Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
W amerykańskiej drużynie, która swoje mecze będzie rozgrywała w zwariowanej na punkcie koszykówki Manili trwa po serii zwycięstw w sparingach sielankowa atmosfera. Momentami można odnieść wrażenie – patrząc przynajmniej na przekaz, jaki wyłania się z relacji przebywających w Filipinach dziennikarzy z USA – że koszykarze i trenerzy ich kadry wręcz spijają sobie słowa z ust.
– Może będziesz wchodził w naszej drużynie do gry z ławki? – zaproponował jakiś czas temu potencjalnemu liderowi zespołu Anthony’emu Edwardsowi trener Steve Kerr. – Wiesz, w 2008 podobną rolę w reprezentacji odegrał Dwyane Wade, który był zmiennikiem Kobego Bryanta i patrz jak później ładnie jego kariera się rozwinęła.
– No dobrze, spoko, ale… w naszej drużynie chyba nie ma takiego Kobego Bryanta – trzeźwo zauważył Edwards.
Amerykanie są podbudowani ostatnim zwycięskim sparingiem z Niemcami, w którym odrobili – w dużej mierze dzięki świetnej grze Edwardsa właśnie – 16 punktów straty.
Ale Kerr nie wybiega za bardzo w przyszłość.
– Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że wygracie kilka spotkań, podobnie jak nasza reprezentacja, a później wasze drogi się przetną. Jak się pan z taką perspektywą czuje? – zadał Kerrowi w przeddzień meczu inaugurującego turniej nieco kuriozalne pytanie jeden z litewskich dziennikarzy.
Trener kadry USA oniemiał, ale po chwili z właściwym sobie uśmiechem jakby nigdy nic odparł, że póki co liczy się dla niego tylko mecz z Nowozelandczykami.
Dzisiejszy rywal Amerykanów nie jest tak silny, jak w 2002 roku, gdy w sensacyjny sposób zameldował się w półfinale mundialu. Ale czy zostanie rozgromiony przez wciąż rezerwowy przecież tak naprawdę skład USA jak spodziewają się tego bukmacherzy? FORTUNA za to, że Nowa Zelandia nie przegra dzisiaj meczu więcej niż różnicą 35 punktów proponuje kurs 1,97.
Zobaczymy. Początek meczu USA – Nowa Zelandia w sobotę o godz. 14.40 czasu polskiego.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>