Stosunkowo nieśmiało pisaliśmy o takiej ewentualności 12 sierpnia, ale nawet my nie spodziewaliśmy się, że sprawy mogą potoczyć się tak szybko.
Mieliśmy pewność, że Sebastian Machowski nie był zadowolony ze zmniejszonego po wielkim sukcesie budżetu Spójni. Który trener byłby? Przypominaliśmy, że nie jest to szkoleniowiec, który dobrze odnajduje się w klubach, które są zmuszone do zaciskania pasa. Zakładając, że w takiej sytuacji do rozstania właściwie musi dość, patrzyliśmy jednak bardziej na okolice przełomu października i listopada, gdy pierwsi prezesi niezadowoleni ze startu drużyn w sezonie 2024/25 rozkręcą trenerską karuzelę. Nie tylko oczywiście w Polsce.
Nic z tego.
We wtorek dowiedzieliśmy się, że działacze Spójni otrzymali informację, iż Sebastian Machowski otrzymał konkretną propozycję kontraktu z Azji i chciałby się jak najszybciej rozstać ze stargardzkim klubem. Oczywiście w tym przypadku, wizja nowego pracodawcy i nowej pensji – niemiecki szkoleniowiec szukał w ostatnim czasie umowy gwarantującej około 10 tys. euro miesięcznie – powinny spowodować, że rozstanie z nim nie będzie dla Spójni szczególnie drogie.
Będzie natomiast wyjątkowo problematyczne. Na czwartek 22 sierpnia zaplanowano przecież badania medyczne koszykarzy Spójni przed rozpoczęcie przygotowań do nowego sezonu. Stargardzki zespół wciąż ma w składzie jedynie czterech obcokrajowców i widoczne dziury – na pozycji rozgrywającego i niskiego skrzydłowego. Polska rotacja też wydaje się być daleka od optymalnej.
Teraz dodatkowo wszystko wskazuje na to, że Spójni dojdzie do załatania jeszcze jedna wielka dziura – na stanowisku pierwszego trenera.
Zanim zostanie wybrany nowy, na środowym spotkaniu ostatniej szansy władz klubu z Sebastianem Machowskim należy spodziewać się formalizacji rozwodu.
52-letni niemiecki szkoleniowiec polskiego pochodzenia pracował w Spójni od 2022 roku. Zespół pod jego wodzą wygrał 34 z 60 meczów sezonu zasadniczego, zajmując w nich kolejno piąte i ósme miejsce. Prawdziwą furorę Spójnia Machowskiego zrobiła wiosną, gdy rozpoczynając grę w playoff z ósmego miejsca wyrzuciła efektownie za burtę startującego do walki z pozycji lidera Anwil Włocławek. Wcześniej Machowski prowadził w PLK Twarde Pierniki Toruń (sezon 2019/20), a karierę trenerską rozpoczynał od prowadzenia Kotwicy Kołobrzeg, z którą w 2009 roku sięgnął po Puchar Polski.
12 komentarzy
Podobno wpierw szczury uciekają z tonącego okrętu ? Mam nadzieję że Spójnia nie jest takim okrętem, a sam Machowski jest takim najemnikiem który porzuca statek w obliczu trudności, zamiast płynąć nim na wzburzonych wodach niczym prawdziwy kapitan. No ale z niewolnika nie ma pracownika, woli większą kasę w Azji – jego wybór, choć zapewne sympatii kibiców Spójni takim ruchem nie pozyska (a raczej mocno straci). Pytanie kto na jego miejsce w Stargardzie ?
A wiesz gdzie oni mają „sympatię kibiców”?
Może kiedyś w końcu dojdzie do Waszych/Naszych głów, że tak zawodnicy, sztab szkoleniowy i wszyscy którzy biorą pieniądze za swoją robotę, robią to bo… robią to dla pieniędzy. To ich praca. My też chodzimy do pracy za pieniądze i zmieniamy ją gdy uznamy to za właściwy ruch. Sympatią nikt się nie wyżywi, a rachunków nie zapłaci.
Spokojnie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto za proponowana zapłatę podejmie się wykonywania określonej czynności. Oczywiście chodzi o efekt, ale czy zmniejszając budżet np na paliwo, zdołamy mieć takie same osiągi w samochodzie przy zmniejszonym spalaniu?
Zobaczcie na Sląsk – ostatnie kilka sezonów zmienia trenerów jak rękawiczki, więc da się. Da się, choć wyniki mogą być mizerne – co też udowodnili 😉
powitajcie w Stargardzie trenera Łukomskiego 🙂
a zapomniałem w grudniu będzie już dostępny też dziadek z Turcji….:)
Jeszcze jest trener Popiołek do wzięcia. A co do Machowskiego, może też chodzić ambicję sportową. Ona często idzie w parze z kasą. Gość zrobił wynik, ubił Anwil… po czym… zaorano mu zespół na następny sezon (także w pucharach). Z perspektywy trenera to jest syzyfowa robota. Potencjalnie słaby sezon po dwóch dobrych obniżyłby jego renomę i zarobki, więc nie dziwię się, że wolałby zmienić już teraz, gdy jest „na górce”.
Popiołek do Spójni może być. Chociaż jest mowa, że raczej wróci do komentowania meczy w Polsacie.
Trzeba pamiętać, że trenując Astorie jak i Radom oba kluby spadły z ligi. PP wygrał na efekcie nowej miotły, bo gracze mieli już dość trenera Kamińskiego . W playoff było czuć, że nie ma doświadczenia trenerskiego.
Ma jednak potencjał wyrobić się na trenera za 10 lat. Najlepiej jednak jakby gdzieś próbował złapać się na asystenta za granicą zamiast być pierwszym trenerem w PLK
Racja. Niech się szkoli. Młody jest. Jeszcze pomyślałem… o Frasunie, bo dużo osób wieszczy, że w grudniu będzie już w kraju z powrotem 🙂
Jest przede wszystkim, czekający na swoją kolejną szansę, trener Maciej Raczyński. I to on będzie trenerem jeśli Machowski odejdzie, a zapewne odjedzie. Jak widać po zawodnikach na ten sezon to nie chce jemu już się tego składu budować. Pretensji większych mieć nie można, umawiał się na co innego, a jako trener zrobił drugi i trzeci wynik w historii klubu. Wiem też, że wielu kibiców w Stargardzie płakać nie będzie
Dlaczego piszecie, że rozstanie DLA Spójni nie będzie szczególnie drogie? Przecież skoro mają umowę i to on chce odejść to Spójnia powinna dostać rekompensatę albo ewentualnie puścić go za darmo jeśli będą mieli dobre serce. Wy w ogóle macie jakiekolwiek pojęcie o podstawach prawa? Bo wygląda jakbyście uważali, że zawsze to klub musi płacić.
i co odszedł ?
To jest piękne w tym portalu… zaczynają coś ale skończyć już nie łaska;)
Fakt, przydały by się tu jakieś analizy, wywiady, porównania, oceny z różnych lig. Na razie portal blogowo-hobbystyczny z wiedzą zaciągniętą z proballers, hehe. No ale mamy co mamy. Dobrze, że jest gdzie popisać i że jest Wasiek