poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Kolejna bitwa wojny o Borowskiego i Matczaka. King: Mogą odejść, jeśli wpłacą 200 tys. zł

Kolejna bitwa wojny o Borowskiego i Matczaka. King: Mogą odejść, jeśli wpłacą 200 tys. zł

23 komentarze
Do początku ligowego 2024/5 pozostał już tylko miesiąc – walka o SuperPuchar w Radomiu rozpocznie się 28 września – ale wciąż nie wiadomo barw którego klubu będą wówczas bronić FIlip Matczak i Kacper Borowski. Bośniacki klub, który przez FIBA występował do Kinga o wydanie listu czystości obu koszykarzy, wycofał swój wniosek. Prezes szczecińskiego klubu jasno precyzuje swoje oczekiwania finansowe względem obu graczy.

Kacper Borowski i Filip Matczak zdobywali w 2023 roku z Kingiem pierwsze, historyczne mistrzostwo Polski. Ten pierwszy dokończył w Szczecinie również poprzedni sezon, zdobywając srebrny medal. Pokłócony już wówczas z klubem ze Szczecina Matczak – także w związku z przygotowaniami do gry w kadrze 3×3 – opuścił zespół pod koniec rozgrywek, przenosząc się do Arki Gdynia.

Najbliższa przyszłość obu zawodników w Szczecinie od dłuższego czasu stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Szczególnie od momentu, gdy prezes Kinga Krzysztof Król i agent obu koszykarzy Tarek Khrais zarzucali sobie publicznie na naszych łamach próby wymuszeń, a także kłamstw i wielu innych niegodziwości.

Od tamtych wydarzeń minęły dwa miesiące, do inauguracji rozgrywek pozostało zdecydowanie mniej czasu, a sprawa dalszej kariery obu koszykarzy znajduje się wciąż w kompletnie martwym punkcie.

Jak informowaliśmy niemal trzy tygodnie temu – z prośbą o wydanie listu czystości do Kinga wystąpił bośniacki klub HKK Zrinjski Mostar. Od początku można było powątpiewać czy to akurat w barwach tej niesłynącej ze specjalnie wielkiego budżetu drużyny dwóch polskich koszykarzy rozpocznie kolejny sezon. Można było jednak też przy okazji mieć nadzieję, że bieg wydarzeń nabierze w końcu większego tempa. W sprawę orzeczenia czy King postępuje zgodnie z prawem, uważając kontrakty obu graczy na sezon 2024/25 za ważne, miała przecież zaangażować się specjalna komórka FIBA.

Niestety, sytuacja wciąż jest mocno zagmatwana.

– Wczoraj otrzymaliśmy informację z FIBA, że bośniacki klub wycofał wniosek o wydanie listu czystości Kacpra Borowskiego i Filipa Matczaka. Musieliśmy w ostatnich dniach poświęcić sporo czasu w kompletowanie i tłumaczenie dokumentów poświadczających, że obaj mają ważne kontrakty z Kingiem Szczecin na sezon 2024/25, więc takim bezprzedmiotowym zakończeniem korespondencji z FIBA nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Poprosiliśmy jej przedstawicieli, by poinformowali nas czy w świetle przepisów prawa, zgodnie z dokumentacją, którą dostarczyliśmy, Borowski i Matczak pozostają naszymi zawodnikami. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi, ale swoich praw zamierzamy także dochodzić przed polskim Sportowym Trybunałem Arbitrażowym. Będziemy domagać się należytego odszkodowania! Przecież my już rozpoczęliśmy okres przygotowawczy do kolejnego sezonu, a żaden z tych dwóch graczy się na naszych treningach nie pojawił i nawet nie poinformował o przyczynach nieobecności – mówi prezes Kinga Krzysztof Król.

Agent reprezentujący obu koszykarzy w tym momencie nie zamierza szerzej komentować sytuacji.

– Podtrzymuję, że ani Kacpra Borowskiego, ani FIlipa Matczaka nie łączy ważny kontrakt z Kingiem na kolejny sezon, ale o szczegółach obecnych wydarzeń w tej kwestii nie chcę mówić publicznie – mówi Tarek Khrais.

Do nas ostatnio dotarła informacja, że King jest skłonny dać obu graczom wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców, ale jedynie po uiszczeniu buy-outu w wysokości 200 tysięcy złotych.

– Potwierdzam, to jest dokładnie ta kwota, którą każdy z koszykarzy powinien nam wpłacić, jeśli mamy się zgodzić na przedwczesne rozwiązanie obowiazujących umów – przyznaje prezes Kinga. – W przeciwnym razie będziemy oczekiwali, by zawodnicy dołączyli do naszego zespołu rezerw, który w kolejnym sezonie będzie występował w II lidze. W pierwszym składzie nie mamy już dla nich obecnie miejsca. Ale sezon jest długi. Mogą się zdarzyć kontuzje i inne wypadki losowe. Nie można wykluczyć przecież sytuacji, że jeśli Borowski i Matczak będą dobrze spisywali się w II lidze, dostaną w pewnym momencie także szansę występu w pierwszym zespole – kończy Krzysztof Król.

Abstrahując od tego kto w sprawie ważności kontraktów obu zawodników na sezon 2024/25 ma rację, trzymamy kciuki, by sprawa w końcu znalazła swój szczęśliwy koniec. Borowski i Matczak bez problemu powinni znaleźć miejsce w składach drużyn PLK – na tego drugiego od dawna z gotową umową czeka Spójnia Stargard. Nad tym do których jeszcze klubów pasowaliby obaj koszykarze zastanawialiśmy się już głębiej kilkanaście dni temu.

23 komentarze

Andrew 29 sierpnia, 2024 - 16:30 - 16:30

Składy to jedno i ok na papierze wygląda to lepiej niż rok temu,ale czas pokaże co się wydarzy. Nie pompujemy balonika, są inne i świetnie wyglądające drużyny a w trakcie sezonu zdarzają się kontuzje oraz często gracze nie odpalają i są wymienieni lub sami potrafią odjeść co doświadczył Śląsk rok temu. Poczekajmy i wtedy zobaczymy co wyjdzie. Liczę, że budżety wielu zespołów się zwiększą a nasza liga będzie atrakcyjniejsza

Odpowiedz
sukej 29 sierpnia, 2024 - 16:34 - 16:34

Mały mentalnie hurtownik papierosów chce przeczołgać obu zawodnikow.

Odpowiedz
Wandaconiemcaniechciała 29 sierpnia, 2024 - 16:39 - 16:39

Ktoś od araba sie odezwał jalajalajala…..i bum pas szahida

Odpowiedz
Prawda 29 sierpnia, 2024 - 17:29 - 17:29

Wydaje się, że to agent – sęp chciał zarobić za dużo. Nic z tego nie wyszło i narobił zamieszania

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 29 sierpnia, 2024 - 18:28 - 18:28

Najlepsze, że koleś, który zarabia na nałpgu inwestuje w pseudosport. To moralność katolika.

Odpowiedz
Olo 29 sierpnia, 2024 - 23:04 - 23:04

zmień pampersa

Odpowiedz
Martin 1 września, 2024 - 06:56 - 06:56

rozumiem że ty jesteś „mętalnie durzy”…

Odpowiedz
A 2 września, 2024 - 09:55 - 09:55

ten mały mentalnie hurtownik stworzył od zera drużynę, która zdobyła mistrza, rok temu wice, prowadzi drużynę w Polsce (tzw. Meksyku Europy) gdzie prawo,podatki itp. napewno sprzyjają mu ciekaw jestem co Ty osiągnąłeś w życiu że tak go nazywasz. Sądząc po mądrości tego wpisu, jesteś prezesem Arsenalu London i miałbyś kilka złotych rad dla Prezesa

Odpowiedz
A 2 września, 2024 - 09:54 - 09:54

ten mały mentalnie hurtownik stworzył od zera drużynę, która zdobyła mistrza, rok temu wice, prowadzi drużynę w Polsce (tzw. Meksyku Europy) gdzie prawo,podatki itp. napewno sprzyjają mu ciekaw jestem co Ty osiągnąłeś w życiu że tak go nazywasz. Sądząc po mądrości tego wpisu, jesteś prezesem Arsenalu London i miałbyś kilka złotych rad dla Prezesa

Odpowiedz
Sartre 29 sierpnia, 2024 - 18:09 - 18:09

Pozbierajmy fakty, które przewijały się przez ostatnie tygodnie w internecie. Obydwaj zawodnicy podpisali kontrakty do końca sezonu 24/25. Borowski na 2 lata, a Matczak chyba nawet to był 3 letni kontrakt. Nikt ich nie zmuszał, wybrali najlepszą opcję dla siebie. Oprócz comiesięcznych pensji dostali pieniądze za podpisanie umowy 2 lub 3 letniej. Matczak jest średniej klasy zawodnikiem. W zespołach z czołówki tabeli nie ma szans być pierwszo piątkowym zawodnikiem. No i zaczęły się fochy pod koniec zeszłego roku, że jego minuty zostały ograniczone. Do tego kontrakt popisywał chyba 2 lata wcześniej i od tego czasu wszystko poszło mocno do góry. Wszyscy wiemy ile teraz się woła za polski paszport. Podobnie z Borowskim. W tym roku dostałby znacznie więcej za podpis pod umową. Jaka w tym rola cwanego menedżera. No jak to, im częściej zawodnik podpisuje umowę tym częściej menadżer dostaje prowizję. Proste? Jak nie wiadomo o co chodzi… Co robi zawodnik, który nie dostaje kasy zgodnie z kontraktem? Po wyczerpaniu wszelkich opcji oddaje sprawę to trybunału BAT. Zastal powinien coś na ten temat wiedzieć. W takich przypadkach trybunał zawsze staje po stronie zawodników. I słusznie, żeby nie było. Tylko, że umowy obowiązują w dwie strony. Dlaczego więc prezes klubu ma iść na rękę zawodnikowi. Bo tak chce zawodnik, pan Khreis czy obaj? Co by nie pisać o menedżerze, głupi raczej nie jest bo by się w zawodzie nie utrzymał. Wie, że nie mogą od tak rozwiązać umowy więc wymyślili, że umowa była nie ważna. Jakoś nie przeszkadzało to zawodnikowi Borowskiemu inkasować co miesiąc kwotę zgodną umową. Wtedy umowa była ważna?

Odpowiedz
Pip 29 sierpnia, 2024 - 19:09 - 19:09

Tylko Zastal nie płacił zawodnika a Król co do dnia płacił nawet przed czasem jak mówią kibice ze Szczecina

Odpowiedz
Sartre 29 sierpnia, 2024 - 20:48 - 20:48

wszyscy wiedzą, że Król płaci przed czasem. Mnie chodziło o inną analogię. Jak klub nie płaci to biedny zawodnik i trybunały wyciągają konsekwencje wobec klubów. Teraz oczekuję, że FIBA uczciwie wyciągnie konsekwencje wobec graczy.

Odpowiedz
kibic 29 sierpnia, 2024 - 18:18 - 18:18

Jak z ważnością kontraktów było w minionym sezonie???????!!!!

Odpowiedz
Tony 29 sierpnia, 2024 - 18:44 - 18:44

Król to zwykły handlarz z Turzyna Dorobił się na handlu papierosami
Od takich ludzi trudno oczekiwać honoru .
Piniądz i tylko piniądz
PZKosz powinien takie kluby jak King wyrzucić z ligi

Odpowiedz
Ale 29 sierpnia, 2024 - 19:16 - 19:16

Takich ludzi się szanuje że za własne pieniądze potrafią w takim mieście jak Szczecin który słynie z Pogoni stworzyc dodatkową rozrywkę dla mieszkańców Szczecina za własne pieniądze prawdziwy prywatny biznesmen który potrafi prowadzić taki klub przez tyle lat gdzie inne kluby liczą tylko na łaskę spółek skarbu państwa to jest żałosne przecież każde miasto ma milionerów miliarderów to czemu Ci prywatni ludzie którzy prowadzą tak bogate biznesy nie uczestniczą w życiu sportowym miast bo jest za dużo pazernych gęb do wyżywienia i to jest smutne w tym całym biznesie.Kibice ze Szczecina wiedzą o tym najlepiej

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 29 sierpnia, 2024 - 19:27 - 19:27

Nie przeszkadza ci, że zarabia na złu, czyli uzależnieniu. Tylko nie pisz mi nic o wolnej woli, bo przy nałogu nie ma nawet dla niej miejsca.

Odpowiedz
Sartre 29 sierpnia, 2024 - 20:54 - 20:54

co tatuś pił i lał cię

Odpowiedz
Jerzy 30 sierpnia, 2024 - 13:20 - 13:20

Dziękuję panu Prezesowi Królowi, że od lat za swoje pieniądze inwestuje w szczeciński basket. Dziękuję za pierwsze w historii koszykarskie mistrzostwo Polski bo to zostanie w historii.
W tym sezonie tradycyjnie kupię karnet i będę chodził na mecze. Proszę nie zwracać uwagi na szczekanie zawistników. Róbmy swoje.

Odpowiedz
Wandaconiemcaniechciała 30 sierpnia, 2024 - 16:36 - 16:36

Jurek jesteś moim idolem!! Wilki aauuuuu!

Odpowiedz
Jacek 29 sierpnia, 2024 - 19:21 - 19:21

A Ty cwaniaczku zazdrościsz czy co? Klub wypłaca wszystkim pieniądze na bieżąco a nawet przed terminem. Nie ma zaległości (czego nie można powiedzieć o wielu klubach w PLK) . z Tego co wiadomo to zawodnicy wzięli pieniądze za podpisanie kontraktów których teraz nie chcą wypełnić. Sprawa jest prosta jak zapłacą to odejdą ( a właściwie zwrócą )

Odpowiedz
Krzysztof 30 sierpnia, 2024 - 13:29 - 13:29

no teraz to dałeś ha ha

Odpowiedz
Sartre 29 sierpnia, 2024 - 20:53 - 20:53

a ty kto? konkurent któremu nie wyszło czy zawistnik że Stargardu bo i takich nie brak niestety

Odpowiedz
Kuba 29 sierpnia, 2024 - 21:51 - 21:51

Tony, nie znasz człowieka to się nie wypowiadaj.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet