Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Fantastyczny sukces niemieckich koszykarzy, którzy jak burza, niepokonani w ośmiu kolejnych meczach przeszli przez mistrzostw świata podopieczni Gordona Herberta zamierzają ewidentnie wykorzystać, szukając większego zainteresowania swoimi występami we własnym kraju.
Mają prawo czuć rozczarowani, że dopiero ostatni mecz był pokazywany w otwartej telewizji i, przede wszystkim, zmęczeni. Z trenerem nowych mistrzów świata na czele. Tak wyglądał Herbert kilka minut po zakończeniu finałowego meczu z Serbią.
Fakt, że dopiero ostatni meczu mundialu w Niemczech był transmitowany przez ogólnodostępną, publiczną stację telewizyjną (ZDF) wyjątkowo mocno bolał mistrzów świata.
– Początkowo myśleliśmy, że cały turniej będzie transmitowany w telewizji, ale był tylko finał. Koszykówka to wspaniały sport. Mam nadzieję, że uda nam się we własnym kraju zdobyć szacunek za to, co robiliśmy przez ostatnie dwa lata. Chciałbym, żeby każdy nasz mecz był pokazywany w telewizji – mówił Dennis Schroeder.
Niemcy zostali zaledwie piątym z istniejących krajów, który ma na koncie mistrzostwo świata koszykarzy – pozostałe to USA, Brazylia, Hiszpania i Argentyna. Wcześniej tytuły zdobywały jeszcze jedynie reprezentacje Jugosławii i ZSRR.
– Długo na to czekaliśmy, ja sam 10 lat. W końcu, po zeszłorocznym brązowym medalu EuroBasketu tego dokonaliśmy. To niewiarygodna drużyna. Trener wykonał świetną robotę, tworząc ją i prowadząc do 8-0 – chwalił pracującego z kadrą zaledwie od dwóch lat Herberta Schroeder.
Koszykarz Toronto Raptors wspominał też wpływ, jaki na rozwój niemieckiej koszykówki miał Dirk Nowitzki.
– Był jest jednym z najlepszych silnych skrzydłowych w historii, swoją grą zmienił koszykówkę. Mistrz NBA. fajny facet poza boiskiem, wspaniale było z nim grać w 2015 roku. Ale skłamałbym, gdybym powiedział, że dorastając wzorowałem się na nim. Oglądałem takich graczy jak Mike Conley, Tony Parker i Chris Paul – śmiał się Schroeder.
– Tak naprawdę to wszystko jeszcze do mnie nie dotarło, może za kilka dni? Wiem tylko, że jutro jest poniedziałek i, że jestem z nich tak dumny. Po narodzinach moich dzieci, to wydarzenie numer 2 w moim życiu – mówił Herbert. – W dniu finału wstałem o 6.30, dotarłem na trening, a potem się zdrzemnąłem. Po pobudce dostałem wiadomość od Olafa Scholza (kanclerz Niemiec – przyp. red.). To pokazuje, co ten sukces oznaczał dla Niemiec. Nasze mecze powinny być w normalnej telewizji od samego początku. Mam nadzieję, że po tym turnieju wszyscy zrozumieją, jak znakomicie ta drużyna reprezentuje Niemcy – dodawał.
MVP meczu finałowego – Franz Wagner z Orlando Magic, w którym wielu widzi godnego następcę Nowitzkiego, też po odebraniu złotego medalu nie krył wzruszenia.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>