Strona główna » Kto nawet w sparingach PLK ma coś do udowodnienia?
PLK

Kto nawet w sparingach PLK ma coś do udowodnienia?

0 komentarzy
Sparingi przedsezonowe nie są szczególnie istotne dla amerykańskich liderów drużyn PLK – znacząca część z nich gra na pół gwizdka. Są jednak polscy zadaniowcy, którzy w kilku najbliższych tygodniach mają swoim trenerom coś do udowodnienia. Szczególnie uważnie przyglądamy się pięciu z nich.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Bartosz Jankowski (Czarni Słupsk, rzucający)

Poprzedni sezon sam zawodnik chciałby jak najszybciej zapomnieć. To nieustanne siedzenie na ławce i liczenie na otrzymanie jakiejkolwiek szansy. Obecnie, przy wąskiej, 8-osobowej rotacji Jankowski odgrywa w sparingach Czarnych dużą rolę, pokazując trenerowi Mantasowi Cesnauskisowi ile może znaczyć dla drużyny. Znany z pewnego rzutu koszykarz przeciwko Arce zdobył 9 punktów (3/6 za 3), z Żakiem było podobnie (9 punktów, 2/5 za 3), a ze Spójnią aż 15 (znów 2/5 za 3).

Średnio dotychczas w sparingach notuje 11 punktów na blisko 44 proc. skuteczności z dystansu (7/16). Dla porównania – w poprzednim sezonie w PLK zdobywał tylko 4.9 punktu na mecz przy skuteczności za 3 ledwie przekraczającej 30 procent.

Kacper Młynarski (Sokół Łańcut, skrzydłowy)

Młynarski ma za sobą fatalny sezon. Nie dość, że nie grał wybitnie (5.3 punktu oraz 2.8 zbiórki) i nie dostawał minut, to jeszcze, gdy chciał odejść ze Startu Lublin, wybuchła afera z jego współudziałem. Finalnie po kilku miesiącach bez gry wrócił do Startu, w końcówce pomógł nawet w Toruniu wygrać kluczowy mecz w walce o utrzymanie.

Teraz po latach wraca do Łańcuta i z pewnością chciałby udowodnić swoją wartość na parkietach PLK. Póki co doświadczony ligowiec zagrał jednak jedynie w pierwszym sparingu Sokoła – przeciwko Niedźwiadkom z Przemyśla, gdy zanotował 10 punktów. Czekamy na więcej!

Maksymilian Wilczek (Arka Gdynia, niski skrzydłowy)

Najlepszy młodzieżowiec 1. Ligi poprzedniego sezonu zdecydował się wykonać ważny krok w karierze, przechodząc do ekstraklasowej Arki Gdynia. Dotychczas punktował w 4 z 5 sparingów, jakie gdynianie rozegrali. Najwięcej – w drugim meczu z Kingiem Szczecin, gdy zdobył 12 punktów. Przeciwko Czarnym rzucił 5 punktów, oczko mniej z Kociewskimi Diabłami i 2 z beniaminkiem Dzikami Warszawa.

Młodszy z braci Wilczków w sparingach zdobywa średnio blisko 5 punktów na mecz. Gdyby utrzymał podobny poziom w sezonie debiutanckim PLK – i pomagał drużynie także w innych aspektach gry – można byłoby mówić o udanym debiucie.

Marcin Woroniecki (Zastal Zielona Góra, rzucający)

Zawodnik, który w ostatnich dwóch latach odgrywał marginalną rolę w Anwilu, zdecydował się pójść do klubu, gdzie może nie otrzymywać pieniędzy na czas, lecz ma gwarancję minut spędzanych na parkietach PLK. Woroniecki w wieku 23 lat postawił na rozwój. W pierwszych sparingach pokazuje się z bardzo dobrej strony. Zaczął od 18 punktów (4/8 za 3) w meczu z wicemistrzem Czech, następnie rzucał po 11 punktów przeciwko Stali i niemieckiemu Braunschweig. Miał gorszy mecz przeciwko drużynie z Pragi, gdy ani razu nie trafił do kosza, ale średnio w czterech sparingach notuje 10 punktów na niemal 48 proc. skuteczności z dystansu (10/21). Solidnie!

Dla porównania – w poprzednim sezonie w meczach ligowych Anwilu było to zaledwie 2.3 punktu przy skuteczności rzutów za 3 na poziomie 27,3 procent.

Aleksander Załucki (Stal Ostrów, rzucający)

W poprzednim sezonie na jego pozycji w zespole z Ostrowa panował duży ścisk. Bardzo podobny styl gry miał Jakub Garbacz, który „zagospodarowywał” większość minut. Teraz, gdy w Stali już nie ma Garbacza, a w sparingach brakuje Michała Chylińskiego, z którym Załucki powinien walczyć o minuty, Andrzej Urban może być z niego zadowolony. Nawet, jeśli pierwszy sparing był w wykonaniu tego koszykarza fatalny (0/11 za 3). W kolejnych szło mu już lepiej – w rewanżu ze Śląskiem rzucił 10 punktów (2/5 za 3), następnie 15 punktów przeciwko Zastalowi (2/5 za 3), a w sobotę przeciwko Sokołowi 11 punktów (trafiając 1 z 6 rzutów z dystansu). Co sparing dostarcza średnio ponad 10 punktów, ale musi popracować nad skutecznością. Na ten moment to zaledwie 5/27 zza łuku. Niespełna 20 procent, mało.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet