STYCZNIOWY OBÓZ KOSZYKARSKI FILIPA DYLEWICZA – INFORMACJE I ZAPISY – TUTAJ>>
Sylwestrowy nastrój
W tle świąteczne piosenki, a na trybunach kibice w garniturach, pod kwaratami, panie w balowych sukienkach, okraszone brokatem. Po pierwszym gwizdku w powietrze poszybowało konfetti i baloniki. Nawet gniazdowy z megafonem i bębniarze ubrali się na galowo. Był to przyjemny happening przygotowany przez fanów Albatrosów zrzeszonych w Block 212.
Na parkiecie emocji było już znacznie mniej – głębią składu i agresywną defensywą gospodarze wymęczyli zawodników MBC, po czym dokonali egzekucji w ostatniej kwarcie.
“Fizycznością i atletyzmem nie mogliśmy równać się z Albą w dzisiejszym meczu.” – mówił wprost na konferencji prasowej trener Igor Jovović.
Z ziemi polskiej
Najlepiej wśród przyjezdnych zaprezentował się doskonale znany w Polsce Kris Clyburn, który debiutował w profesjonalnej koszykówce w barwach Astorii Bydgoszcz, notując średnio 15.3 punktu oraz 4.6 zbiórki. Pamiętać go mogą również kibice Stelmetu, któremu to rzucił swego czasu 35 punktów.
W Berlinie ograniczył się do 13 oczek, w tym efektownego poster dunku na Louisie Olinde.
Niczym Śląsk
W Bundeslidze ALBA zajmuje drugie miejsce, mając taki sam bilans jak Telekom Baskets Bonn – 10 zwycięstw i zaledwie jednej porażki. W Eurolidze z kolei okupuje ostatnie miejsce, przegrywając ostatnio dwunaste spotkanie z rzędu. Za młodzi na sen, za starzy na grzech, jak śpiewał Ryszard Rynkowski. Niestety, bez wyraźnych wzmocnień ALBA nie będzie w stanie rywalizować z topowymi rywalami z Europy, na swoim podwórku za konkurentów mając jedynie Bonn i Bayern. Po sezonie przyjdzie czas na odważne decyzje.
STYCZNIOWY OBÓZ KOSZYKARSKI FILIPA DYLEWICZA – INFORMACJE I ZAPISY – TUTAJ>>