Do tego niezwykle groźnie wyglądającego zdarzenia – ale mamy nadzieję, że nie tak groźnego w skutkach, jakby się mogło wydawać – doszło w połowie trzeciej kwarty. Przy stanie 62:61 dla gospodarzy, świetny do tego momentu Harding (20 pkt) mocno zaatakował kosz. Przy próbie wsadu został sfaulowany przez Jayvona Gravesa.
Faul nie był złośliwy. W 99 na 100 przypadków okazałby się też zapewne niegroźny w skutkach, ale Harding nieszczęśliwie nie utrzymał chwytu na obręczy i z tej wysokości spadł na kark.
W pierwszej chwili można było mieć nadzieję, że koszykarzowi nic się nie stało – zachowywał przytomność, poruszył szyją oraz głową. Po chwili jednak kamera telewizyjna przestała go pokazywać, a hala ucichła. Przerwa w grze trwała kilka minut. Kandydat do gry w polskiej kadrze został zniesiony na noszach.
Miejmy nadzieję, że tylko prewencyjnie, choć oglądając całe zdarzenie – tak naprawdę chyba zbyt obficie pokazywane przez realizatorów transmisji na powtórkach – można mieć znacznie gorsze myśli.
Od tego momentu tego zdarzenia mecz nieco stracił na intensywności. Szybciej właściwy rytm złapali gospodarze, którzy ostatecznie zwyciężyli 93:85. Wicemistrzowie Litwy z łatwością stawali na linii rzutów wolnych (27/36 za 1), a w całym meczu dominowali też w punktach z kontrataku (26 do 9).
W teoretycznych rozważaniach przed początkiem rywalizacji w grupie A wyjazd do Wilna był uznawany za potencjalnie największe wyzwanie mistrzów Polski. Legioniści długimi fragmentami pokazywali się we wtorek z bardzo dobrej strony. W pierwszej połowie świetny był Graves, w poprzednim sezonie były gracz Rytas. W tej części zdobył aż 18 ze swoich 23 punktów. Po zmianie stron uruchomił się za to Andrzej Pluta, który zdobył wówczas wszystkie swoje 20 punktów.
Dobre momenty gry mieli również Łotysz Ojars Silins i Amerykanin Shane Hunter, którzy zdobyli po 11 punktów. Ocenę występy tego pierwszego obniża jednak zejście do szatni już 8 minut przed końcem spotkania po drugim przewinieniu niesportowym.
W drugim meczu grupy A, grecki Promitheas pokonał niemiecki Heidelberg 89:83. To właśnie ze zwycięzcami tego spotkania koszykarze Legii zagrają za tydzień w drugiej kolejce, podejmując ich w środę 15 października w swojej (poniekąd – mecz zostanie rozegrany na Torwarze) na hali.
Pełne statystyki z meczu Rytas – Legia