Strona główna » Raport z mundialu: Litwa pobiła USA, Kanada – mistrzów świata

Raport z mundialu: Litwa pobiła USA, Kanada – mistrzów świata

0 komentarzy
Włochy – USA, Litwa – Serbia, Niemcy – Łotwa i Kanada – Słowenia – takie cztery uczty czekają nas we wtorek i w środę w ćwierćfinałach mistrzostw świata. W ostatnim dniu fazy grupowej swój pierwszy mecz przegrali – z fantastycznymi Litwinami – Amerykanie. Po raz pierwszy w XXI roku do ćwierćfinału wielkiego turnieju po porażce z Kanadą nie awansowali Hiszpanie.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

GRUPA I

Włochy – Portoryko 73:57

Kilka dni temu po grupowej porażce z Dominikaną trener Włochów Gianmarco Pozzecco chciał skakać z okna 37. piętra hotelu, a we wtorek zagra z Amerykanami w ćwierćfinale mistrzostw świata! W niedzielę mógł liczyć na Giampaolo Ricciego i Stefano Tonuta (obaj rzucili po 15 punktów). Double-double zaliczył zawodnik Utah Jazz Simone Fontecchio (12 punktów i 12 zbiórek), a trzema celnymi trójkami mógł pochwalić się Luigi Datome (11 punktów). Zawodnikami od czarnej roboty Włochów byli Nicolo Melli (7 punktów i 12 zbiórek) oraz, przede wszystkim, Alessandro Pajola. Ten ostatni nie trafił ani razu do kosza, ale zaliczył 7 zbiórek i 9 asyst.

Włosi zatrzymali lidera Portoryko, Tremonta Watersa. Były gracz Boston Celtics zanotował 13 punktów przy zaledwie 36 proc. skuteczności z gry (5/14, w tym 2/10 za 3). Do tego dołożył 9 asyst, ale z drugiej strony zanotował też 7 strat. Drugim i ostatnim zawodnikiem z dwucyfrową zdobyczą punktową w zespole Portoryko był Jordan Howard, autor 11 punktów i 4 zbiórek.

Portoryko może być za rok rywalem Polski w walce o awans olimpijski.

Dominikana – Serbia 79:112

Dominikana, która po fazie grupowej była niepokonana i miała duże szanse awansu do ćwierćfinału, żegna się z turniejem po dwóch kolejnych porażkach. Kolejny solidny mecz Karla-Anthony’ego Townsa (25 punktów i 7 zbiórek) oraz Jean’a Montero (15 punktów, 3/5 za 3) na nic się zdały.

Sześciu Serbów z dwucyfrową zdobyczą punktową poprowadziło ich kadrę do wyjątkowo pewnego zwycięstwa w meczu o awans. Najwięcej rzucili Bogdan Bogdanović (20 punktów, 7/7 z gry, 3/3 za 3), Nikola Milutinov (16 punktów, 7/8 z gry i 5 zbiórek) oraz Filip Petrusev (14 punktów, 6/9 z gry i 4 zbiórki). Cała drużyna Serbii trafiła aż 43 z 66 rzutów z gry (65%). Wow!

Dominikana może być za rok rywalem Polski w walce o awans olimpijski.

GRUPA J

Grecja – Czarnogóra 69:73

Mecz pożegnalny obu drużyn, które wcześniejszymi porażkami uniemożliwiły sobie awans do najlepszej ósemki turnieju. Liderem zwycięzców – kraju liczącego mniej mieszkańców niż Wrocław! – jak zwykle był środkowy Chicago Bulls Nikola Vucević (19 punktów, 9/17 z gry i 7 zbiórek). Z dobrej strony pokazali się także Dino Radoncic (12 punktów, 5/8 z gry), były gracz Anwilu Włocławek Vladimir Mihailović (10 punktów i 3 asysty) oraz Bojan Dubljević (4 punkty, 9 zbiórek i 9 asyst).

Grecy kończą przygodę z mundialem dwoma porażkami i w przyszłym roku – podobnie jak Czarnogóra – będą musieli zagrać w kwalifikacjach do igrzysk. Być może przeciwko Polakom. Ich najlepszymi strzelcami byli tym razem Ioannis Papapetrou (16 punktów i 3 asysty), Lefteris Bochoridis i Kostas Papanikolau (obaj po 13 punktów).

USA – Litwa 104:110

Cóż to był za mecz! Spotkanie godne finału mistrzostw świata!!!

Litwini byli niemal przez cały czas na prowadzeniu, bo trafiali zza łuku jak natchnieni. Rozpoczęli od 9/9 w pierwszych 16 minutach! Pokazali, że po latach posuchy na wielkich turniejach mogą się przebić do strefy medalowej. Choć, aby o tego dokonać, będą musieli we wtorek pokonać Serbów.

Litwa zdominowała Amerykanów na desce, wygrywając zbiórkę aż 43:27. Aż siedmiu litewskich koszykarzy miało w tym meczu dwucyfrową liczbę punktów. Najwięcej rzucili Vaidas Kariniauskas (15 punktów, 5/7 z gry, 2/2 za 3), Mendoga Kuzminskas (14 punktów, 5/8 z gry, 2/3 za 3) oraz Jonas Valanciunas (12 punktów, 4/6 z gry, 1/1 za 3 i 7 zbiórek). Eimantas Bendzius, były zawodnik Trefla, rzucił 10 punktów. Punkt mniej zdobył były podkoszowy Prokomu Donatas Motiejunas. Litwini trafili ostatecznie 14 trójek na 25 oddanych, co dało im niesamowite 56 proc. skuteczności. W tym aspekcie nie ma lepszej drużyny na tym turnieju.

USA opierało swoją grę głównie na popisach indywidualnych Anthony’ego Edwardsa, autora 35 punktów (14/26 z gry, 5/13 za 3). Po 14 punktów dorzucili Jalen Brunson i Mikal Bridges. Amerykanom ewidentnie zabrakło wzrostu i siły.

GRUPA K

Niemcy – Słowenia 100:71

Choć początkowo Słowenia miała inicjatywę i 13 punktów przewagi na początku II kwarty, a na ławce Niemców doszło do spięcia między trenerem Gordie Hebertem a Dennisem Schroederem, to ostatecznie Niemcy wręcz zmiażdżyli Lukę Doncicia i spółkę niemal 30 punktami. 

Mimo początkowych perypetii z Schroederem zawodnik Toronto Raptors był liderem Niemców z dorobkiem 24 punktów i 10 asyst. Solidne zawody zaliczyli także Daniel Theis (14 punktów i 7 zbiórek), Isaac Bonga (12 punktów i 5 zbiórek) oraz Niels Giffey z Moritzem Wagnerem (obaj po 10 punktów).

Dla Słowenii, która tak jak Niemcy była już pewna awansu do ćwierćfinału, najwięcej punktów zdobyli Luka Doncic (23 punkty, tylko 2/11 za 3, ale też 6 zbiórek i 6 asyst), Klemen Prepelić (12 punktów, 2/4 za 3) oraz były środkowy Anwilu Włocławek, Żiga Dimec (9 punktów i 5 zbiórek).

Australia – Gruzja 100:84

Pewna występu na igrzyskach Australia w tym roku nie zagra o medale mistrzostw świata, ale żegna się z turniejem zwycięstwem na pocieszenie. Patty Mills z 19 punktami i 5 asystami cały czas utrzymuje passę meczów na mundialu z minimum 10 punktami na koncie, Duop Reth z najlepszym meczem na tegorocznych mistrzostwach (16 punktów, 3/3 za 3), a Josh Giddey z 15 punktami (7/9 z gry) i 4 asystami.

Gruzini grali jedynie w 8-osobowej rotacji, wiedząc, że jedynie co sobie zapewnili to udział w przyszłorocznych kwalifikacjach do Igrzysk. Najlepiej spisali się Goga Bitadze (20 punktów, 8/13 z gry i 5 zbiórek), Thaddus McFadden (18 punktów i 9 asyst) oraz Giorgi Shermadini (16 punktów, 5/6 z gry). 

GRUPA L

Hiszpania – Kanada 85:88

Trzy pierwsze kwarty na korzyść Hiszpanów, ale w ostatniej zdobyli zaledwie 12 punktów, tracąc szansę na awans do ćwierćfinału. Niesamowita ostatnia część gry w wykonaniu Kanadyjczyków, którzy zdobywając 27 punktów zapewnili sobie grę w ćwierćfinale ze Słowenią. Sprawy w swoje ręce wziął zawodnik z najlepszej piątki ostatniego sezonu NBA Shai Gilgeous-Alexander (30 punktów, 7/12 z gry, 14/16 z wolnych i 7 asyst). Pierwszy naprawdę bardzo dobry mecz na turnieju zaliczył Dillon Brooks (22 punkty, 8/12 z gry i 5 zbiórek). Solidnie jak zawsze spisał się RJ Barrett, zdobywca 16 punktów i 5 zbiórek. 

Hiszpanie jak co mecz mogli liczyć na dobrze dysponowanego Willy’ego Hernangomeza (25 punktów, 7/13 z gry, 11/12 z wolnych, 5 zbiórek i 2 przechwyty). Wielkie momenty miewał Santiago Aldama z Memphis Grizzlies, autor 20 punktów (4/7 za 3). Dokonania tych dwóch zawodników nie uratowały jednak Hiszpanów, którzy zabraknie w ćwierćfinale MŚ po raz pierwszy od 1994 roku.

Hiszpania może być za rok rywalem Polski w walce o awans olimpijski.

Brazylia – Łotwa 84:104

Chwilę przed mundialem z kadry wypadł Kristaps Porzingis, w trakcie mundialu urazu nabawił się jeden z ważniejszych zawodników Dairis Bertans, ale w meczu, którego stawką był awans do ćwierćfinału Łotysze i tak rzucili ponad 100 punktów i awansowali do czołowej ósemki na świecie.

Autorami tego sukcesu w głównej mierze byli Andrejs Grazulis (24 punkty, 11/15 z gry i 5 asyst), niedoszły rozgrywający Arki Gdynia Arturs Zagars (17 punktów, 5/7 z gry, 3/5 za 3 i 3 asysty) oraz Davis Bertans (14 punktów, 4/9 za 3). Do pierwszej piątki wskoczył nawet Aigars Skele, który zanotował 4 punkty i 5 asyst. Koszykarz Stali Ostrów Wielkopolski był współautorem tej niesamowitej zespołowej akcji Łotwy:

Brazylię teraz czeka podobny los co Polaków – przyszłoroczna walka o awans olimpijskie paszporty. W meczu z Łotwą na nic zdały się starania Bruno Caboclo (20 punktów, 7/11 z gry i 7 zbiórek), Yago Santosa (14 punktów i 4 asysty) oraz Lucasa Diasa (13 punktów, 3/4 za 3 i 7 zbiórek).

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet