O tym, że dołączenie Klassena do Śląska wydaje się przesądzone, informowaliśmy już niemal tydzień temu. W miniony weekend Kanadyczyk rozegrał jeszcze ostatni mecz w lidze greckiej. Jego dotychczasowy zespół, którego liderem jest znany z gry w Legii Ray McCallum wygrał po raz drugi w sezonie.
W czwartek Śląsk oficjalnie potwierdził, że Klassen został jego nowym zawodnikiem.
🆕 Marek Klassen nowym zawodnikiem Śląska ✅
— WKS Śląsk Wrocław – koszykówka (@WKS_SlaskBasket) January 4, 2024
Rozgrywający związał się z WKS-em umową obowiązującą do końca obecnego sezonu i zadebiutuje już w niedzielnym meczu z @MKSDG_Kosz 🏀
Witamy we Wrocławiu, Marek! 🤝
Więcej ▶️ https://t.co/sQjp54gp7R#plkpl pic.twitter.com/8kFlSTtOz5
Doświadczony Kanadyjczyk zadebiutuje w nowym zespole w najbliższą niedzielę w meczu rozgrywanym przed własnymi kibicami – rywalem wicemistrzów Polski będzie MKS Dąbrowa Górnicza. Po pierwszej rundzie rozgrywek Śląsk zajmuje w tabeli PLK dalekie 12. miejsce z dorobkiem 7 zwycięstw i 8 porażek oraz fatalnym bilansem małych punktów (-94). Dp plasującego się na szóstej pozycji Kinga Szczecin wrocławianie tracą jednak zaledwie punkt.
Jeśli Klassen będzie w drugiej połowie tego sezonu przypominał zawodnika, który dwa late temu świetnie spisywał się prowadząc grę rewelacyjnych wówczas Czarnych, Śląsk szybko może zacząć piąć się w tabeli. W barwach drużyny ze Słupska Klassen rozegrał znakomity sezon 2021/22 (14.0 punktu oraz 6.9 asysty na mecz), po którym w trakcie kolejnego podpisał umowy aż z trzema klubami występującymi w prestiżowych europejskich rozgrywkach – czeskim ERA Nymburk (Liga Mistrzów FIBA), ukraińskim BC Prometey (EuroCup) i francuskim Limoges (ponownie BCL).
Czy teraz może okazać się zbawcą Śląska? Nie wiemy. Wiemy natomiast, że może być już kolejnym potencjalnym – i chyba najbardziej pasującym do tej roli – rozgrywającym wrocławskiej drużyny w tym sezonie. Przypomnijmy wszystkich:
– zakontraktowany przed sezonem Jawun Evans miał okazać się godnym następcą Travisa Trice’a i Jeremiah Martina, ale ze względów zdrowotnych w PLK wystąpił tylko raz, Śląsk kilka dni temu rozwiązał z nim kontrakt
– zakontraktowany w trakcie sezonu jako zastępca Evansa Frankie Ferrari problemów zdrowotnych nie miał, lecz sam po jednym meczu w niecodziennych okolicznościach uciekł z Wrocławia
– sprowadzony w ramach zastępstwa zastępstwa Kendale McCullum póki co nie okazał się rozgrywającym marzeń nowego trenera Śląska Jacka Winnickiego i na dodatek szybko doznał kontuzji
– borykający się z kolejnymi urazami Łukasz Kolenda wystąpił w zaledwie 8 z 14 meczów, przypominając, że rozgrywającym nigdy nie był i raczej już nie będzie
– Aleksander Wiśniewski zaliczył w tym sezonie tylko trochę więcej asyst (31) niż strat (21), a do kosza wciąż nie trafia nawet na 30-procentowej skuteczności z gry
– Hassani Gravett jeszcze bardziej niż Kolenda nigdy rozgrywającym po prostu nie był