To właśnie Luke Nelson ma być motorem napędowym i, przede wszystkim, mózgiem drużyny z Włocławka, która pod wodzą Selcuka Ernaka będzie chciała po pięcioletniej przerwie wrócić do finału playoff PLK. Anwil o podpisaniu kontraktu poinformował w piątek.
– Przywództwo Luke’a, jego umiejętność do zdobywania punktów, szeroko znana w środowisku ambicja oraz twardość w obronie będą ważnymi czynnikami w kontekście realizacji naszych celów. Jestem przekonany, że Brytyjczyk będzie dawał świetny przykład swoją osobowością i profesjonalnym podejściem. Na pewno będzie się starać, by wszyscy wokół niego stawali się lepsi – mówi o swoim nowym podopiecznym na oficjalnej stronie internetowej klubu tureckim trener Anwilu Selcuk Ernak.
Nelson to już w pełni ukształtowany rozgrywający z dużym europejskim doświadczeniem. Brytyjczyk ma za sobą jednak także cztery lata spędzone w NCAA. W swoim ostatnim sezonie gry w uczelni UC Irvine sięgnął nawet po nagrodę dla najlepszego gracza Big West Conference. W odleglejszej przeszłości zdobywali ją naprawdę znani koszykarze, m.in. Larry Johnson, gwiazda NBA lat 90. i jeden z bardziej znanych koszykarzy PLK przełomu wieków, świetnie znany także nieco starszym kibicom Anwilu Raimonds Miglinieks. Później także – aż dwukrotnie! – już nie tak dobrze wspominany już w Polsce, przede wszystkim przez szefów Stali Ostrów Wielkopolski, Casper Ware.
Nelson po amerykańskiej przygodzie wrócił do Europy i w ostatnich latach grał w naprawdę silnych ligach – hiszpańskiej (Real Betis i BAXI Manresa), niemieckiej (Gottingen) ifrancuskiej (Le Portel). W 2022 roku wrócił do Anglii. Przez ostatnie dwa lata był rozgrywającym występującego w EuroCup i mającego wielkie ambicje London Lions. Pierwszy sezon (11.4 punktu i 4.1 zbiórki przy skuteczności rzutów za 3 na poziomie 41.7 proc w lidze brytyjskiej miał bardziej udany niż ostatni (8.5 punktu i 3.6 asysty przy zaledwie 26.7 proc. za 3).
Podczas EuroBasketu 2022 w pięciu przegranych meczach Brytyjczyków zdobywał dla nich 11.2 punktu oraz 4.6 zbiórki, trafiając 36.4 proc. trójek. Jedyny dotychczasowy występ w kadrze w eliminacjach do kolejnych ME – wygrany z Holandią – zakończył z dorobkiem 14 punktów i 12 zbiórek.
– Pozyskanie koszykarza, który odgrywa ważną rolę w reprezentacji swojego kraju to zawsze duża sprawa. Bo kadra narodowa to poziom sportowy, pewność siebie, zainteresowanie środowiska, prestiż i wymagania. Wszystkie te przymioty towarzyszą Luke’owi Nelsonowi i bardzo się cieszę, że swoją karierę będzie rozwijał w naszym klubie. Jestem przekonany, że kibice, którzy tak licznie nabywają od wczoraj karnety, będą z przyjemnością oglądać grę tego wszechstronnego zawodnika – komentuje pozyskanie tego gracza prezes Anwilu Łukasz Pszczółkowski.
– Luke to przede wszystkim rozgrywający, ale może występować na obu pozycjach obwodowych. Od samego początku mieliśmy zamiar pozyskania kreatora gry, który posiada również ponadprzeciętne umiejętności strzeleckie, wywiera presję na obronie rywala i jest obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi. Anglik świetnie wpisuje się w tę charakterystykę. Ostatnie dwa sezony spędził w barwach London Lions, którzy mocno pukali do drzwi Euroligi. Miał tam zostać na kolejny rok, lecz z uwagi na okres przejściowy tego zespołu i brak gry na arenie międzynarodowej, nadarzyła się szansa, aby pozyskać reprezentanta Wielkiej Brytanii – dodaje konsultant ds. sportowych klubu z Włocławka Bronisław Wawrzyńczuk.
– Jestem podekscytowany, że dołączam do klubu z kulturą zwyciężania. Cieszę się, że będę jej częścią. Wiem, że w tym roku mierzymy naprawdę wysoko! – dodaje sam Nelson.
8 komentarzy
Anwil w tym sezonie to będzie zupełnie inna drużyna. Przede wszystkim nie będzie osłabilna obeznością Frasunkiewicza.
Uch, będzie szok kulturowy… przeprowadzka z Londynu do Włocławka niejednego może zabić frustracją….
Bardzo mało asyst, to ma być kreator?
Doświadczy tego co to znaczy życie na prownicji 🙂 Mógł wybrać grę w nadmorskim Sopocie, Szczecinie czy Warszawie, a tak będzie jeździł nad Wisłę łowić ryby lub spędzał mile czas w otoczeniu chętnych włocławskich dziewczyn. A do klubów nocnych wybierze się do Gdańska lub Warszawy. I zapewne po miesiącu, dwóch spakuje torby i ucieknie ! Ja byłem we Włocławku 3 razy – i to o dwa razy za dużo!
liczba ludności Sopotu, a Włocławka
Ja uważam że o trzy za dużo. Siedź sobie nad tym pseudo morzem i wąchaj zapach sinic
3,2,1 otwieramy popcorn Riposty wręcz jak Łks vs Widzew
ps: w praniu wyjdzie czy będzie kreatorem,bo obcokrajowcy to zazwyczaj loteria
Mam wrażenie, że na rozgrywającego zabrakło kasy…