Strona główna » Zwycięstwo pięknej koszykówki! Denver Nuggets w finale NBA

Zwycięstwo pięknej koszykówki! Denver Nuggets w finale NBA

0 komentarzy
47 lat i ani jednego więcej! Denver Nuggets czekali awans do finału NBA bardzo, bardzo długo, ale dzięki temu smakuje im wyjątkowo. Dzisiaj w nocy zapewnili go sobie w wielkim stylu – po raz czwarty z rzędu ograli LeBrona Jamesa i jego Los Angeles Lakers.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Właściwie – zaskoczenia nie ma. Już przed rozpoczęciem tej serii z Lakers, wbrew kursom lekko wahających się bukmacherów, zapowiadaliśmy, że Nuggets są wciąż mocno niedoceniani i tak naprawdę jedynie kataklizm mógłby im odebrać awans do wielkiego finału NBA.

Aż w końcu, stało się. 4-0! Kompletnie nieistotne okazały się demony przeszłości, straszące zespół z Kolorado – aż siedem porażek z Lakers w historii występów w playoff. Zupełnie zamilkły głosy, sugerujące że Nikola Jokić nie nadaje się na lidera drużyny z mistrzowskimi aspiracjami. Nikt nie podnosił już argumentu, że Jamal Murray to nie jest gość, który może pełnić w mistrzowskiej drużynie rolę opcji nr 2. Okazało się, że – przekraczając w tym sezonie dozwolony limit płac i decydując się na zapłacenie po raz pierwszy w od wielu lat podatku do luksusu – właściciele Nuggets pomogli też zbudować skład, który pomagając dwóm liderom swoją głębią niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze.

No i trener Mike Malone. Ten sam, który przed laty zajadał steki wspólnie z Piotrem Szybilskim. Tak naprawdę z cienia swojego sławnego ojca-trenera wyszedł już dawno, lecz dzisiaj w nocy ostatecznie postawił na swojej tak naprawdę dopiero rozpoczynającej się karierze stempel „jestem świetnym trenerem i koniec dyskusji”.

– Jeszcze tylko cztery zwycięstwa – apelował do swoich koszykarzy po wejściu do szatni.

https://twitter.com/nuggets/status/1660873986832752641?s=20

Ostatni mecz finału Zachodu Nuggets wygrali w Los Angeles 113:111. Jokić do 30 punktów dołożył 14 zbiórek i 13 asyst i został pierwszym graczem w historii NBA, który w trakcie jednego playoff aż osiem spotkań zakończył z triple-double. Nie dokonali tego ani Wilt Chamberlain (7), ani Magic Johnson (6).

– Koniec opowiadania tych głupot i negowania jego wielkości. Oddajcie mu ten cholerny respekt, na który zasługuje. To wielki koszykarz, koniec i kropka – mówił o Jokiciu Malone.

W finale rywalem Nuggets spotkają najprawdopodobniej prowadzonych przez chodzącego od kilku tygodni po koszykarskiej wodzie Jimmy’ego Butlera i jego Miami Heat. To starcie będzie wielkim świętem koszykówki – walką dwóch wielkich liderów i jednocześnie też najlepszym potwierdzeniem faktu, że w tym sporcie, a już szczególnie w tej lidze, to nie pieniądze decydują o końcowym sukcesie.

Pod względem wydatków na pensje dla koszykarzy Nuggets zajmują w tym sezonie dopiero ósme miejsce w NBA. Miami Heat – trzynaste.

Ale w koszykówkę w playoff nikt nie gra lepiej od nich. Zespół z Denver swoją grą przypomina legendarnych San Antonio Spurs Tima Duncana, Manu Ginobiliego i Tony’ego Parkera, a także Gregga Popovicha z 2014 roku.

– Gramy piękną koszykówkę, szczerze powiedziawszy – mówi krótko największym atucie swojego zespołu Jokić.

Koniec, kropka.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet