STYCZNIOWY OBÓZ KOSZYKARSKI FILIPA DYLEWICZA – INFORMACJE I ZAPISY – TUTAJ>>
Takiego meczu w historii koszykówki nie rozegrał dotychczas nikt. Nigdy. Nic dziwnego, że koledzy klubowi Doncicia przywitali go w szatni w odpowiedni sposób:
Słoweniec dał tego wieczoru niesamowity popis. – A nie mówiliśmy, my mamy zawsze rację – mogli sobie jedynie powtarzać pod nosem po jego kolejnych udanych akcjach bukmacherzy, którzy od trzech lat regularnie u progu sezonu NBA stawiają na to, że Doncić skończy rozgrywki, odbierając nagrodę MVP.
Luka od początku meczu grał wybitnie, lecz ponieważ występuje w zespole, o którym nie sposób powiedzieć, że ma nadmiar koszykarskiego talentu, długo wydawało się, że Mavericks jeszcze raz w tym sezonie przegrają. Właściwie, gdy 33 sekundy przed końcem Miles McBride wykorzystał oba rzuty wolne, wyprowadzając nowojorczyków na 9-punktowe prowadzenie, byli kibice, którzy już opuszczali halę. Mavs przegrywali aż 103:112.
Drużyny NBA w ciągu ostatnich 20 lat przegrywały w ostatnich 35 sekundach meczu minimum dziewięcioma punktami 13 884 razy. Ani razu nie zdołały odrobić takich strat.
Luka-Magic dokonał cudu, obecnie to już 13884 – 1.
W dogrywce Mavs jedynie dobili dość mocno oszołomionego rywala. Oczywiście rękoma Luki. Jego występ najlepiej podsumował Kevin Garnett. Kilka dni temu w Dallas odsłonięto pomnik z podobizną Dirka Nowitzkiego. KG przekonuje, że kolejny jest tylko kwestią czasu:
Obserwując popisy Luki Doncicia trudno się nie zgodzić. Warto poświęcić pięć minut:
STYCZNIOWY OBÓZ KOSZYKARSKI FILIPA DYLEWICZA – INFORMACJE I ZAPISY – TUTAJ>>