Strona główna » Dzień dobry PLK: Mięso armatnie i Emocje oburzonych
PLK

Dzień dobry PLK: Mięso armatnie i Emocje oburzonych

0 komentarzy
Trener Kovacik idzie własną drogą, w Łańcucie mają dobre chęci, a problem z Emocje.Tv to tak naprawdę problem z komunikacją w całej polskiej koszykówce. Mamy dane o telewizyjnych oglądalnościach pierwszej kolejki PLK.

Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>

Mięso armatnie

Znamy różne typy nowatorskich trenerów. Są tacy, którzy systemowo odpuszczają zbiórki w ataku, inni pozwalają swobodnie rzucać z dystansu gwiazdom NBA. Trener Maroš Kováčik w Gliwicach idzie własną drogą – w meczu z Dąbrową postanowił nie przejmować się liczbą fauli swoich zawodników.

Ten rewolucyjny przełom w koszykówce szkoleniowiec GTK szczególnie podkreślił w drugiej kwarcie, dając szansę dwóm swoim amerykańskim graczom na zaliczenie czwartych przewinień jeszcze przed przerwą. Terrance’a Fergusona nawet specjalnie wpuścił na końcówkę kwarty, aby ten (no pech!) wyłapał czwarty faul na 20 sekund przed końcem połowy.

Może trener postawił krzyżyk na swoich Amerykanach i uznał, że nie będą mu przydatni w walce o zwycięstwo? Dość szybko – minęło 15 minut nowego sezonu.

Bilans gliwickiego eksperymentu: czterej cudzoziemcy GTK ostatecznie uzbierali wspólnie więcej punktów (18), niż fauli (17), ale zaciekła walka trwała do ostatnich sekund.

Emocje oburzonych

Tuż przed startem sezonu przez Internet przelała się fala gniewu kibiców, najpierw długo nieznających oferty na transmisje PLK i 1. ligi, a potem niezadowolonych z kształtu pakietu Emocje.tv, który teraz obowiązkowo obejmuje, poza ekstraklasą i jej zapleczem, także ligę kobiet.

Moim zdaniem, największym problemem nie jest tutaj ani dość wysoka cena pakietu (rozumiem zależność koszty realizacji/mała grupa odbiorców), ani konieczność opłacania dwóch platform dla jednej ligi. Powodem konfliktu i jeszcze jednej wizerunkowej klapy jest brak jakiejkolwiek komunikacji. Naprawdę nikomu w PLK i PZKosz nie przyszło do głowy, aby nową ofertę kibicowi przedstawić i wyjaśnić? Podać informacje z wyprzedzeniem, wytłumaczyć i spróbować zaprezentować jakieś atuty?

Brak chęci komunikowania się z kibicami i okazania im szacunku to odwieczna i bardzo kosztowna przypadłość polskiej koszykówki. Takiej komunikacji nie zastąpią kolejne czerwone plansze z dziesiątkami logotypów sponsorskich czy filmiki nakręcane telefonem rzecznika. Niech nikogo później nie dziwią masowe, negatywne reakcje w Internecie.

Obecnie ci, którzy jeszcze chcą oglądać polską koszykówkę, skazani są na zdawkowe informacje i wyjaśnienia na Twitterze, ze strony przedstawiciela Emocje.Tv i głównego komentatora. Obaj nie są szczególnie znani z empatii w stosunku do mających odmienne poglądy kibiców.

Kolejka przed ekranem

A propos oglądania. Tak przedstawiały się średnie widownie pierwszych transmisji telewizyjnych w sezonie, na antenach kanałów Polsatu. Dane – badania Nielsena.

Środa, Superpuchar, 18.00, Polsat Sport – ok. 41 tys.
Czwartek, Sokół vs. Legia, 17.30, Polsat Sport – ok. 28 tys.
Piątek, Start vs. Astoria, 17.30, PS Extra – ok. 12 tys.
Sobota, Pierniki vs. Trefl, 17.30, PS Extra – ok. 36 tys.
Niedziela, Anwil vs. Zastal, 17.30, PS Extra – ok. 48 tys.
Niedziela, Dąbrowa vs. Gliwice, 20.00, PS Extra – ok. 10 tys.

Średnia po inauguracji sezonu to zatem 29.2 tysiąca widzów na mecz. Nie uwzględniono transmisji internetowych. Wyniki oglądalności będą publikował w tej rubryce po każdej z kolejek.

Piosenki, które słyszeliśmy

Kibice NBA od lat wiedzą, że nie ma się co spodziewać mądrych decyzji po Sacramento Kings i że nigdy nie jest normalnie w New York Knicks. Mam wrażenie, że i w naszej PLK są pewne rzeczy stałe. Jest DNA drużyn, które chyba nigdy się nie zmieni. Nowi trenerzy czy wymiana całego składu co sezon to co najwyżej rytualna kosmetyka.

Oczywiście, że wnioski po jednej kolejce mocno przedwczesne, ale oglądając pierwsze mecze miałem wrażenie, że sporo rzeczy już kiedyś widziałem i to nie raz. To samo kiepskie, fatalnie zbudowane GTK Gliwice. Spójnię, która gra dziwacznie i za chwilę będzie wymieniać zawodników. Niby solidnego Kinga, który i tak jak zwykle powalczy o miejsca 7-9… Ciekawe, czy któraś z tych drużyn zdoła w trakcie sezonu wyrwać się ze schematu.

Przynajmniej próbują latać

Pierwszą stacją na naszej trasie z wszystkimi 16 klubami PLK w tym sezonie był Łańcut, barwna nowość na mapie ekstraklasy. „No są pewne niedociągnięcia” – powiedziałby klasyk o poziomie organizacyjnym wielu spraw wokół Sokoła. Jednak my po przyjrzeniu się bliżej i rozmowach z wieloma ludźmi zobaczyliśmy, że w Łańcucie naprawdę chcą i naprawdę się starają. A to już całkiem sporo i wcale nie standard w naszej lidze. Oby ekipie z Podkarpacia udało się w niej zostać na dłużej.

Szeroką ofertę oraz pakiet powitalny 1400 PLN znajdziesz u legalnego bukmachera Betcris – TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet