Strona główna » 9 dni prawdy w PLK! Stawka idzie w górę, tempo będzie szalone – kto może wygrać najwięcej?
PLK

9 dni prawdy w PLK! Stawka idzie w górę, tempo będzie szalone – kto może wygrać najwięcej?

12 komentarzy
Nidy w PLK nie ma i nie ma na nią czasu. Trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego wbrew pozorom każda – dosłownie każda, nawet niezagrożony na pozycji lidera Anwil – z 16 drużyn PLK gra jeszcze o coś. Albo, jak w przypadku tych pięciu zamykających tabelę – o wszystko. O co dokładniej?

Arka i Legia zagrają po trzy mecz w ciągu 9 dni. Osiem drużyn czeka maraton w postaci trzech w trakcie ośmiu dni. Sześć ma przed sobą przedłużony sprint – trzy spotkania kończące sezon, odbywające się 1 a 7 maja.

Tak naprawdę prawdziwa walka w tempie znanym z playoff w PLK rozpoczyna się właśnie teraz! O co grają poszczególne drużyny? Kto personalnie może zyskać w trakcie kolejnego tygodnia najwięcej?

1. Anwil Włocławek (22 zwycięstwa – 5 porażek)

O co toczy się gra: O spokój! Ekipie Selcuka Ernaka nikt nie odbierze pierwszego miejsca w tabeli przed playoff, ale też chyba nikt we Włocławku nie wyzbył się jeszcze traumy z poprzedniego sezonu zakończonego przedwcześnie po ćwierćfinałowej porażce ze Spójnią. Nie ma wątpliwości, że w trzech kolejnych meczach Anwil nie rzuci na mecze o umiarkowaną stawkę wszystkich sił, ale turecki szkoleniowiec na pewno chciałby, aby do playoff jego ekipa startowała z równie mocnym poczuciem własnej wartości – i świadomości przewagi nad rywalami – jak po ostatnim meczu ze Śląskiem.

Wszystkie oczy na: Luke’a Nelsona. Pytanie o zdrowie i przydatność Brytyjczyka pozostaną na dłużej znakiem rozpoznawczym tego sezonu w wykonaniu Anwilu. Dopóki zespół z Włocławka sięgnie z nim po upragnione złoto.

2. Trefl Sopot (18-9)

O co toczy się gra: O przywrócenie tożsamości. Po 27 kolejkach nie mamy pojęcia czy największym atutem Trefla jest jednak – jak chyba powinno być – atak (4. najlepszy w PLK) czy jednak obrona (7.), którą zdobył złoto rok temu. Po ostatnim meczu w Wałbrzychu ciężko w ogóle o wymienienie większych atutów mistrza Polski, może poza szerokim składem. Jak na warunki playoff – może nawet zbyt szerokim? W trakcie najbliższych 3 meczów w ciągu 7 dni fakt posiadania „10 ludzi do gry” może być jednak atutem.

Wszystkie oczy na: Nicka Johnsona. Najlepszym graczem Trefla w tym sezonie jest oczywiście Aaron Best, ale mamy wrażenie, że sopocki zespół zajdzie w tym sezonie tak daleko, jak daleko zaciągnie go Nick Johnson właśnie.

3. PGE Start Lublin (16-11)

O co toczy się gra: O playoff. Biorąc pod uwagę wydarzenia z minionej dekady PLK, jeśli którykolwiek klub miałby w trakcie ostatnich trzech kolejek sezonu zasadniczego osunąć się z Top3 najpierw do fazy play-in, a następnie – poza playoff, byłoby to właśnie Start.

Wszystkie oczy na: Wojciecha Kamińskiego. Lepszego gwaranta gry w playoff w trakcie minionej dekady PLK nie widziała. Doświadczony trener jest całkiem bliski osiągnięcia celu, ale jednocześnie – patrząc na terminarz, przewagę nad rywalami i ostatni mecz swojej drużyny w Słupsku – wciąż od niego dość daleki.

4. Legia Warszawa (16-11)

O co toczy się gra: O zaufanie kibiców. 6 zwycięstw i 8 porażek w meczach ligowych na własnym parkiecie w tym sezonie mówi o grze Legii w hali na Bemowie wszystko i wyjazdowe 10-3 niewiele zmienia. Koszykarski entuzjazm na Bemowie ewidentnie nieco opadł.

