Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Anwil już w Nowy Rok miał duże problemy i dopiero w samej końcówce kolejne popisy Victora Sandersa zapewniły mu zwycięstwo w Toruniu. Kilka dni wcześniej w drugi dzień świat włocławianie przegrali z Legią pierwszy ligowy mecz w sezonie, tracąc też na kilka tygodni z powodu kontuzji Kamila Łączyńskiego. Po meczu w Toruniu Anwil poinformował też o pożegnaniu z dotychczasowym rezerwowym środkowych Tannerem Grovesem.
Jednym słowem – można odnieść wrażenie, że ekipa Przemysława Frasunkiewicz nie stanowi już takiego monolitu, jakim wydawała się jeszcze kilkanaście dni temu. Trefl w inauguracyjnej kolejce sezonu przegrał we Włocławku 83:91, ale w ostatnich tygodniach zespół Żana Tabaka spisuje się znakomicie. Z ostatnich 9 meczów wygrał aż 8. Równie skuteczny w tym czasie był tylko jeden ligowy rywal – oczywiście Anwil.
– Trefl powoli wchodził w sezon, a niektórzy zdążyli już zwątpić w „magię” trenera Tabaka. Ten jednak zdołał wszystko poukładać, drużyna weszła na właściwe tory i ostatnio jest niemal nie do zatrzymania. Potknęła się tylko sensacyjnie w starciu z Tauron GTK w własnej hali. Trefl ma wszystko, by jako drugi zespół w sezonie ograć na krajowym podwórku Anwil. Mocna defensywa na obwodzie, znacząca zwyżka formy Andy’ego Van Vlieta, a dwoje dało też sprowadzenie z… Włocławka Jakuba Schenka. Trefl, kolokwialnie mówiąc, jest w gazie. Kiedy zatem miałby ograć Anwil, jak nie teraz? Problem ekipy z Sopotu polega „tylko” na tym, że rywale mają w składzie niesamowitego Sandersa. Moim zdaniem i z tym w piątek Tabak ze swoimi podopiecznymi sobie jednak poradzi – mówi przed szlagierem 16. kolejki Krzysztof Kaczmarczyk z WP Sportowe Fakty, który w naszej zabawie #SuperEkspertPLK stawia na dwupunktowe zwycięstwo Trefla.
Innego rozwoju sytuacji w szlagierze PLK spodziewa się Jacek Mazurek z „PulsuBasketu”, który typuje wyjazdowe zwycięstwo włocławian.
– Anwil ma najlepszego zawodnika w lidze, być może nawet jednego z najlepszych graczy ostatniej dekady PLK. Od 2003 po 15 meczach tylko 10 (!) drużyn miało lepszy netrating od obecnego zespołu z Włocławka. To historycznie świetna drużyna, która w każdym meczu sezonu regularnego powinna być faworytem bez względu na rywala – argumentuje Mazurek.
W poprzedniej rundzie najlepiej z uczestników #SuperEkspertPLK spisali się Miłosz Romański (Gazeta Wyborcza Trójmiasto), który zdobył aż 11 punktów i Przemysław Woś (Radio Gdańsk) – 10.
W czołówce klasyfikacji generalnej lekkie zmiany – z piątej na drugą pozycję wskoczył Romański, a do Top4 przebił się także Woś. Tylko prowadzący w rywalizacji (z małymi przerwami) od wielu tygodni Tomasz Komosa pozostaje niewzruszony – na pozycji lidera.
1. Tomasz Komosa (ORLEN BASKET LIGA – grupa dyskusyjna) | 92 |
2. Miłosz Romański (Gazeta Wyborcza – Trójmiasto) | 90 |
Tomasz Sobiech (SuperBasket) | 90 |
4. Przemysław Woś (Radio Gdańsk) | 89 |
5. Wojciech Malinowski (znany jako Stinger) | 88 |
6. Jakub Kłyszejko (TVP Sport) | 86 |
7. Krzysztof Kaczmarczyk (WP Sportowe Fakty) | 85 |
8. Grzegorz Szybieniecki (SuperBasket) | 83 |
9. Aleksandra Samborska (SuperBasket) | 80 |
10. Joachim Przybył (Gazeta Pomorska) | 78 |
Michał Wódecki (Two Up BBall) | 78 |
12. Szymon Borczuch (TVP Sport) | 77 |
Łukasz Cegliński (sport.pl) | 77 |
14. Błażej Pańczyk (polskikosz.pl) | 76 |
15. Jacek Mazurek (PulsBasketu) | 75 |
Piotr Wesołowicz (sport.pl) | 75 |
17. Mateusz Ligęza (Radio Zet) | 73 |
16. kolejka spotkań rozpocznie się już dzisiaj świetnie zapowiadającym się meczem Zastal Zielona Góra – Legia Warszawa. Czy wystąpi w nim dotychczasowy środkowy gospodarzy, będący już jedną nogą w Sopocie Geoffrey Groselle? Gdyby tak się stało, a przykładowo jutro Amerykanin z polskim paszportem podpisałby umowę z Treflem, to w piątek mógłby w 16. kolejce PLK wystąpić po raz drugi – tym razem przeciwko Anwilowi. Z siedziby PLK docierają do nas informacje, że w obowiązujących regulaminach przeciwwskazań do realizacji tego lekko kuriozalnego scenariusza nie znaleziono.
– Geoffrey dostał parę ofert i dziś-jutro się okaże jaka będzie jego przyszłość – mówił jeszcze we wtorek w rozmowie z „Radiem Zielona Góra” trener Zastalu David Dedek.
W meczu z Legią jego zespół zagra i tak na pewno osłabiony – kontuzję leczy Jan Wójcik, a niedawno zespół opuścił Kamaki Hepa. Zazwyczaj w podobnych sytuacjach w kontekście odwiecznych problemów z wypłacalnością Zastalu zwykło się przyjmować, że nagły wyjazd obcokrajowca z Zielonej Góry wiąże się z zaległościami klubu wobec niego. W przypadku Hepy może być jednak inaczej. Złośliwi twierdzą, że to koszykarz, który zagrał w 9 meczach ligowych Zastalu (średnio 5,4 punktu oraz 2.3 zbiórki) mógł się zemścić na klubie w imieniu innych koszykarzy, którym zielonogórzanie zalegali w przeszłości i opuścić zespół z momencie, gdy ten płacił mu na czas. Oficjalnie powodem nieobecności koszykarza jest jednak nagły wyjazd do domu w ważnych sprawach prywatnych (pogrzeb ojca).
Czy Hepa wróci? Nie wiadomo. A propos zemst wiadomo tylko jedno – gdyby to tylko i wyłącznie od Groselle’a zależało, on chciałby dzisiaj przeciwko Legii zagrać – by wciąż rewanż na warszawskim klubie rewanż ze nieudany poprzedni sezon w jego barwach. Początek meczu z Zielonej Górze już o 19. Transmisja w emocje.tv.
Ciekawie zapowiada się też jutrzejsze starcie w Toruniu, gdzie Twarde Pierniki podejmą znakomicie dysponowany w ostatnim meczu z Legią w Warszawie Start. Większość uczestników #SuperEkspertPLK (11 z 17) stawia na zwycięstwo gospodarzy. Co ciekawe według nich Czarni będą faworytem meczu ze Spójnią w Stargardzie, a w meczu kończącym 16. kolejkę Śląsk – być może już z Markiem Klassenem w składzie – powinien sobie poradzić z MKS.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>