Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Po wygranej Niemców z Gruzją, Australijczycy musieli pokonać Słoweńców, aby pozostać w rywalizacji o ćwierćfinał. Na parkiecie byli jednak od upragnionej wygranej zaskakująco daleko. Remis widniał na tablicy wyników jedynie przez pół minuty. Słowenia nie miała większych problemów z odniesieniem czwartego zwycięstwa z rzędu.
Wobec takiego niezbyt pasjonującego przebiegu meczu wielu kibiców skupiło uwagę na tym, czy Luka Doncić spadnie za 5 fauli. Lider Słowenii miał na swoim koncie 3 przewinienia (w tym techniczne) już na początku drugiej kwarty, a po raz czwarty sfaulował tuż po przerwie.
Australijczycy nie potrafili tego wykorzystać i Doncić pozostał do samego końca z 4 przewinieniami. Mecz zakończył z dorobkiem 19 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst. Jeden z fauli wywołał sporo kontrowersji:
Wyśmienite spotkanie zagrał Mike Tobey. Środkowy reprezentacji Słowenii zanotował double-double z 18 punktami i 12 zbiórkami. Trafił 8/10 rzutów z gry, a wskaźnik jego efektywności gry wyniósł 33.
Po stronie Australijczyków po raz kolejny wyróżnił się Josh Giddey. Koszykarz Oklahoma City Thunder zdobył 25 punktów (11/18 z gry) i miał 8 zbiórek. Patty Mills dorzucił 17 punktów. Słabo zagrał Xavier Cooks. W poprzednim meczu z Japonią zanotował double-double (24 punkty i 16 zbiórek), a dzisiaj tylko 2 punkty i zbiórka oraz 4 faule.
W niedzielę Słowenia zmierzy się z Niemcami o pierwsze miejsce w grupie i lepsze rozstawienie przed fazą pucharową. Australia po drugiej porażce straciła szansę na wejście do ćwierćfinału. Zagra jeszcze z Gruzją, ale tak naprawdę tylko o honor.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>