Wszystkie oczy na: Kamerona McGusty. To wciąż kandydat nr 1 do tytułu MVP sezonu zasadniczego, ale przecież nie dostanie przecież tej nagrody, jeśli Legia wypadnie poza Top6.

5. King Szczecin (16-11)

O co toczy się gra: O przewagę obcego parkietu? W dwóch ostatnich sezonach zasadniczych PLK wynik Kinga w Netto Arenie to 12-16. Na wyjeździe? 23-6. Tylko jak w takim ścisku w ligowej tabeli wypaść poza Top4, ale nie stoczyć się poza Top6?

Wszystkie oczy na: Krzysztofa Króla. Dwa lata temu właściciel klubu ze Szczecina jeszcze przed rozpoczęciem playoff przedłużył kontrakt z Arkadiuszem Miłoszewskim i później mocno na tym wygrał. Czy teraz – po dwóch sezonach zakończonych ze złotem i srebrem – mimo nieszczególnie udanego póki co sezonu powtórzy manewr?

6. Energa Icon Sea Czarni Słupska (15-12)

O co toczy się gra: O playoff. Prezes klubu ze Słupska tak mocno oszczędza na wydatkach pozasportowych, że sam prowadzi konferencje prasowe. Jeśli jednak po raz trzeci w ostatnich czterech latach Czarni zakończą sezon zasadniczy w Top6, będzie mógł śmiało wyjść na ostatnią i ogłosić spory sukces.

Wszystkie oczy na: Alexa Steina. Po poprzednim sezonie w roli rezerwowego w Stargardzie w Słupsku dostał podwyżkę. Ale – nie zapominajmy o ograniczeniach budżetu Czarnych! – nieznaczną. Jeśli w końcówce sezonu i playoff nie zwolni tempa, latem tego roku będzie mógł liczyć na większą. O ile zostanie w PLK.

7. Górnik Zamek Książ Wałbrzych (15-12)

O co toczy się gra: O kolejne wspomnienia. Gdyby przed rozpoczęciem sezonu ktoś powiedział w Wałbrzychu, że Górnik zakończy sezon w fazie play-in, zdobywając po drodze Puchar Polski – każdy wziąłby taki pakiet w ciemno. Apetyty jednak wzrosły i brak wspomnień z pierwszego występu w playoff byłby po debiutanckim sezonie rozczarowaniem. Lekkim, ale jednak.

Wszystkie oczy na: Andrzeja Adamka. Jeśli zakończy sezon w Top6, to właśnie on może – a może nawet wówczas powinien? – otrzymać nagrodę dla najlepszego trenera sezonu.

8. Arriva Polski Cukier Toruń (14-13)

O co toczy się gra: O przyszłość! Sezon 2022/23 – 15. miejsce. Sezon 2023/24 – 12 miejsce. W obecnym kolejny progres jest przesądzony, ale jeśli wygrywasz 8 z ostatnich 11 meczów, to twoje ambicje rosną. Może przy jeszcze większym sportowym sukcesie łatwiej byłoby latem w Toruniu zbudować w końcu większy budżet?

Wszystkie oczy na: Michaela Ertela. W końcu doceńmy tego gościa! Nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie wygląda na koszykarza, a mecze Pierników rozpoczyna na ławce – jest ich najlepszym graczem. I jednocześnie najlepszym rezerwowym PLK ostatniej dekady?

9. WKS Śląsk Wrocław (14-13)

O co toczy się gra: O wszystko, przecież to Śląsk Wrocław! Może w końcówce sezonu zajmować miejsce poza Top8, może nie mieć w składzie żadnego godnego zaufania zdrowego rozgrywającego czy też straszącego przeciwników zestawu graczy podkoszowych, ale przecież i tak nie porzuci marzeń o zdobyciu kolejnego, piątego medalu.

Wszystkie oczy na: Aristeidisa Lykogiannisa. A właściwie – uszy. Po ostatnim meczu we Włocławku nikomu nie trzeba tutaj chyba niczego więcej tłumaczyć.

10. Dziki Warszawa (12-15)

O co toczy się gra: O progres. Ten młodszy zespół z Warszawy zwiększył przed tym sezonem budżet, ale – to już pewne – zmniejszył liczbę zwycięstw w sezonie zasadniczym względem poprzedniego. Jeśli jednak uratuje w końcówce sezonu awans do playoff, nikt o tym regresie nie będzie dłużej pamiętał.

