Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Prawie nikt już nie pamięta bardzo obiecującego początku sezonu w wykonaniu Spurs, którzy wygrali 3 z pierwszych 5 spotkań. Od tamtego czasu grają tak źle, że w skali całych rozgrywek mają już 29. (przedostatnią) obronę w lidze, są też na 29. miejscu, jeśli chodzi o skuteczność trójek rywali i niewiele lepiej wyglądają pod względem liczby zbiórek przeciwnika. Efekt? Przegrali już 7 meczów z rzędu, średnią różnicą aż 19 punktów!
Jednak Memphis Grizzlies, przyjeżdżający dziś do San Antonio, są jedynym z niewielu rywali, których pokonania może być w zasięgu zespołu Jeremy’ego Sochana i Victora Wembanyamy. „Niedźwiadki” nie tylko tradycyjnie pozbawione są swojej gwiazdy, Ja Moranta, od początku sezonu nie ma Stevena Adamsa i Brandona Clarke’a, kontuzjowani ostatnio są też Luke Kennard i Xavier Tilliman, a jakby tego było mało – wczoraj klub poinformował, że także Marcus Smart, z powodu urazu stopy, wypada z gry na kilka tygodni.
Grizzlies mają w tym sezonie bilans 2-9, w poprzednim spotkaniu zostali rozgromieni przez LA Lakers aż 134:107. Być może dlatego w sobotę będą faworytem bukmacherów w pojedynku ze Spurs, ponieważ mają w tym momencie na koncie serię 10 wygranych z rzędu (!!) z zespołem Gregga Popovicha. Ostatni raz z Memphis drużyna z Teksasu wygrała prawie 3 lata temu, w grudniu 2020 roku.
Każda seria ma jednak swój koniec, prawda? Naszym zdaniem, Spurs (nawet grając bez Devina Vassella) będą w stanie dziś w nocy zakończyć negatywną passę w meczach z Grizzlies. Nasz partner, zakłady bukmacherskie FORTUNA, za ich zwycięstwo na własnym parkiecie w spotkaniu z osłabionym rywalem z Memphis płaci po kursie 2.33.
Spotkanie w San Antonio w nocy z soboty na niedzielę rozpocznie się o godz. 2.00 polskiego czasu.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
