Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Rok temu podczas EuroBasketu, który nasza drużyna kończyła walcząc z Niemcami w meczu o brązowy medal, Węgrzy przegrali komplet pięciu spotkań. Każdy z nich różnicą 17,4 punktu. Z Niemcami – aż 71:106.
Można oczywiście przypominać, że w starciu z późniejszym finalistą turnieju, Francją byli o krok od sprawienia sensacji – polegli zaledwie 74:78. Wypada zauważyć, że najbardziej znany węgierski koszykarz ostatniej dekady Adam Hanga ostatnich sześć sezonów spędził, grając w Barcelonie i Realu Madryt. Warto odnotować, że Adam Somogyi podpisał w lipcu kontrakt z beniaminkiem hiszpańskiej ACB MoraBanc Andorra.
Ale tak naprawdę – jakie to ma znaczenie? Hanga ma już 34-lata i tego lata w reprezentacji nie gra. Somogyi w Gliwicach wystąpi, mówimy utalentowanym 23-latku, ale on ma przed sobą dopiero pierwszy sezon poza ligą węgierską. Na początku sierpnia w sparingu z nienależącą przecież do europejskiej czołówki Estonią nasi dzisiejsi rywale polegli 73:90. Ich najlepszymi strzelcami byli w tym meczu kolega klubowy Dominika Olejniczaka z ligi francuskiej Szilard Benke oraz występujacy ostatnio w lidze litewskiej Gyorgy Goloman, solidny środkowy będący absolwentem UCLA.
Zespół prowadzony jest od 10 lat przez Stojana Ivkovicia. To zbliżający się do 60. urodzin trener, który – poza krótkim epizodem w roli asystenta „swojej” Czarnogóry – nigdy nie wychylił nosa poza ligę węgierską.
Naprawdę – nie ma kogo się bać. Zespół dzisiejszych rywali nie powinien napędzić Biało-Czerwonym strachu, jeśli mamy za tydzień świętować awans do drugiej fazy eliminacji olimpijskich. Węgrzy nie mają w składzie żadnego gracza pokroju trzech liderów obecnego wydania naszej reprezentacji – Mateusza Ponitki, Michała Sokołowskiego i Olka Balcerowskiego. Prawdziwe schody przed naszym zespołem powinny wyrosnąć dopiero jutro, gdy o godz. 20.30 rozpocznie się mecz ze zdecydowanie mocniejszą personalnie Bośnią i Hercegowiną.
Bumkacherzy FORTUNY nie mają wątpliwości, że murowanymi faworytami dzisiejszych meczów w Gliwicach będą Polacy (kurs na zwycięstwo – 1,06) w starciu z Węgrami (godz. 13.30) oraz – w jeszcze większym stopniu – Bośniacy (kurs 1,05) w meczu z Portugalią (16.30).
Transmisje z obu spotkań przeprowadzi TVP Sport. Początek studia przedmeczowego przed pierwszym z nich już o godzinie 13.10.
Mimo wszelkich problemów oraz braków kadrowych – dzień przed rozpoczęciem turnieju Polacy sprawiali wrażenie gotowych do zwycięstw.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>