Bo jak je mieć po piątkowym widowisku w Spodku, po tej klęsce 48:82 z drugim/trzecim garniturem reprezentacją Litwy? Po meczu określanym – nie do końca słusznie – przez niektórych kibiców mianem „największej kompromitacji w historii polskiej koszykówki”?
Ale może skoro było tak źle, to może być już tylko lepiej?
Dużo gorzej już w trakcie tych eliminacji być nie może. W gronie 32 drużyn, jeśli chodzi o bilans małych punktów (-80) gorszy od nas ma jedynie Słowacja, która jako jedyna przegrała komplet sześciu meczów (-95) i Cypr z pięcioma porażkami (-139).
Ten ostatni też ma zapewniony pewny udział w tegorocznym turnieju finałowym, gdyż podobnie jak Polska zorganizuje jedną z faz grupowych. Nie o takie towarzystwo nam chodziło, gdy jesienią 2022 roku obserwowaliśmy grę naszej drużyny w fazie grupowej mistrzostw Europy…
Macedończycy w piątek wysoko ulegli Estonii (65:84) i to oni jako jedyny zespół naszej grupy nie wystąpią na turnieju rozgrywanym późnym latem na parkietach w Tampere, Rydze, Limassol i w katowickim Spodku. Będzie to trzeci EuroBasket z rzędu bez Macedonii, co oznacza, że szerszej publiczności ten zespół po raz ostatni pokazał się 10 lat temu. Kibice z tego bałkańskiego kraju z rozrzewnieniem wspominają turniej na Litwie z 2011 roku, gdy generacja Pero Anticia i Todora Gecevskiego wspomagana „importowanym” Bo McCalebbem zajęła sensacyjne czwarte miejsca na mistrzostwach Europy.
Analogia do naszej kadry z turnieju w 2022? Obyśmy nie musieli w najbliższych latach podobnie żyć przeszłością.
Macedońska koszykówka klubowa ma się równie kiepsko jak reprezentacyjna – czołowe zespoły tego kraju, czyli MZT i Rabotnicki w tym sezonie nie grają nawet w pierwszej Lidze Adriatyckiej, o jakimkolwiek pozytywnym pokazywaniu się w europejskich pucharach nawet nie wspominając.
Naprawdę fatalna informacja dla nas jest taka, że to wszystko nie przeszkadza Macedończykom w byciu bardzo niewygodnym rywalem naszej kadry. Zespół prowadzony przez obecnego trenera Śląska Aleksandara Joncevskiego w lutym 2024 rozbił nasz zespół w Sosnowcu aż 96:71!
Oczywiście, że było to jedyne zwycięstwo Macedończyków w tych eliminacjach. Pozostałe cztery mecze z Litwinami i Estończykami nasi dzisiejsi rywale przegrali łącznie różnicą 61 punktów.
Właściwie – jest nam przykro, że w ten poniedziałek mamy dla kibiców koszykówki jedynie równie przygnębiające wiadomości.
Co gorsza – dla nas to nie pierwszyzna, jeśli chodzi o traumatyczne wspomnienie z koszykarskich starć reprezentacji Polski i Macedonii o punkty. Dwie porażki podczas wybitnie dla naszej kadry nieudanych kwalifikacji EuroBasketu 1999 starsi kibice pamiętają głównie dzięki 78 punktom zdobytym w tym dwumeczu przez legendarnego Petara Naumoskiego. Do tamtych eliminacji też startowaliśmy z pozycji wielkich faworytów, będąc 7. drużyną ME 1997.
W przeciwieństwie do Litwinów – naszego piątkowego oprawcy, Macedończycy czy to rok temu w meczu w Sosnowcu, czy w zbliżającym się starciu w Skopje zagrają w składzie zbliżonym do optymalnego. Jeśli TJ Shorts nie dostanie wolnego w związku z euroligowym meczem paryżan z Bayernem (zaplanowany na czwartek), to zespół Joncevskiego będzie nawet mocniejszy niż przed rokiem. Przynajmniej „na papierze”.
Dwunastka powołana na dwumecz z Estonią i Polską wygląda następująco (statystyki z trwającego sezonu klubowego):
Obwodowi
TJ Shorts (PG, 175/28) – Paris (Francja/Euroliga), śr. 17 pkt., 8 as. w lidze i 18 pkt., 7 as. w Eurolidze,
Nenad Dimitrijević (PG, 186/27) – Milano (Włochy/Euroliga), śr. 8 pkt.,3 zb., 4 as. w lidze i 8 pkt., 3 as. w Eurolidze,
Andrej Magdevski (PG, 192/29) – MZT (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 8 pkt., 6 zb. i 5 as. w lidze, oraz 4 pkt., 2 as. w ABA2,
Marin Petkov (G, 192/22) – MZT (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 4 pkt, 2 as. w lidze i 4 pkt. w ABA2,
Viktor Efremovski (G, 194/27) – Rabotnicki (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 12 pkt., 2 as. w lidze i 11 pkt. w ABA2,
Vojdan Stojanovski (G/F, 194/38) – MZT (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 9 pkt., 3 zb. i 2 as. w lidze, oraz 8 pkt, 3 zb. i 2 as. w ABA2,
Damjan Robev (G/F, 195/28) – Rabotnicki (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 9 pkt., 5 zb., 2 as. w lidze, oraz 7 pkt., 3 zb., 2 as. w ABA2,
Skrzydłowi
Stojan Gjuroski (F, 203/34) – Rabotnicki (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 18 pkt., 5 zb. i 4 as. w lidze, oraz 7 pkt. i 4 zb. w ABA2,
Lejson Zekjiri (F, 207/24) – Bashkimi (Kosowo), śr. 11 pkt., 4 zb. i 2 as.,
Strahil Nikolov (PF, 200/25) – TFT (Macedonia), śr. 10 pkt., 6 zb. i 3 as.,
Podkoszowi
Bojan Krstevski (F/C, 206/36) – MZT (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 11 pkt., 3 zb. w lidze i 3 pkt., 3 zb. w ABA2,
Andrej Maslinko (F/C, 208/28) – MZT (Macedonia/2. Liga Adriatycka), śr. 9 pkt., 5 zb. w lidze i 7 pkt., 4 zb. w ABA2.
Dwanaście miesięcy temu w meczu przeciwko Polsce naturalizowanym graczem Macedonii był podkoszowy Ethan Happ (C, 208/29) – obecnie kontuzjowany, a zaczynający ten sezon w eurocupowej Valencii. Shorts w tamtym okienku był tylko w szerokiej kadrze. W porównaniu do solidnego podkoszowego Happa, to zdecydowane wzmocnienie siły rażenia macedońskiej kadry.
Dwóch innych zawodników, którzy wygrywali z Polską przed rokiem, a dziś są poza drużyną, to Adem Mekic (G/F, 197/30) z kosowskiego zespołu Bora i weteran Damjan Stojanovski (G/F, 198/38) z MZT – brat bliźniak grającego Vojdana. Na tym nieobecności się kończą, choć Macedończycy sporo obiecują sobie też po występującym w NCAA Andreju Jakimovskim (F, 203/24) z uniwersytetu Colorado.
Oczywiście, oprócz Shortsa gwiazdą nr 1 macedońskiej koszykówki jest Dimitrijević, który w czterech meczach kadry ostatniego etapu kwalifikacji rzucił 120 punktów (30.0 na mecz), w tym 32 w pierwszym meczu zespołów.
Pamięć o klęsce sprzed roku w Sosnowcu – i tej piątkowej ze Spodka – to jedno, ale nie ma co zaklinać rzeczywistości: większość zawodników macedońskiej kadry to gracze, którzy nie poradziliby sobie w czołowych klubach naszej ligi.
Tak dobrego duetu obwodowych jak Shorts i Dimitrijević jednak nie mamy. I nigdy nie mieliśmy? W koszykówkę gra się jednak w pięciu, a dobra gra dwóch koszykarzy nie wystarczyła na solidną Estonię. O jakiekolwiek optymistyczne proroctwa związane z występami obecnej drużyny Igora Milicicia się jednak nie pokusimy. Nie tym razem.
Początek meczu w Skopje o godz. 18.30. Transmisja w TVP Sport rozpocznie się 10 minut wcześniej.
3 komentarze
Jak rzucą powyżej 50pkt to już będzie postęp.
w każdym klubie po takich wynikach jakie mamy od dłuższego czasu, trener straciłby pracę, natomiast nie wiedzieć czemu, trener reprezentacji trzyma się świetnie, nie bronią go wyniki, nie bronią decyzje podejmowane w trakcie meczów, kontakt z zawodnikami też nie do końca jest dobry, decyzje dotyczące powołań nie do końca zrozumiałe ( brak Zyzia, jest Zyzio, Zyzio wchodzi na końcówkę…) …tylko zmiana trenera może poprawić jakość gry naszej reprezentacji, mamy dobrych zawodników, ale nie ma spoiwa które powinien stworzyć trener
Tylko Górnik się liczy i będzie rządzić ligą. Nasi cudowni kibice będą wszędzie i atmosferę podkręcimy mocno agresją. Tak się wpływa na jakość gry! Sam Górnik by rozklepał tę słabiutką Macedonie, kto tam gra? same odpady. I ten ich trener, na codzień trenuje ten parszywy śląsk. Wszyscy z Górnika do reprezentacji!