Wszystkie oczy na: Nikolę Radicevicia. Serb był w połowie sezonu sprowadzany w hiszpańskiej ACB, by ratować ten sezon Dzików na pozycji nr 1. W trakcie ostatniego meczu ewidentnie stracił zaufanie trenera Szablowskiego. Czy na stałe?

11. Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski (11-16)

O co toczy się gra: O odwrócenie historii. Rok temu, mając zespół naszpikowany gwiazdami i przetrzebiony kontuzjami, Stal odpadła w 1/4 finału. W tym sezonie, mając zespół z gwiazdami i zdziesiątkowany kontuzjami, dla Stali finałem byłby występ w playoff. Jest wciąż całkiem realny!

Wszystkie oczy na: Anthony’ego Robertsa. Bardzo ciekawy niespełna 24-letni skrzydłowy, który zagrał w Stali tylko cztery mecze, ale ma najlepszy +/i w całej drużynie (+30). Może sobie zapracować na zainteresowanie klubów PLK przed kolejnym sezonem.

12. Orlen Zastal Zielona Góra (10-17)

O co toczy się gra: O playoff! Jeśli zielonogórzanie ograją w najbliższym meczu Czarnych – mając dwa kolejne mecze na wyjeździe ze Spójnią i u siebie ze Stalą – wszystko powinni mieć we własnych rękach. Jeśli…

Wszystkie oczy na: Szymona Wójcika. 16.3 punktu na mecz i skuteczność na poziomie 71 proc. z gry – to dorobek z czterech dotychczasowych meczów w barwach Zastalu w tym sezonie. Czy może utrzymać ten poziom?

13. Tauron GTK Gliwice (10-17)

O co toczy się gra: O utrzymanie. Różnica małych punktów nie jest najważniejszą kolumną w ligowej tabeli, ale ta którą może „pochwalić się” GTK (-207) jest zdecydowanie najgorsza w lidze, a to jednak niemal zawsze o czymś świadczy.

Wszystkie oczy na: Mario Ihringa. Dobry początek i koniec sezonu zazwyczaj bywa dla koszykarzy cenniejszy niż jego środkowa cześć. Słowak świetnie grał w pierwszych kolejkach i w ostatnim meczu z Legią.

14. MKS Dąbrowa Górnicza (9-18)

O co toczy się gra: O wszystko! Żeby nie zaprzepaścić 6 zwycięstw w ostatnich 10 meczach, ekipa z Dąbrowy może musieć wygrać jeszcze chociaż raz. Najbliższa okazja – w czwartek we własnej hali (tylko 4-10 w tym sezonie, auć!) z rozpędzającą się Stalą.

Wszystkie oczy na: Jeana-Denysa Choulet. Całkiem niedawno pracował w PLK w końcówce sezonu doświadczony szkoleniowiec, który robił całkiem dobre wrażenie, ale ostatecznie ze swoją drużyną spadł do 1 ligi. Pamiętacie Athanasiosa Skourtopoulosa i jego Astorię z sezonu 2022/23?

15. AMW Arka Gdynia (9-18)

O co toczy się gra: O wszystko! Z tego co słychać w ligowych kuluarach szefowie klubu z Gdyni nie zrażają się ostatnimi problemami i mają już ambitny plan na przyszłość – taki, który mógłby ich przywrócić do ligowej czołówki! Sensacyjny spadek mógłby zniweczyć wszystko.

Wszystkie oczy na: Nemanja Nenadić. Po kontuzji Łukasza Kolendy będzie od niego jeszcze więcej zależało. Najwięcej!

16. PGE Spójnia Stargard (9-18)

O co toczy się gra: O wszystko! Spadek niespełna 12 miesięcy po tych fantastycznych chwilach, gdy Stargard w niezapomnianym stylu świętował sensacyjny awans do półfinału playoff? Jest tak realny, że aż wciąż trudno w niego uwierzyć.

Wszystkie oczy na: Krzysztofa Koziorowicza. Czy doświadczony trener, będący jednym z symboli stargardzkiej koszykówki, porzuci myśli o tym, że Isiah Ross to koszykarz godny zaufania w trakcie najważniejszych lat meczów dla przyszłości klubu?

