Strona główna » 30. kolejka PLK: Ta ostatnia sobota – czy doczekamy się cudów?
PLK

30. kolejka PLK: Ta ostatnia sobota – czy doczekamy się cudów?

0 komentarz
Nie zdziwcie się, jeśli w końcówkach kilku meczów – a wszystkie w kolejce kończącej sezon regularny 2023/24 rozpoczną się w sobotę o godz. 17.30 – na ławkach rezerwowych ujrzycie osoby regularnie spoglądające na wyświetlacz telefonu komórkowego. To może być szalenie ciekawy – choćby i korespondencyjnie – finisz niesłychanie ciekawego sezonu!

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Zazwyczaj w tym miejscu piszemy o najciekawszych meczach kolejki. Czas odwrócić sytuację, bo w 30. kolejce mniej będzie tych nie wzbudzających szczególnych emocji. Anwil – Twarde Pierniki? Tylko torunianie będą mieli o co grać, ale maksymalna dla nich stawka to zaledwie 11. miejsce w końcowej tabeli. Na kolana nikogo nie rzuci. Podobnie jak ta w meczu Czarni – Arka.

Trudno też spodziewać się większych emocji w meczu Śląska z rozbitym już totalnie przesądzoną od jakiegoś czasu degradacją Sokołem oraz Stali z Zastalem. Jeśli ostrowianie wygrają, będą mieli naprawdę spore szanse na trzecie miejsce w tabeli i uniknięcie ewentualnego ćwierćfinałowego starcia z Legią lub Kingiem (aby tak się nie stało, drużyny z Warszawy i Szczecina musiałyby jednocześnie wygrać swoje mecze wyjazdowe w Lublinie i Sopocie).

Poza tym – szykują się cztery znakomite widowiska, każde z dużą stawką. A pamiętacie jak rok temu Anwil w ostatniej kolejce uległ na własnym parkiecie Stali? Nikt po tym szczególnie mocno we Włocławku nie płakał, bo podopieczni Przemysława Frasunkiewicza dzięki tej porażce trafiali w ćwierćfinale na – w domyśle – łatwiejszego rywala. Chwilę później King wygrał z Anwilem 3:2, a kilka tygodni później świętował mistrzostwo Polski. PLK to liga, która potrafi zaskakiwać i nie inaczej powinno być także w kolejnych tygodniach.

Poprzednia kolejka Orlen Basket Ligi też przyniosła wiele emocji. Niewielu poprawnie wytypowało wygraną Dzików w Słupsku, a dosłownie tylko jeden z 17 uczestników #SuperEkspertPLK przewidział zwycięstwo Śląska w Sopocie. Nikt, dosłownie nikt nie spodziewał się natomiast, że Twarde Pierniki w pożegnalnym meczu Aarona Cela przed toruńskimi kibicami pokonają Kinga. Spójrzcie sami:

Screenshot

Liderem klasyfikacji generalnej – i to zdecydowanym – pozostał Wojciech Malinowski. Chyba jedynie jakiś kataklizm może mu odebrać drugie z rzędu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zabawy w trakcie sezonu zasadniczego.

KLASYFIKACJA GENERALNA PO 29. KOLEJKACH

1. Wojciech Malinowski (znany jako Stinger)172
2. Tomasz Komosa (ORLEN BASKET LIGA – grupa dyskusyjna)167
3. Tomasz Sobiech (SuperBasket)166
4. Miłosz Romański (Gazeta Wyborcza – Trójmiasto)166
5. Jakub Kłyszejko (TVP Sport)164
6. Łukasz Cegliński (sport.pl)6. 162
Krzysztof Kaczmarczyk (WP Sportowe Fakty)162
8. Grzegorz Szybieniecki (SuperBasket) 161
9. Przemysław Woś (Radio Gdańsk)159
Michał Wódecki (Two Up BBall)159
11. Aleksandra Samborska (SuperBasket)156
12. Szymon Borczuch (TVP Sport)154
Mateusz Ligęza (Radio Zet)154
14. Błażej Pańczyk (polskikosz.pl)151
15. Jacek Mazurek (PulsBasketu)150
16. Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)149
17. Piotr Wesołowicz (sport.pl)145

W meczu z bodaj największą stawką w 30. kolejce – tym, który może zadecydować o tym, czy Start wystąpi w play-off – w Lublinie zagra mocno ostatnio rozpędzona (to już sześć kolejnych zwycięstw!) Legia. Trener warszawian Marek Popiołek już przed tygodniem, po wygranym meczu z Anwilem przyznawał podczas konferencji prasowej, że w 30. kolejce może nie korzystać ze wszystkich rozwiązań taktycznych. Właściwie – trudno się dziwić. Playoff lada moment, a Legia by wydostać się z miejsc 4.-5. skazujących na ćwierćfinałową serię ze Stalą lub Kingiem potrzebowałaby nie tylko wygranej w Lublinie, lecz także mało prawdopodobnej kombinacji dwóch innych wyników – porażki ostrowian z Zastalem i wygranej nie walczącego już o nic Trefla ze starającym się utrzymać przewagę własnego parkietu w ćwierćfinale Kingiem. Co ciekawe mimo wszystko zdecydowana większość ekspertów – 11 z 15 – jest zdania, że Legia i tak wywiezie z Lublina dwa punkty.

Faworytem FORTUNY w tym meczu także pozostaje Legia. Za jej zwycięstwo bukmacherzy proponują kurs 1.76, a ewentualny sukces gospodarzy wyceniają aż na 2.30. Im bliżej mety sezonu zasadniczego, tym niżej stoją akcje Startu.

Screenshot

Niezwykle interesująco zapowiada się także mecz Dzików Warszawa ze Spójnią. Oba zespoły mogą jeszcze awansować do playoff. Jeśli goście wygrają, zajmą szóste miejsce. W przeciwnym wypadku najpewniej zakończą rozgrywki na ósmym. Przy wysokiej porażce i splocie wyjątkowo niekorzystnych okoliczności w innych meczach mogą jednak nawet wypaść poza playoff – właśnie kosztem Dzików. Faworytem bukmacherów pozostaje Spójnia – FORTUNA za zwycięstwo ekipy ze Stargardu proponuje kurs 1.67, a kolejny niespodziewany sukces beniaminka wycenia na 2.47.

Ciekawie powinno być także w derbach województwa śląskiego, choć o coś zagra w nich tylko MKS. Jeśli zespół z Dąbrowy zwycięży, będzie miał spore szanse na upragniony awans do playoff. Z ósemki mogłyby go wyeliminować tylko jednoczesne zwycięstwa Śląska, Spójni i Startu. W to, że szyki MKS może pokrzyżować na ostatniej prostej lokalny rywal wierzy jedynie dwóch z 15 ekspertów. Choć mecz będzie miał miejsce w Gliwicach, bukmacherzy FORTUNY też zdecydowanie stawiają na gości – ich zwycięstwo wyceniają na 1.53, a ewentualny sukces GTK na 2.80.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet