. Tak naprawdę w środowym wieczór czeka ją jeszcze jeden sparing…
Transmisja z niego będzie dostępna na youtubowym kanale rozgrywek ENBL – TUTAJ.
5 komentarzy
Nie byłbym taki pewien. Anwil przegrał z Islandczykami. Mamy megasłabą ligę.
ojej już się boimy
jakis komentarz to tego bełkotu jaki napisałeś??
Bez przesady z tą wyższością i pisaniem o egzotyce, my dla większości pucharowych drużyn też jesteśmy egzotyką, wczoraj Turcy nam to pokazali. Śmieszna jest ta malinka gdy w swoim kraju ma się taka gówno ligę jak PLK.
Ulżyło, smrodzie?