Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Rywal zaczął mocno
Przed turniejem było wiadomo, że marząc o wyższych celach musimy wygrać w grupie ze Szwajcarią i Łotwą, oraz próbować wyrwać korzystny rezultat z kimś z trójki Hiszpania, Niemcy, Holandia. Po dwóch dniach turnieju Polska ma bilans 1-1 i pomału realizuje swój plan.
Mecz otworzył celną trójką Mateusz Filipski, prędko też biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 6-0. Szwajcaria równie szybko zniwelowała straty, a po celnym rzucie zza łuku wyszła nawet na prowadzenie 16:17 po pierwszej kwarcie.
Mosler jak tur
Rywale trafiali nieprawdopodobne rzuty z półdystansu, praktycznie wszystkie piłki trafiały do naszej obręczy. Przez cały mecz pod koszem karcił przeciwnika kapitan reprezentacji Polski, Dominik Mosler, uzyskując 15/21 trafień z gry. Swoją wszechstronnością wykazał się także Mateusz Filipski, popisując się triple-double 23/11/11, jednocześnie nie popełniając żadnej straty.
Właśnie ten duet poprowadził nas boju w czwartej kwarcie, wygranej 23:14. W odpowiednim momencie swoje trafienia dodawali również Kamil Kornacki, Krzysztof Pietrzyk czy Piotr Darnikowski.
Szansa z Niemcami
W niedzielę, 13.08, zmierzymy się o godzinie 15:00 z Niemcami, którzy legitymują się bilansem 2-0. Dziś nie mieli litości dla reprezentacji Łotwy, wygrywając… 102:18. W pierwszym spotkaniu odprawili Szwajcarów 64:40. Na pewno możemy powalczyć z potęgą koszykówki na wózkach, jaką są nasi zachodni sąsiedzi, jak równy z równym, trzeba jednak wzmocnić obronę i dołożyć trzeciego punktującego do dzisiejszego duetu.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>