Strona główna » Napoli Milicicia w coraz większych opałach. Frasunkiewicz wygrał bez pomocy Skele

Napoli Milicicia w coraz większych opałach. Frasunkiewicz wygrał bez pomocy Skele

3 komentarze
Gevi Napoli Igora Milicicia w coraz większych tarapatach – w sobotę na własnym parkiecie zespół trenera reprezentacji Polski przegrał z inną drużyną, która jeszcze wcześniej w tym sezonie nie zaznała smaku zwycięstwa. Tymczasem Przemysław Frasunkiewicz ze swoimi Rostock Seawolves pokonał 9-krotnego mistrza Niemiec na jego parkiecie.

Bardzo długo w sobotni wieczór wydawało się, że prowadzony przez Igora Milicicia zdobywca Pucharu Włoch 2024 przełamie passę trzech porażek i w starciu z Vanoli Cremona sięgnie po pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Jeszcze po trzech kwartach występujący bez Kevina Pangosa gospodarze prowadzili 65:57. W ostatnich 10 minutach ich gra się jednak kompletnie posypała.

Efekt? Przegrana ostatnia kwarta aż 16:30 i kolejne rozczarowanie, które kibice z Neapolu przyjęli z dużym rozczarowaniem. Katem zespołu prowadzonego przez duet polskich trenerów (asystentem Milicicia w Gevi jest od tego sezonu Marek Zapałowski) został dość niespodziewanie Tajion Jones. Amerykanin, który w trzech poprzednich meczach swojego klubu (wszystkich przegranych) uzbierał zaledwie 11 punktów, tym razem pod względem ofensywnym eksplodował i zakończył występ z dorobkiem 29.

W następnej rundzie spotkań drużynie z Neapolu będzie trudno przerwać serię porażek – czeka ją wyjazdowe spotkanie z występującą w Eurolidze drużyną z Mediolanu.

Jeśli chcesz się dowiedzieć dlaczego zespół selekcjonera reprezentacji Polski tak bezbarwnie rozpoczął sezon 2024/25 – o najważniejszych okolicznościach możesz się przekonać TUTAJ.

Dużo lepiej w trwającym sezonie wiedzie się innej drużynie prowadzonej przez polskiego trenera. Rostock Sewolves Przemysława Frasunkiewicza w niedzielę pewnie ograli 89:75 Brose Bamberg. Wszystkie wydarzenia, które ze smutkiem musieli oglądać na parkiecie kibice dziewięciokrotnych mistrzów Niemiec najlepiej podsumowało zdjęcie, które zobrazowało ten mecz na oficjalnej strony internetowej koszykarskiej Bundesligi. Przedstawiało dwie postaci świetnie znane kibicom PLK.

Wobec absencji szykowanego na lidera drużyny z Rostoku Skelego świetnie w niedzielę spisali się dwaj Amerykanie drużyny byłego trenera Arki i Anwilu – skrzydłowy D’Shawn Schwartz zdobył 25 punktów, a rzucający Bryce Hamilton dołożył 23. Obaj trafili aż 10 z 15 rzutów za 3 punkty.

Seawolves po pięciu kolejkach nowego sezonu w tabeli z dorobkiem trzech zwycięstw zajmują siódme miejsce. W następnej rundzie spotkań ekipa z Rostoku podejmie zwycięzcę ostatniej edycji FIBA Europe Cup Niners Chemnitz.

Gwoli przypomnienia – w Seawolves, podobnie jak Gevi Napoli, też pracuje dwóch polskich trenerów. Jednym z asystentów Frasunkiewicza jest Piotr Blechacz.

3 komentarze

Krzysztof 20 października 2024 - 21:03 - 21:03

Piotr Blechacz, a nie Paweł

Odpowiedz
Kewin Garnek 21 października 2024 - 16:34 - 16:34

„… i kolejne rozczarowanie, które kibice z Neapolu przyjęli z dużym rozczarowaniem.”
Rozczarowało mnie to zdanie.

Odpowiedz
Wojtek 21 października 2024 - 21:01 - 21:01

A potem będą play-off

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet