Strona główna » Najlepszy koszykarz Europy na torze bocznym w przeciętnym klubie NBA

Najlepszy koszykarz Europy na torze bocznym w przeciętnym klubie NBA

4 komentarze
Nie jest pierwszym graczem, który przenosząc się w roli gwiazdy z Euroligi za ocean zderza się ze ścianą. Sasza Wezenkow ostatecznie powinien sobie w NBA poradzić, lecz póki co rozpoczyna amerykańską przygodę w roli zaskakująco dalekiego rezerwowego Sacramento Kings.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Jasne, w NBA wszyscy żyją nadchodzącą rywalizacją Victora Wembanyamy z Chetem Holmgrenem. To ona może być jedną z ciekawszych historii zbliżającego się sezonu – minionej nocy doszło do fascynującego pierwszego starcia, naprawdę WARTO je zobaczyć, to zwiastun tego, co może nas czekać w kolejnych latach. Ale do debiutu na parkietach najlepszej ligi świata szykuje się też jeszcze jeden bardzo ciekawy gracz, którego losy warto śledzić.

W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego pierwszy mecz przedsezonowy rozegrali Sacramento Kings. Przegrali 99:112 z Toronto Raptors, ale wynik był kompletnie nieistotny. Z punktu widzenia europejskiego kibica koszykówki najciekawsze było, że gdy w pierwszej połowie po boisku biegali podstawowi gracze Kings, Sasza Wezenkow siedział na ławce rezerwowych.

Swoją rolę do odegrania MVP poprzedniego sezonu Euroligi – gość, który diabelsko skutecznym rzutem terroryzował obrońców drugiej najlepszej ligi świata – otrzymał dopiero po przerwie. Bułgar z greckim paszportem spędził na parkiecie tylko 11 minut, lecz z dorobkiem 12 punktów (4/7 z gry) i tak był najlepszym strzelcem Kings. Ten fakt trudno jednak brać na poważnie. W barwach zespołu ze stolicy Kalifornii wystąpiło w tym spotkaniu aż 20 koszykarzy. Kilkunastu z nich spędziło na boisku więcej czasu od Wezenkowa.

Nie był to przypadek. Bułgar latem podpisał z Kings – drużyną, która w poprzednim sezonie po 17-letniej przerwie wróciła do playoff – trzyletni kontrakt o wartości 20 milionów dolarów. Nie otrzymał jednak żaden gwarancji, że odegra w zespole poważną rolę. Z tego co słychać z obiektów treningowych drużyny prowadzonej przez Mike’a Browna, póki co 28-letni debiutant podczas zajęć zajmuje miejsce w trzeciej piątce zawodników. Gdy na boisku rywalizują dwie najlepszy – przygląda im się z boku. Nie będzie niczym dziwnym, jeśli przynajmniej na początku sezonu będzie odgrywał w nowym zespole rolę dalekiego rezerwowego.

FORTUNA w swoich przewidywaniach dotyczących koszykarzy, który w najbliższym sezonie mogą sięgnąć po statuetkę dla najlepszego debiutanta sezonu NBA, Wezenkowa nawet nie umieszcza. A kursy obejmują aż 24 – przynajmniej w zamyśle – najbardziej obiecujących koszykarzy.

Murowanym faworytem wyścigu po statuetkę najlepszego debiutanta sezonu jest oczywiście kolega klubowy Jeremy’ego Sochana, choć nie zdziwimy się, jeśli poważne wyzwanie Victorowi Wembanyamie rzucą Scoot Henderson i Chet Holmgren. Spójrzmy tylko na ścisłą czołówkę najwyżej notowanych debiutantów NBA:

1. Victor Wembanyama (San Antonio Spurs)1.90
2. Scoot Henderson (Portland Trail Blazers)4.00
3. Chet Holmgren (Oklahoma City Thunder)4.00
4. Brandon Miller (Charlotte Hornets)15.00
5. Amen Thompson (Houston Rockets)25.00
Cameron Whitmore (Houston Rockets)25.00
Jarace Walker (Indiana Pacers)25.00

Mimo wszystko bylibyśmy w szoku, gdyby Wezenkow z biegiem czasu nie odnalazł odpowiedniej, znaczącej roli w chcącej zerwać za wszelką cenę łatkę „przeciętniaka” klubie z Sacramento. On sam też jest świadomy, że musi zachować przede wszystkim cierpliwość.

– Haruję każdego dnia. Nie ma innej drogi, mówiłem to wiele razy. Trzeba się z tym zmierzyć, rzucić wyzwanie, ponieść porażkę, ścigać się i w końcu wypłynąć na powierzchnię. Nie oczekuję, że będę w normalnej rotacji od pierwszego dnia. Muszę pracować dalej, pozostać skoncentrowany i pomagać zespołowi w każdy możliwy sposób – twierdził Bułgar po debiucie w barwach Kings.

Jego czas powinien jeszcze nadejść.

Póki co Bułgar w wolnym od wytężonej pracy czasie może podziwiać rywalizację Wembanyamy w pierwszym starciu z Holmgrenem, które miało miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego.

https://www.youtube.com/watch?v=oacXNMceAjo

W pierwszym meczu przedsezonowym wciąż nastoletni Francuz zdobył 20 punktów, trafiając 8 z 13 rzutów z gry. Poza tym zaliczył też pięć zbiórek, dwa przechwyty i blok. Holmgren też nie zawiódł. W ciągu zaledwie 16 minut zdobył 21 punktów (7/10 z gry). Zebrał z tablic 9 piłek. Nikt nie może mu odmówić talentu.

Do San Antonio na najbliższy sezon najpoważniejsze redakcje sportowych serwisów informacyjnych wysyłają stałych korespondentów, którzy dzień w dzień z bliska będą relacjonować postępy czynione przed fenomen znad Sekwany.

My też tam się wybierzemy, pierwszy raz już na początku listopada. Obejrzymy wówczas dwa mecze Wembanyamy i Jeremy’ego Sochana z grupką polskich kibiców. Spurs zagrają wówczas z Minnesotą Timberwolves Anthony’ego Edwardsa i Miami Heat Jimmy’ego Butlera. Są jeszcze ostatnie wolne miejsca na ten fantastycznie zapowiadający się wyjazd, podczas którego odwiedzimy też mistrzów NBA Denver Nuggets – szczegóły możesz sprawdzić poniżej.


Informacje i zapisy: wyjazdy@super-basket.pl, telefon: 519 441 233

Leć do Denver i San Antonio, zobacz 10 gwiazd NBA!

Jeśli myślisz o tym, by jeszcze jesienią tego roku obejrzeć na żywo NBA, lepszej okazji nie znajdziesz. Podczas „Wild West – NBA Tour 2023” w trzech fantastycznie zapowiadających się meczach – oprócz naszego Sochana – możesz ujrzeć w akcji aż 10 bezdyskusyjnych gwiazd NBA, w kilku przypadkach wręcz już jej legend.

Tylko spójrz na tę listę, kolejność nieprzypadkowa:

1. Gregg Popovich – trener-legenda, najbardziej zwycięski w historii NBA, kto wie czy nie w swoim ostatnim sezonie pracy w roli szkoleniowca San Antonio Spurs.
2. Stephen Curry – gracz, który swoimi trójkami posyłanymi z 10 metra odmienił oblicze NBA, być może w swoim ostatnim sezonie, w którym może walczyć o tytuł MVP.
3. Nikola Jokić – najlepszy gracz NBA ostatnich lat – w pierwszym sezonie, w którym jego zespół będzie bronił mistrzostwa.
4. Jimmy Butler – zawodnik, który w każdy chwili może wygrać każdy mecz z każdym rywalem na każdym parkiecie.
5. Draymond Green – no dobra, kto nie chciałby obejrzeć choć raz w życiu na żywo jednego z najbardziej rozpoznawalnych i krnąbrnych graczy NBA ostatnich kilkunastu lat?
6. Klay Thompson – jeden z najlepszych snajperów w historii NBA, w każdej chwili może trafić 10 kolejnych trójek.
7. Victor Wembanyama – francuski fenomen, który pod względem oczekiwań jest śmiało – i nie bez podstaw! – porównywany do LeBrona Jamesa z 2003 roku.
8. Steve Kerr – choć dużo młodszy od Popovicha już też trener-legenda – przecież został jego następcą w roli szkoleniowca reprezentacji USA.
9. Anthony Edwards – lider Minnesoty Timberwolves i podopieczny Kerra z USA Team, za rok wspólnie będ walczyć o złoto olimpijskie w Paryżu.
10. Bam Adebayo – drugi z liderów Miami Heat i kolejny z graczy, na których Kerr na pewno liczy, myśląc o misji „Paryż 2024”.

Trzy fantastyczne mecze NBA

Wyprawa „Wild West – NBA Tour 2023”, organizowana przez licencjonowane biuro podróży e-lastminute.pl. Rozpocznie 7 listopada w Warszawie. Już dzień później pobyt w USA jej uczestnicy rozpoczną od wyjątkowo mocnego uderzenia. W Denver w stanie Colorado zobaczą aktualnych mistrzów, Denver Nuggets w jednym z największych hitów pierwszej części sezonu NBA.

Ich starcie z Golden State Warriors zapowiada się fascynująco. W końcu na parkiet wyjdą dwie drużyny, które zdobyły dwa ostatnie mistrzostwa NBA!

Po dwóch dniach spędzonych w Denver wycieczka przeniesie się do Teksasu. Tam w słonecznym San Antonio w dwóch kolejnych meczach polscy kibice będą podziwiać naszego Sochana i nową gwiazdę Spurs, Victora Wembanyamę. „Ostrogi” zmierzą się z Miami Heat i Minnesota Timberwolves.

Może Jeremy podczas pomeczowej konferencji prasowej po jednym z tych spotkań znów – podobnie jak w marcu, przy okazji poprzedniej wycieczki organizatorów „Wild West – NBA Tour 2023” – nie będzie potrafił ukryć podziwu, że fani koszykówki znad Wisły specjalnie dla niego przebyli morza i oceany?

Trzy świetne mecze w dwóch halach NBA z imponującą liczbą gwiazd? To jednak jeszcze nie wszystko. Organizatorzy „Wild West – NBA Tour 2023” szykują też sporo atrakcji poza halami NBA.

Wild West NBA Tour 2023 – Denver & San Antonio

TERMIN: 7 listopada (wtorek) – 14 listopada (wtorek)

TRZY ZNAKOMITE MECZE NBA:

8 listopada: Denver Nuggets vs. Golden State Warriors

10 listopada: San Antonio Spurs vs. Minnesota Timberwolves

12 listopada: San Antonio Spurs vs. Miami Heat

CO ZAPEWNIAJĄ ORGANIZATORZY?

– bilety lotnicze (Warszawa – Denver – San Antonio – Warszawa)
– noclegi w hotelach *** ze śniadaniami, w centrum Denver i San Antonio
– bilety na trzy mecze NBA
– dodatkowe atrakcje poza meczami (zwiedzanie obu miast, wspólne gra w koszykówkę na boisku w San Antonio, konkursy wiedzy o NBA)
– pełne ubezpieczenie KL + NNW
– opiekę przewodników – dziennikarzy
– pamiątkowy film z wyjazdu

CENA: 10,999zł + aktualna cena biletu lotniczego (w tym momencie ok. 4,500zł)

Chcesz jechać razem z kimś – kolegą, synem lub żoną? Zapytaj koniecznie organizatorów o zniżkę!

Informacje i zapisy: wyjazdy@super-basket.pl, telefon: 519 441 233

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

4 komentarze

TCS 9 października, 2023 - 19:52 - 19:52

Jaki przeciętny zespół? 3. w zeszłym sezonie regularnym, gdyby nie młodość i brak doświadczenia ograłby GSW w plejofach. To może być czarny koń, a Wezenkow akurat rokuje bardzo dobrze, gra tyle w przedsezonie ile zwyczajowo sprawdzony gracz. Daje się więcej czasu tym którzy nie pograją w sezonie, dodatkowo w klubie zachwycają sie jego rzutem jego koledzy, jedni z lepszych strzelców ligi.

Odpowiedz
Grzegorz 9 października, 2023 - 21:57 - 21:57

Jak najbardziej zgadzam się z tym komentarzem a po drugie kto takie farmazony wypisuje, chyba słaby znawca tematu w NBA.

Odpowiedz
Pat 10 października, 2023 - 00:01 - 00:01

pan redaktor wyciaga wnioski z meczu przedsezonowego, w którym wystąpilo 20 zawodnikow Kings 😀 No madrze 😉

Odpowiedz
Rafał 10 października, 2023 - 06:53 - 06:53

żeby go ocenić trzeba poczekać na sezon regularny a nie wyciągać wnioski po sparingu

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet