LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>
Žiga Dimec to bez dwóch zdań jeden z najsilniejszych zawodników, jacy w ostatnich latach grali w Polskiej Lidze Koszykówki. W Anwilu spędził drugą część sezonu 2021/22, gdy w trakcie trwania rozgrywek przeniósł się do Włocławka z Olimpii Lublana. W 18 meczach w zespole prowadzonym przez Przemysława Frasunkiewicza zdobywał wówczas średnio 11.2 punktu oraz 5,2 zbiórki, trafiając z gry na wysokiej skuteczności 66,4 procent.
Nieco gorzej Dimec spisał się w rundzie playoff – to było już „tylko” odpowiednio 9,2 punktu oraz 4,2 zbiórki. Szczególnie blado (średnio zaledwie 3 zbiórki na mecz) wypadł w przegranej przez Anwil 0:3 rywalizacji półfinałowej z Legią Warszawa. Ale ewidentnie trenerzy Anwilu wierzą, że tym razem Dimec będzie idealnym uzupełnieniem Kalifa Younga. W czwartek włocławski klub oficjalnie ogłosił transfer.
W trwającym sezonie Dimec był graczem zajmującego miejsce w środkowych rejonach tabeli II ligi tureckiej zespołu Mersin. Zdobywał dla niego 11.6 punktu oraz 6.7 zbiórki na mecz. Podobne osiągnięcia miał w poprzednim sezonie, który spędził w II lidze japońskiej (odpowiednio: 11.5 oraz 7.5).
To bardzo doświadczony zawodnik, który u boku Gorana Dragicia i młodego Luki Doncicia zdobywał w 2017 roku mistrzostwo Europy. Ma za sobą grę w igrzyskach olimpijskich oraz w mistrzostwach świata. Zdobywał mistrzostwo i Puchar Słowenii. Z Anwilem w 2022 roku wywalczył nie tylko brązowy medal mistrzostw Polski, ale także sięgnął po triumf w lidze ENBL.
– Jestem niezwykle szczęśliwy, że znów będę grał w Anwilu. To jeden z klubów, gdzie czułem się najlepiej w karierze. Miałem świetną chemię z zawodnikami i trenerami, ale przede wszystkim – włocławskimi fanami. Należą do najlepszych kibiców na świecie i sprawiają, że atmosfera w Hali Mistrzów jest nieprawdopodobna! – mówi na oficjalnej stronie internetowej klubu z Włocławka sam Dimec.
– Žigę wszyscy doskonale znają. Silny, nieustępliwy, stawiający świetne zasłony, dobrze kończący akcje w pomalowanym… Gdy dołączył do nas dwa lata temu, to zalepił pewne luki i pozwolił rozszerzyć nasz repertuar. Uznaliśmy, że potrzebujemy wzmocnienia strefy podkoszowej, dołożenia m.in. gabarytu i mięśni, ale też, a raczej przede wszystkim, jakości. Kto jak kto, ale Žiga ma wszystkie te rzeczy. Dużą zaletą jest fakt, że Słoweniec zna naszą taktykę i zasady ofensywno-defensywne, więc proces adaptacji powinien przebiec sprawnie – na tym etapie sezonu to bardzo ważna kwestia – dodaje trener Frasunkiewicz.
– Žiga to koszykarz z ogromnym doświadczeniem – zarówno na poziomie ligowym, jak i reprezentacyjnym. Dwa sezony temu dołączył do drużyny w podobnym okresie i niemal z miejsca dał jej dużo jakości. Jesteśmy przekonani, że teraz będzie podobnie. To Rottweiler z krwi i kości, prawdziwy twardziel. W rozmowach w sprawie jego angażu musieliśmy być bardzo ostrożni ale i zdeterminowani, bo pozyskanie centra o tak uznanej renomie, i do tego w środku sezonu, dwa razy się nie zdarza. Udowodniliśmy jednak, że Anwil potrafi – cieszy się prezes klubu Łukasz Pszczółkowski.
Kolejny mecz Anwil rozegra już jutro, gdy w Sopocie w szlagierze 16. kolejki PLK zmierzy się z zajmującym drugie miejsce w tabeli Treflem.
źródło: Anwil Włocławek
LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>