Strona główna » Dziki 2024 kontra Dziki 2023: Nowa siła PLK czy klątwa drugiego, trudniejszego sezonu?
PLK

Dziki 2024 kontra Dziki 2023: Nowa siła PLK czy klątwa drugiego, trudniejszego sezonu?

0 komentarzy
Zwiększony budżet pozwolił beniaminkowi PLK z poprzedniego sezonu sprowadzić latem kilku świetnych koszykarzy, mających za sobą grę w lepszych ligach. Nic dziwnego, że ambicje drużyny z Warszawy, która w poprzednim sezonie do końca walczyła przecież o awans do playoff, też wzrosły.

Drugi sezon bywa dla beniaminka trudniejszy od pierwszego. Coś o tym wiedzą w Łańcucie, gdzie po niezłych debiutanckich rozgrywkach w PLK, kolejne okazał się totalnym nieporozumieniem i zakończyły spadkiem do Pekao 1 ligi. W sezonie 2024/2025 z syndromem “drugiego, trudniejszego sezonu w lidze” będą musiały się uporać Dziki Warszawa.

Patrząc na skład, widać sporo analogii do wspomnianego Sokoła sprzed roku. Dziki też zatrzymały pierwszego centra (Nick McGlynn vs Adam Kemp), przedłużyły umowy z ważnymi Polakami (Mateusz Szlachetka, Grzegorz Grochowski vs Mateusz Szczypiński, Filip Struski), a także sięgnęły po solidnego Europejczyka z czołowej drużyny w lidze (Janari Joessar vs Janis Berzins).

Jedno powinno zdecydowanie odróżniać Dziki od Sokoła – stabilizacja finansowa. W Warszawie liczą co najmniej na powtórzenie sukcesu z zeszłego sezonu – tym razem 10. miejsce zapewniać będzie grę w playin – ale po cichu na pewno na coś więcej.

Rozgrywający

2023: Matt Coleman i Grzegorz Grochowski
2024: Rickey McGill i Grzegorz Grochowski

Kontynuacja często bywa zbawienna – i dla klubu, i dla trenera. Rok temu były spore obawy czy Grochowski poradzi sobie w PLK, ale poszły już w zapomnienie. Solidność w wielu aspektach i dziki charakter, to jest to, czego wszyscy od rozgrywającego rodem ze Stalowej Woli wymagają i zazwyczaj Grochowski staje na wysokości zadania.

Dużo więcej w grze Dzików będzie jednak zależało od McGilla. Jego poprzednik Matt Coleman przychodził do PLK, mając w CV grę w dużych klubach, jak np. Besiktas Stambuł. McGill dotychczas karierę spędzał w słabszych ligach. Rola pierwszego rozgrywającego w PLK może się okazać dla niego dużym wyzwaniem.

Zmiana: na minus

Rzucający

2023: Mateusz Szlachetka i Michał Aleksandrowicz
2024: Mateusz Szlachetka, Michał Aleksandrowicz i Piotr Pamuła

Personalnie nic się nie zmieniło, natomiast sytuacja jest trochę inna niż przed startem poprzedniego sezonu. Mateusz Szlachetka wraca po poważnej kontuzji. Oby jak najszybciej wrócił do dobrej formy! Wątpliwości przy powrocie zawodnika po ciężkim urazie są jednak naturalne.

Zmiana: remis (ze znakiem zapytania)

Niscy skrzydłowi

2023: Dominic Green i Piotr Pamuła
2024: Janari Joessar i Andre Wesson

Im bliżej kosza, tym w składzie Dzików robi się coraz ciekawiej! Janari Joessar to klasowy zawodnik, który pełnił już w karierze ważne role w ataku, czego o wspomnianym we wstępie Berzinsie z Sokoła powiedzieć nie można. Także dlatego Dziki nie powinny podzielić losu klubu z Łańcuta.

Wesson może być poważnym kandydatem do nagrody dla najlepszego rezerwowego sezonu PLK. Ten uniwersalny zawodnik może dawać sporo rozwiązań w grze Dzików na kilku pozycjach.

Ten zestaw skrzydłowych wygląda ekscytująco i lepiej niż w poprzednim sezonie, choć przecież nie można zapominać, że Dominic Green zaliczył fantastyczny sezon. To ten gracz w rozgrywkach 2023/24 zrobił na mnie największe wrażenie w kategorii “oczekiwania vs rzeczywistość”

Zmiana: na plus

Silni skrzydłowi

2023: Emmanuel Little, Jarosław Mokros i Alan Czujkowski
2024: Denzel Andersson i Jarosław Mokros

To naprawdę spory sukces transferowy Dzików – pozyskanie dobrze znanego w Polsce 27-letniego Denzela Anderssona prosto z hiszpańskiej ACB. Doświadczenie zdobyte już także na polskich parkietach powinno procentować. Takiego transferu nie powstydziłyby się nawet kluby z czołówki tabeli PLK!

Zmiana: na plus

Środkowi

2023: Nick McGlynn i Mateusz Bartosz
2024: Nick McGlynn, Maciej Bender i Mateusz Bartosz

Czas rozprawić się z kolejną analogią do Sokoła z sezonu 2023/24. Zespół z Podkarpacia także przedłużył umowę ze swoim środkowym na kolejny sezon, podobnie jak Dziki. Różnica jest jednak tak naprawdę ogromna. Kemp w chwili podpisywania drugiego kontraktu z Łańcucie miał 32 lata i powoli tracił największe sportowe zalety. Center zespołu z Warszawy jest natomiast na fali wznoszącej i wiele wskazuje na to, że kolejny sezon może mieć lepszy od poprzedniego. Dobra inwestycja!

Podobnie jak zaangażowanie Macieja Bendera, który już okrzepł w PLK w barwach GTK Gliwice i w swoim rodzinnym mieście powinien być wartością dodaną do zespołu trenera Krzysztofa Szablowskiego.

Zmiana: na plus


Przekonaj się jak mocno swoje składy tego lata zmieniły inne drużyny PLK:

ANWIL WŁOCŁAWEK: Czy ten twardy reset wygląda na korzystny?

KING SZCZECIN: Jak wiele zmienia duet gwiazd Brown – Dziewa?

TREFL SOPOT: Czy mistrz Polski stał się jeszcze silniejszy?

ŚLĄSK WROCŁAW: Jak niebo i ziemia? Wielkie nadzieje we Wrocławiu!

CZARNI SŁUPSK: Materiał jest! Jaki zespół ulepi z niego Cesnauskis?

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet