Lutowe okienko reprezentacyjne FIBA dla polskiej kadry i trenera Igora Milicicia jest właściwie ostatnią szansą na eksperymentowanie w przed rozpoczęciem przygotowań do jesiennego EuroBasketu. Kolejne zgrupowania będą bezpośrednimi przygotowaniami do docelowej imprezy.
Najbliższego rywala Polaków na pozór nie trzeba szczególnie mocno przedstawiać. To reprezentacja, która na każdej dużej imprezie, na której się pojawia, stawiana jest w szerokim gronie faworytów do zdobycia medali. Wypada jednak zauważyć, że ostatnio tych największych sukcesów Litwinom brakuje. Kadra naszych sąsiadów ostatni raz w strefie medalowej Eurobasketu była… a 10 lat temu. Od ostatniego awansu do najlepszej czwórki mistrzostw świata minęło już 11 lat temu. W dwóch ostatnich igrzyskach olimpijskich Litwini nie zagrali…
Gdyby powiedzieć, że naszej reprezentacji nie wiedzie się w meczach przeciwko Litwie byłoby to… lekkie niedopowiedzenie. Ostatnie polskie zwycięstwo z tym rywalem to pamiętny mecz z naszego domowego Eurobasketu 2009. Później przegrywaliśmy z Litwą na kolejnych mistrzostwach Europy, dwukrotnie w kwalifikacjach do mundialu w Chinach, raz w kwalifikacjach olimpijskich, a także dokładnie rok temu – w trwających kwalifikacjach Eurobasketu w Wilnie (64:83).
W Katowicach ujrzymy jednak mocno odmienionego rywala. Mecz sprzed roku pamięta zaledwie trzech Litwinów, spośród tych, których zobaczymy w piątkowy wieczór w starciu przeciwko Polsce. Trener Rimas Kurtinaitis skład 11-osobowej kadry ogłosił w poprzedni wtorek. Po późniejszym dokooptowaniu dwunastego gracza i roszadach związanych z urazami, wygląda on ostatecznie następująco (statystyki dotyczą obecnego sezonu klubowego):
Obwodowi
Kristupas Zemaitis (PG, 191/29) – Wolves (Litwa/EuroCup), śr. 8 pkt., 2 as. w lidze; 6 pkt., 2 as. w pucharach
Arnas Velicka (PG, 195/26) – Braunschweig (Niemcy/FIBA Europe Cup), śr. 13 pkt., 3 zb. i 5 as. w lidze; 12 pkt. i 7 as. w pucharach
Martynas Paliukenas (G, 191/32) – Rytas (Litwa/Liga Mistrzów FIBA), śr. 4 pkt., 2 as. w lidze; 2 pkt., 3 as. w pucharach
Margiris Normantas (G, 194/29) – Rytas (Litwa/Liga Mistrzów FIBA), śr. 12 pkt., 3 zb. i 3 as. w lidze; 7 pkt., 2 as. w pucharach
Laurynas Beliauskas (G, 194/28) – Juventus (Litwa), śr. 13 pkt., 3 zb. i 3 as.
Skrzydłowi
Gytis Radzevicius (G/F, 197/30) – Rytas (Litwa/Liga Mistrzów FIBA), śr. 12 pkt., 5 zb. i 2 as. w lidze; 13 pkt. i 7 zb. w pucharach
Mantas Rubstavicius (G/F, 198/23) – Lietkabelis (Litwa/EuroCup), śr. po 12 pkt. z lidze i pucharach
Paulius Danusevicius (F, 205/24) – Lietkabelis (Litwa/EuroCup), śr. 10 pkt., 7 zb. w lidze i 7 pkt., 5 zb. w pucharach, a w pierwszej części sezonu 9 pkt. i 5 zb. w lidze greckiej i 7 pkt., 3 zb. w Lidze Mistrzów w greckim Kolossos
Mindaugas Kuzminskas (F, 205/36) – AEK (Grecja/Liga Mistrzów FIBA), śr. 14 pkt., 4 zb. w lidze; 12 pkt., 4 zb. w pucharach
Eimanatas Bendzius (PF, 207/35) – Sassari (Włochy/FIBA Europe Cup), śr. 12 pkt., 5 zb.; 10 pkt., 5 zb. w pucharach
Podkoszowi
Gabrielius Maldunas (F/C, 204/32) – Lietkabelis (Litwa/EuroCup), śr. 6 pkt., 5 zb. w lidze; 5 pkt., 5 zb. w pucharach
Regimantas Miniotas (F/C, 208/29) – Wolves (Litwa/EuroCup), śr. 3 pkt., 5 zb. w lidze; 3 pkt., 4 zb. w pucharach
Były trener Śląska Wrocław (z sezonu 2007/08) do dyspozycji w Katowicach będzie miał zestaw nie mniej eksperymentalny, niż jego vis-a-vis na drugiej ławce trenerskiej.
Najpierw skupmy się na powołaniach: Miniotas i Rubstavicius w ostatniej chwili zastąpili kontuzjowanych Azuolisa Tubelisa (F/C, 211/23) i Matasa Jogelę (SF, 201/27) – graczy odpowiednio Wolves i Rytas. Dla Velicki, Rubstaviciusa i Danuseviciusa najbliższe mecze będą pierwszą szansą na grę w kadrze w tych eliminacjach, a dla tego ostatniego – szansą na debiut w meczach o punkty. W nieudanych kwalifikacjach do paryskich igrzysk ze składu na mecz w Katowicach widzieliśmy tylko weterana Kuzminskasa, a na azjatyckim mundialu rozgrywanym półtora roku temu dodatkowo Maldunasa, Normantasa i Bendziusa. Łącznie tylko czterech graczy.
W porównaniu do listopadowego okienka, w którym po dwóch zwycięstwach z Macedonią Północną Litwini zapewnili sobie awans na EuroBasket, nie ma niemal połowy składu. W dwumeczu z Macedończykami kilka miesięcy temu zagrali m.in. Martynas Echodas (C, 206/28) z tureckiej Manisy, Gytis Masiulis (F/C, 206/27) z Rytas, Lukas Lekavicius (PG, 180/31) z euroligowego Żalgirisu i Osvaldas Olisevicius (F, 200/32) z włoskiego Treviso.
Wciąż pozostajemy w obrębie „kadry B”. Jak wspomnieliśmy, tylko kilku zawodników ze składu na to, czy poprzednie okienko znajdowało się w składzie litewskiej reprezentacji na najważniejsze mecze – podczas ostatnich mistrzostwa świata (porażka z Serbią w ćwierćfinale) i kwalifikacje olimpijskie. Wyliczać możemy nieobecnych w kwalifikacjach graczy Żalgirisu, takich jak: Ignas Brazdeikis (SF, 201/26), Deividas Sirvydis (G/F, 204/25), Edgaras Ulanovas (SF, 199/33) czy Arnas Butkevicius (F, 199/33). Każdy z nich z pewnością podniósł by poziom trudności graczom naszej kadry, gdyby pojawił się w składzie w piątkowym meczu. A to przecież nie wszystko! W Eurolidze grają kontuzjowany aktualnie Marius Grigonis (G/F, 198/31) – w Panathinaikosie, Rokas Jokubaitis (PG, 193/25) – w Maccabi, Tadas Sedekerskis (F, 206/27) – w Baskonii i Donatas Motiejunas (C, 213/35) – weteran z Monaco, a do niedawana grał też nowy nabytek Zaragozy Tomas Dimsa (G, 196/31).
Absolutnymi gwiazdami reprezentacji są oczywiście zawodnicy NBA – Domantas Sabonis (C, 208/29) i Jonas Valanciunas (C, 213/33).
Łącznie – jedenaście nazwisk. Tak, z graczy nieobecnych w Katowicach litewskich reprezentantów można by zbudować kompletną drużynę. Zresztą, przecież właśnie w podobnym zestawieniu Litwini grali w ubiegłym roku w turnieju kwalifikacyjnym do ostatnich igrzysk olimpijskich (przegrana w finale z Potoryko).
Wśród powołanych na mecz z Polską, mamy kilku starych dobrych znajomych. Debiutujący w kadrze bardzo późno (biorąc pod uwagę etap kariery) Paliukenas to dwukrotny najlepszy obrońca polskiej ligi i były gracz klubów ze Starogardu Gdańskiego, Szczecina i Sopotu. Beliauskas, który reprezentantem jest tak jak Paliukenas stosunkowo od niedawna – to były gracz Stali Ostrów Wlkp., a Bendzius to obecny kolega Michała Sokołowskiego z klubu, który dekadę temu grał w Treflu Sopot.
Biorąc pod uwagę ostatnie kiepskie wyniki i nieprzekonujący styl gry reprezentacji Igora Milicicia wydaje się, że listopadowe, wyjazdowe zwycięstwo w Tallinie z Estonią to za mało, by uspokoić nastroje wokół reprezentacji i tchnąć optymizm w kibiców przed wrześniowymi mistrzostwami.
Zwycięstwo nad Litwą, choćby w takim udawanym meczu o punkty o charakterze sparingowym – z rywalem w eksperymentalnym składzie – byłoby napraaawdę mile widziane!
Mecz rozgrywany w katowickim Spodku pokaże TVP. Początek o godz. 18.