12 komentarzy

Kugelmass 28 kwietnia 2025 - 19:51 - 19:51

Idziemy po swoje, kolejny tytuł Mistrzowski znowu zawita do Wrocławia, a reszta dalej będzie szczuć i ujadać jak kundle. Wreszcie odpowiedni trener, zbilansowany zespół pełen gwiazd na każdej pozycji. To najmocniejszy Śląsk od 20 lat. Świetna robota prezesa Lizaka i dyrektora sportowego, widać że organizacja prężnie się rozwija, wyciągnięto wnioski z poprzednich sezonów. Rozpoczyna się nasza hegemonia na najbliższe 10 lat.
Anwil jak zwykle zesra się tuż przed kiblem, Trefl to żart, a King może tylko oglądać nasze plecy. Nie mamy z kim przegrać.

Odpowiedz
Mateusz 28 kwietnia 2025 - 20:15 - 20:15

Śląsk to pizda która nawet nie wejdzie do play-off. Skład na 3 ligę. A co do Waczynskiego. Najlepszy czas już za nim. Zawodnik od którego mlodzi mogą się uczyć ale widać że nic specjalnego nie gra

Odpowiedz
Kugelmass 28 kwietnia 2025 - 20:26 - 20:26

Wyszła menda ze swojej zaszczanej nory w Wałbrzychu. Nie masz pojęcia o koszykówce frustracie. Powiedz Wacy to w twarz, a nie chowając się za monitorem jak tchórz. Nie powiesz bo zfajdałbyś się w gacie ze strachu szmaciarzu z biedaszybów.

Odpowiedz
Kate 29 kwietnia 2025 - 07:24 - 07:24

Jego własny trener powiedział mu to w twarz. Dosadniej chyba się nie da.

Odpowiedz
Mateusz 28 kwietnia 2025 - 20:15 - 20:15

Śląsk to pizda która nawet nie wejdzie do play-off. Skład na 3 ligę.

Odpowiedz
Kowadło 28 kwietnia 2025 - 19:52 - 19:52

Z całą sympatia do Michaela Ertela i jego tegorocznych osiągnięć, do miana rezerwowego dekady miałby z pewnością trudnego rywala w postaci Jonah Mathews z przed kilku sezonów, który będąc rezerwowym ocierał się o MVP sezonu. Również w tegorocznych rozgrywkach mamy silną konkurencję wchodzących z ławki, jak na przykład DJ Funderburk.

Odpowiedz
Kugelmass 28 kwietnia 2025 - 20:03 - 20:03

Bądźmy poważni, rezerwowy dekady to Adam Waczynski. Przecież to majstersztyk zarzadzajacych Śląskiem, że z drugiej najlepszej ligi świata udało się wyciągnąć czołowego zawodnika, jeszcze niedawno siejącego spustoszenie w Eurolidze.
Co prawda Waca już praktycznie jest dogadany z Baskonią więc nie uda się go zatrzymać ale i tak da nam kolejny tytuł mistrzowski.

Odpowiedz
Polski Polak 28 kwietnia 2025 - 21:20 - 21:20

Mój Boże, co ty bierzesz. Oczywiście, że Wacą interesują się kluby z czołówki, ale to jest czołówka I polskiej ligi.

Odpowiedz
Polski Polak 28 kwietnia 2025 - 21:21 - 21:21

Mój Boże, co ty bierzesz. Oczywiście, że Wacą interesują się kluby z czołówki, ale to jest czołówka I polskiej ligi. sląsk jest słaby.

Odpowiedz
Kugelmass 28 kwietnia 2025 - 21:30 - 21:30

Zapiekło śmierdzące dupsko frustracie. Nie kompromituj się takimi tekstami, nie masz pojęcia o koszykówce. Ja siedzę w tym 30 lat mendo, pomagałem Grześkowi budować wielki Śląsk, a później poleciłem mu Michała Lizaka, bom widziałem w nim potencjał, który marnował jako dziennikarz. I miałem rację, bo to najlepszy prezes w historii polskiej koszykówki.
A teraz wracaj do budy we Włocławku.

Odpowiedz
Polski Polak 28 kwietnia 2025 - 22:36 - 22:36

tego lizaka co po cichu podmienił spólki żeby długów nie spłacać?

Bloody Butcher 29 kwietnia 2025 - 02:39 - 02:39

Ty,kurwa,Kugel Srugel ile jeszcze będzie trwać ten Twój sen?Ludzie,obudźcie gościa,bo ma jakieś narko-kurwa-wizje!!

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet