Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
8 minut i 36 sekund – tyle czasu potrzebował Victor Sanders w pierwszej połowie, żeby zdobyć 26 punktów. W całym meczu zaledwie 14 minut na parkiecie wystarczyło mu do zaaplikowania Arce aż 30 punktów! Amerykanin z uśmiechem na ustach bawił się grą, jakby nie zauważając usiłując go zatrzymać graczy rywala. Trafił 9 z 12 rzutów z gry, w tym 6/8 za 3 punkty – kosmos!
Arka tylko w pierwszych minutach nieco postraszyła faworytów, prowadząc nawet 19:11. Potem jednak Anwil wziął się na poważnie do roboty, Sanders rozpoczął swoje tańce i sprawa zwycięzcy w niedzielnym meczu była przesądzona już do przerwy. Ostatecznie skończyło się na „tylko” 24 punktach różnicy, ponieważ w ostatniej kwarcie włocławianie wyraźnie zwolnili już tempo.
Najwięcej punktów dla Arki zdobyli DJ Fenner (23 pkt.) oraz James Florence i Novak Musić (po 19). W składzie gdynian zabrakło Dominika Wilczka, którego kontuzja wyklucza z gry już do końca sezonu.
Po tym zwycięstwie oraz porażkach Zastalu i Trefla, Anwil ma już zagwarantowany udział w playoff. W środę dowiemy się, z którego miejsca wystartuje do walki o medale i postrachem, którego z zespołów z pierwszej czwórki będzie w ćwierćfinale. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej zespół z Włocławka w Hali Mistrzów zmierzy się ze Stalą Ostrów.
Statystyki Anwil Włocławek – Arka Gdynia >>
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>