Strona główna » Balcerowski zapisze się w historii europejskiej koszykówki? Polak przed wielką szansą

Balcerowski zapisze się w historii europejskiej koszykówki? Polak przed wielką szansą

0 komentarzy
Przed laty podobnego wyczynu dokonał tercet świetnych koszykarzy – znani także z gry w NBA Hiszpanie Ricky Rubio i Rudy Fernandez oraz Lubos Barton. Potrójnej korony w postaci zwycięstw w rozgrywkach Euroligi, EuroCup i Ligi MIstrzów nie skompletował jednak jeszcze nikt. Przed Aleksanderem Balcerowski w tym sezonie wielka szansa – ma już triumfy w dwóch pierwszych rozgrywkach, a jego Unicaja Malaga jest faworytem rozgrywek Basketball Champions League.

Aleksander Balcerowski latem był bohaterem głośnej transferowej sagi, związanej z przenosinami z ateńskiego Panathinaikosu do Unicaja Malaga. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie reprezentant Polski trafił do jednego z czołowych zespołów hiszpańskiej ligi ACB i obrońcy tytułu w Lidze Mistrzów FIBA.

Zdaniem ekspertów, bukmacherów, a także dwóch pierwszych edycji power rankingu FIBA, zespół z Andaluzji jest najmocniejszą ekipą w tegorocznej stawce Ligi Mistrzów. Igor Curković, odpowiedzialny za oficjalnie publikowaną „klasyfikację siły” BC, przewrotnie pyta w ostatnim tekście po ponownym umieszczeniu klubu z Malagi na szczycie rankingu „czy naprawdę potrzebujecie wyjaśnień?”. Obrońcy tytułu nie dość, że nie osłabili swojego składu po triumfie w majowym turnieju Final Four, to zachowali praktycznie cały trzon zespołu, zgrywający się ze sobą już trzeci rok. 

Olek Balcerowski jest jednym z zaledwie trzech nowych zawodników w zespole. Reprezentant Polski, mimo że przesiedział berliński turniej finałowy Euroligi na ławce, formalnie posiada tytuł najważniejszych rozgrywek na Starym Kontynencie. Zagrał w barwach Panathinaikosu w 24 meczach euroligowego sezonu 2023/24.

Nieco ponad rok wcześniej, w maju 2023, razem z kolegami z Gran Canarii sięgnął natomiast po tytuł najlepszej drużyny drugiego w hierarchii pucharu w Europie – EuroCup. W finałowym meczu przeciwko Turk Telekom Ankara zdobył 5 punktów i miał 5 zbiórek.

Do swoistej potrójnej koron, wałbrzyszaninowi brakuje więc już tylko triumfu w Lidze Mistrzów, której jego zespół jest faworytem. Jak bardzo unikatowe byłoby to osiągnięcie? Czy którykolwiek z zawodników ma w kolekcji wszystkie trzy najważniejsze w Europie trofea?

Tytuły w EuroCup i Lidze Mistrzów, brakująca Euroliga

Liga Mistrzów FIBA to rozgrywki relatywnie nowe. Pierwsza edycja miała miejsce w sezonie 2016/17, a puchar ten zastąpił ewoluujące z roku na rok rozgrywki fibowskie, których ostatnią formą przed Ligą Mistrzów było FIBA EuroChallenge. Początkowo Liga Mistrzów postrzegana była jako definitywnie trzeci w hierarchii puchar w Europie, dziś nie brakuje opinii, że z powodzeniem rywalizuje z EuroCup w kwestii poziomu. Sam fakt, że Liga Mistrzów pod tą nazwą i w tej formie istnieje zaledwie od ośmiu sezonów, znacząco zawęża liczbę graczy, którzy poszczycić mogą się tytułem w tych rozgrywek. Takich, którzy w swojej karierze wygrali w dodatku EuroCup, mamy zaledwie dziewięciu aktywnych, co obrazuje poniższa tabela. 

Screenshot

Czterech z tych graczy w obecnym sezonie gra w Eurolidze. Pomijając możliwe transfery w trakcie sezonu, w teorii to oni mogliby równie szybko co Balcerowski skompletować trzy najważniejsze tytuły klubowe w Europie. Ciekawostką są tu postacie Amerykanów TJ Shortsa i Tysona Warda,oraz Niemca Leona Kratzera. Całe to trio, aktualnie grające w euroligowej drużynie z Paryża, zdobyło poprzednie tytuły razem na boisku, w zeszłym sezonie zdobywając z paryskim zespołem EuroCup, a dwa sezony temu wygrywając walkę w Lidze Mistrzów z klubem z Bonn. W Eurolidze gra też najmłodszy z tego grona Włoch Alessandro Pajola. Umówmy się jednak – Paris Basket i Virtus Bolonia raczej nie będą się liczyć w walce o końcowy triumf w obecnym sezonie Euroligi.

Oprócz dziewiątki wyszczególnionej powyżej, tytuły w EuroCup i Lidze Mistrzów zdobywał też Will Thomas, ale Euroligi już nie zdobędzie, ponieważ zakończył karierę przed tym sezonem.

Tytuły w Eurolidze i Lidze Mistrzów, brakujący EuroCup

Jeszcze węższe grono tworzą aktywni byli mistrzowie Euroligi i Ligi Mistrzów, którym do potrójnej korony brakuje triumfu w EuroCup. Co więcej, na ten moment żaden z nich nie gra w pucharze, którego potrzebuje do kolekcji. 

Screenshot

Weterani Giorgi Shermadini, Xavi Rabaseda i 40-letni Vassilis Xanthopoulos spadli już raczej poniżej tego poziomu. Młodsi – Grek Dimitrios Moraitis i Litwin Marius Grigonis tytuł w Eurolidze zdobyli razem z Balcerowski w ostatnim Final Four w Berlinie i pozostali w klubie z Aten. Być może na grę w którymś z faworytów rozgrywek EuroCup przyjdzie jeszcze czas. W przeszłości tytułu w EuroCup po zdobyciu Ligi Mistrzów i Euroligi zabrakło Franowi Vasquezowi  Dimitriosowi Mavroeidisowi i Georgiosowi Bogrisowi – wszyscy zakończyli już kariery.

Tytuły w Eurolidze i EuroCup, brakująca Liga Mistrzów

Ostatnią kombinacją, której się przyglądamy, jest brakujący tytuł w Lidze Mistrzów i zdobyte oba puchary organizowane przez Euroligę. To sytuacja, w której jest Aleksander Balcerowski. Oczywiście, rozgrywki Euroligi i EuroCup (wcześniej ULEB Cup) istnieją dużo dłużej niż flagowy puchar FIBA, dlatego analizujemy tu jedynie aktywnych graczy, którzy nadal nie zakończyli karier i w teorii mogliby się jeszcze kiedyś przenieść do zespołu z poziomu Ligi Mistrzów.

Screenshot

Jak widać w załączonej tabeli, w tym sezonie (zakładając obecne kluby graczy), tylko reprezentant Polski grający w Maladze uczestniczy w rozgrywkach, których nie ma jeszcze w CV w kategorii „zdobyte tytuły”. Były gracz Zastalu Zielona Góra, Martynas Gecevicius, jest już praktycznie poza poważną koszykówką (gra w 2. lidze litewskiej), natomiast pozostała siódemka nadal występuje w klubach euroligowych i nie spogląda w stronę Ligi Mistrzów.

Osobną ciekawostką jest przebieg kariery Mathiasa Lessorta, zdobywcy tytułu Euroligi w poprzednim sezonie i EuroCup z Monaco w sezonie 2020/21. Francuz, jako jedyny z aktywnych w Europie zawodników z podwójną zdobyczą (Euroliga i EuroCup) wygrał też czwarty w hierarchii puchar – FIBA Europe Cup z Nanterre w sezonie 2016/17.

Balcerowski może być pierwszym w historii, ale….

Jak udowodniliśmy powyżej, nie ma i nigdy nie było w Europie gracza z potrójną koroną w postaci tytułów w Eurolidze, EuroCup i Lidze Mistrzów. Koszykarzy, którzy mogą ją zdobyć w rozgrywkach 2024/25 możemy policzyć na palcach jednej ręki, ale… relatywnie nowe rozgrywki jakimi jest Liga Mistrzów, nie były jedynymi na trzecim poziomie w Europie.

Ponieważ znalezienie graczy, którzy w zamierzchłych czasach mogli być w różnych momentach swoich karier częściami mistrzowskich drużyn np. w Puchare Europy, Pucharze Saporty i Pucharze Koracia, ograniczymy się do ostatnich przypadków. Rudy Fernandez, Lubos Barton i 15-letni wówczas Ricky Rubio (on w finale nie wystąpił) wygrali z Joventutem Badalona fibowskie rozgrywki EuroChallenge – ówcześnie trzecie w europejskiej hierarchii rozgrywek międzynarodowych. Ich kariery potoczyły się różnie, ale łączą je sukcesy. Dwa lata później cała trójka wygrała z tym samym klubem rozgrywki ULEB Cup, będące protoplastą dzisiejszego EuroCup. Wkrótce ich drogi się rozeszły, ale każdy skompletował swoją potrójną koronę, wygrywając Euroligę: Barton i Rubio z Barceloną w 2010, Fernandez z Realem w 2015, 2018 i 2023.

Szansę na podobne sukcesy, tzn. potrójną koronę rozpoczętą jeszcze przed erą Ligi Mistrzów, mają także Mouhammadou Jaiteh i Kyle Weems – mistrzowie EuroChallenge 2015 z Nanterre i EuroCup 2022 z Virtusem (Jaiteh gra w brakującej mu do kolekcji Eurolidze), czy będący jeszcze przed 30 urodzinami Turek Kartal Özmızrak – obecnie poza pucharami, ale kiedyś mistrz EuroChallenge (z Besiktasem w 2012) i EuroCup (z Darussafaką w 2018), a ponadto FIBA Europe Cup (z Bahcesehirem 3 lata temu).

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet