HKK Zrinjski Mostar – słyszeliście o tym zespole? Jeśli nie to spieszymy donieść, że nie jest to wcale taki zupełnie anonimowy klub bez żadnych osiągnięć. Choć najważniejszym pozostaje zapewne fakt, że to w nim wielką karierę rozpoczynał urodzony w Mostarze Bojan Bogdanović, chorwacki skrzydłowy, który podczas swojej kariery w NBA zarobił grubo ponad 100 milionów dolarów, obecnie gracz Brooklyn Nets.
KHH zdobył w 2018 roku mistrzostwo Bośni i Hercegowiny, ale nie jest to najbardziej znany, utytułowany i najzamożniejszy klub z tego kraju. Niemałe musiało być więc zdziwienie szefów klubu ze Szczecina, gdy kilka dni temu FIBA właśnie na prośbę zespołu z Mostaru poprosiła Kinga o wydanie listu czystości Kacpra Borowskiego i Filipa Matczaka.
Agent obu koszykarzy Tarek Khrais jest skonfliktowany z prezesem wicemistrza Polski Krzysztofem Królem. W czerwcu ten ostatni zarzucił reprezentantowi interesów obu ww. koszykarzy, że miał negatywny wpływ na atmosferę w zespole w poprzednim sezonie. W odpowiedzi Khrais zarzucił prezesowi Kinga kłamstwo, ujawniając też kilka dokumentów i zapewniając, że Borowski nie posiada nawet ważnego kontraktu z klubem ze Szczecina. Prezes Król odpowiedział oświadczeniem i zapowiedzią, że kolejne wyjaśnienia może składać dopiero w sądzie.
Agent Borowskiego i Matczaka utrzymuje, że obu koszykarzy z Kingiem nie łączy ważna umowa. Prezes Kinga jest przeciwnego zdania. Dzięki temu, że o wydanie listu czystości do klubu ze Szczecina zgłosił się akurat klub z zagranicy, sprawa może przyspieszyć – King ma na odpowiedź siedem dni. W grę o wydanie tego dokumentu – i w konsekwencji stwierdzenie, czy wyżej wymienieni zawodnicy mają ważny kontrakt z Kingiem – zaangażowana jest FIBA. To skraca potencjalny termin wydania decyzji.
Czy w kolejnym sezonie Kacpra Borowskiego i Filipa Matczaka ujrzymy w lidze bośniackiej? Trudno w to uwierzyć, choć inna sprawa, że większość polskich klubów już kończy kompletowanie składu na sezon 2024/25. Wcześniej przechwyceniem Borowskiego zainteresowana była Arka, lecz – choć klub z Gdyni wciąż szuka podstawowego silnego skrzydłowego, to obecnie raczej widzi w tej roli gracza zagranicznego. Z kolei Matczak był wcześniej przymierzany do Spójni Stargard.